reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

Spoko, pamiętaj jesli samolotem będziesz lecieć, zeby w trakcie startu, a zwłaszcza ladowania (jesli dziecko nie śpi),karmić (cycem bądź butla), bo małe dzidziulki są szczególnie podatne na ból w uszach przy zmianach ciśnienia.

A tak na marginesie mam pytanie: zazwyczaj moje gotowanie wychodziło całkiem całkiem, ale zawsze myślałam,ze to i tak nic w porównaniu z daniami mamy czy babci. A odkąd jestem w ciąży, tak sie zazeram zwłaszcza zupami własnej roboty,ze szok. Tez tak macie? Zastanawiam sie czy hormony tak mi smak pozmienialy czy faktycznie zaczęłam lepiej gotować...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jejku, ale produkcja :-D

Lumo okolice faktycznie niedalekie i centa też boska. W szoku jestem.

Fiołkowa spokojnie. Nie panikuj jeszcze. Wszystko będzie dobrze!!!

Nie pamiętam co jeszcze miałam wam napisaćć
 
Citrus, fakt,ze z wiekiem cofać sie w tej dziedzinie trudno, ale ostatnio miałam bardzo mało praktyki,( wakacje u mamy spedzilam,po powrocie ciążę odkryłem,wiec spanie, umieranie itp) a wyniki takie dobre...Podejrzane wiec...
Fiolkowa, zaczynasz potwierdzać moja teorie:-) Tylko pytanie czy nam faktycznie lepiej wychodzi czy tylko lepiej smakuje?
 
Ostatnia edycja:
no właśnie Kaja wspomniałaś o podróży z dzieckiem maleńkim a ja mam w ogóle dylemat bo w maju przyjdzie na świat dziecko i później wiadomo ja musze dojść do siebie a mój M wymyślił że pod koniec lipca lecimy do jego mamy no ja nie wiem czy to dobry pomysł co powiecie na to dziewczyny ???

Jeśli chodzi o beztroskie życie praca dom weekendy i imprezy to ja już kilka lat temu właściwie przestałam powiedzmy szaaleć bo prace miałam dosyć ciężką i prawdę mówiąc wracałam do domu i padałam i tak do niedzieli bo w sobote też pracowałam i nie miałam sił na nic i wszystkich znajomych zostawiłam w Polsce nowe życie i trzeba czasu by wszystko funkcjonowało jak wcześniej ...
Ja zawsze chcialam mieć dziecko ale jakoś nigdy nie powiedziałam ostatecznie ok chce teraz chociaż w tym przypadku to nie jest tak że się chce i się ma same o tym wiecie nie jedna zresztą ... a i przyznam się szczerze że od 3,4 lat nie zabezpieczałam się ani partner też nie i kalkulując doszłam do wniosku że kurcze to był jakis cudowny przypadek że jestem w ciąży ... :) i mimo że nic nie jest przygotowane dla dziecka to wiem że będzie bardzo kochana lub kochany i byle by tylko urodziło sie zdrowe reszta jakoś się ułoży ...


absolutnie zadnego problemu,dzidziusia masz na rece, dodatkowy pasik, karmic,poici bedzie gucio:tak:...ja nie wiem, moj mowi ze nie jestem typowa matka polka, jak to mowi CYtryna materrorystka:-D..ja latalam i jezdzilam z dzieckiem, w ciazy , pierwszym, drugim, trzecim, i siodmym miesiacu z zaswiadczeniem od lekarza, z maluszkiem dwumiesiecznym, trzy, cztero itd...czasem sama z walizka, dzieckiem i wozkiem...mozna dac rade:-D
 
Buahahahahahaha Kaja, jak to dobrze, że masz jaja :-D

O kuźwa, ale mi się zrymowało :-D I znów sobie uświadomiłam, że jesteśmy dokładnie w tym samym momencie ciąży. Oooolosie, to chyba przeznaczenie! :cool2:

P.S. Ej, rozmawiam przed chwilą z W., prosząc go, by wyszedł na wieczorny spacer z psem.

- Rybka, wiem, że umyłeś kuchenkę i zlewozmywak, ale ja upiekłam ciasto, zrobiłam obiad, ugotowałam bigos, wszystko zrobiłam!
- Tak, Niunia, ale jest jedna rzecz, której nie zrobiłaś.
- (mina mi rzednie) Czego nie zrobiłam?
- Nie byłaś cicho :-D

To by było idealne podsumowanie kolejnego weekendu pod hasłem: "morda mi się nie zamyka". Jestem gadłą straszną, dzisiaj nawijałam o imieniu dla dziecka, jeśli będzie chłopiec i na głos rozważałam Serafina, Apolinarego i inne takie kuriozalne nejmy :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Buahahahahahaha Kaja, jak to dobrze, że masz jaja :-D

O kuźwa, ale mi się zrymowało :-D I znów sobie uświadomiłam, że jesteśmy dokładnie w tym samym momencie ciąży. Oooolosie, to chyba przeznaczenie! :cool2:

P.S. Ej, rozmawiam przed chwilą z W., prosząc go, by wyszedł na wieczorny spacer z psem.

- Rybka, wiem, że umyłeś kuchenkę i zlewozmywak, ale ja upiekłam ciasto, zrobiłam obiad, ugotowałam bigos, wszystko zrobiłam!
- Tak, Niunia, ale jest jedna rzecz, której nie zrobiłaś.
- (mina mi rzednie) Czego nie zrobiłam?
- Nie byłaś cicho :-D

To by było idealne podsumowanie kolejnego weekendu pod hasłem: "morda mi się nie zamyka". Jestem gadłą straszną, dzisiaj nawijałam o imieniu dla dziecka, jeśli będzie chłopiec i na głos rozważałam Serafina, Apolinarego i inne takie kuriozalne nejmy :D

stara...ja Ci juz to mowilam sto lat temu, ze my na tym samym etapie.. ale chyba mnie wtedy cieplym porannym potraktowalas:-D...a teraz, ooo, kolumb sie znalazl:szok::-D krzyska mamy na forum:-p:-D

no,i dobrze Ci facet powiedzial, ahahahaha:-D, lubie ludzi z tym rodzajem ironii,trzeba byc bardzo inteligentnym uwazam i miec spory dystans do zycia , bo tak fajnie wyostrzonego dowcipu w kapuscie sie nie znajduje;-)
 
Do góry