reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

My nie byliśmy na dziecko gotowi tzn może nie tyle co nie gotowi ale nie planowaliśmy w tym czasie ...a nasze rodziny zareagowały bardzo pozytywnie i obie mamy się cieszyły wszyscy zresztą, wiec absolutnie nie rozumiem reakcji rodziny Zapominajki przykro trochę i również źle bym się z tym czuła i zastanawiała dlaczego tak postąpili ...:)


Piszecie o Kościele ja mam mieszane uczucia co do wielu rzeczy i wiem że wiele to zmiany które wprowadzili sami księża ...

U mnie jest problem jakiej religii będzie dziecko bo mój wyznaje islam ...
 
reklama
Agara, dwuwyznaniowi rodzice mają ten komfort, że możecie dziecku wytłumaczyć zasady i islamu, i chrześcijaństwa - dać mu wybór. To też jeszcze zależy, czy Twój Mężczyzna jest ortodoksem, czy nie :)
 
Ja nie wiem, co ci ludzie mają z kościołem. Wiecie, ja jestem katoliczką "z urodzenia", o ile można to tak nazwać. Chrzciny, komunia, bierzmowanie... a później zostałam ateistką. Gdy zostałam ateistką, sięgnęłam po Pismo Święte i zaczęłam czytać. Uwierzcie mi, szczękę zbierałam z ziemi, gdy czytałam i uświadamiałam sobie, jak wiele rzeczy napisanych w Piśmie kościół PRZEKŁAMAŁ. Jeśli będziecie kiedyś chciały, to Wam zacytuję parę ciekawszych fragmentów :-p

P.S. Ej, wymyśliłam kilka dni temu pojęcie MATERRORYZM, od połączenia słów MATER (matka) i TERRORYZM. Strasznie mi się podoba, od razu wiem, jak można określić te nienormalne baby głoszące teorie o karmieniu piersią do czwartego roku życia :-D MATERRORYSTKI! :D

lo matko, co za trafne slowa:-D..moja bratowa jest typowa materrorystka:-D..

ale Wy nie macie litosci dla tych co na spacerach:-D drukujecie i drukujecie:szok:
 
Kaja, a wypraszam sobie! :-) Też bym poszła na spacer, gdyby się ($^@^$#^) nie zachmurzyło i nie zaczęło kropić. Już byłam nawet niedaleko plaży :-(
 
Agara, dwuwyznaniowi rodzice mają ten komfort, że możecie dziecku wytłumaczyć zasady i islamu, i chrześcijaństwa - dać mu wybór. To też jeszcze zależy, czy Twój Mężczyzna jest ortodoksem, czy nie :)

Dużo mi opowiadał o islamie itd i powiedział że chce żeby jego dziecko było tego samego wyznania nie jest zagorzałym wyznawcą islamu ale twierdził zawsze ze to dla dziecka lepsze twierdzi ze moja religia ma w sobie dużo obłudy a później poszlismy na ugode i tak jak mówisz chciałabym żeby dziecko poznało obie strony czyli moją i jego i niech samo wybierze ...
 
Prawde mowiac nie poznalam religi bez obludy...okreslenie ze jedna religia jest lepsza inna gorsza tez jest bardzo subiektywne kazdy musi sam dla siebie zdecydowac czy wogole i jesli to z czym sie utozsamia
 
Prawde mowiac nie poznalam religi bez obludy...okreslenie ze jedna religia jest lepsza inna gorsza tez jest bardzo subiektywne kazdy musi sam dla siebie zdecydowac czy wogole i jesli to z czym sie utozsamia


Tak racja też tak uważam ale mimo wszystko zgodził się na to co uważam za fer .. :)
 
i teraz to musze ugryzc sie w jezyk, bo produkcja ustala:szok::-D

kurcze, nie moge sie skupic na ksiazce, najadlam sie rosolu i padlam na kanapie, w towarzystwie "na dobre i na zle"..no czlowiek pomalu popada w jakis zawiechostan..

zamiast korzystac z tych ostatnich troche wolnych chwil to kanapy pilnuje,buu:cool:

AGARa, my tez nie bylismy gotowi, nie planowalismy, nasze zycie jako , ze Marysia ma juz prawie cztery lata to byly podroze, narty, koncerty, zabawa..Nigdy nie odczulam macierzynstwa jako blokady do czegokolwiek..Marysia w wieku 7 dni byla na pierwszym sylwestrze , w wieku czterech miesiecy przejechala pierwsze kilka tysiecy kilometrow..No i wlasnie, apropos tego nieplanowania, dobrze nam bylo, wygodnie..A tu ...niespodzianka. I do tego podwojna. I wez zrozum zycie..;-)...I jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, wszyscy sie ucieszyli, dziadkowie, rodzina..Tylko ja zaczynam sie cieszyc ostatnia..I jeszcze raz, wez zrozum zycie..
 
Ostatnia edycja:
ależ się naczytałam!!! najlepsze że teraz mam nadmiar informacji w głowie i nie pamiętam do końca co kto itd:)
Ja potrzebowałam wyspania się i odpoczynku od kompa... dopiero teraz go włączyłam... W piątek padłam zaraz po filmie (S. wynalazł przedziwny francuski film z moim ukochanym J.Deepem), w sb wstałam o 10:) Po śniadaniu pojechaliśmy na zakupy (kupiłam extra marynarkę dzianinową z fasonem który zniesie nawet największy brzuch:p),potem szybki obiad i pojechaliśmy na parapetówę do koleżanki S. z byłej pracy... Wróciliśmy po północy... Dziś za to dzień sprzątaniowy - wszystko lśni:) Na szczęście S. dzielnie mi pomaga i stara się mnie odciążać jak może:) Kawa była ok 10tej, śniadanie (jajeczniczka na cebulce + fura pomidorów - mniam!!!) było koło południa, więc zaraz zabieram się za obiad:p na kolację:) będzie schaboszczak i marchewa z jabłkiem:)

co do poruszanych kwestii wiary.... ja niby po chrzcie, komunii i bierzmowaniu... S też... ale ślub bierzemy cywilny, a dziecia chrzcić nie będziemy - samo zdecyduje jak będzie chciało...

feelis - super reakcja mamy!!!

U nas obie rodziny się cieszą, ale i boją - szczególnie moi rodzice... Przez nasze 2 straty jakoś niełatwo o 100% radości! S. nie ma rodziców ale ma czwórkę rodzeństwa, cieszą się bardzo, kciuki 3mają!

aniaczek - niech egzamin pójdzie gładko!!! kciuki 3mam mocno!!! &&&

Ja zaparcia też mam, jabłka raz pomagają raz nie, codzień rano jem muesli z mlekiem.... Mam wrażenie że dieta nie gwarantuje sukcesu, ale na pewno nie zaszkodzi:)

zaraz zaktualizuję wątek wizytowy.... sorki za zwłokę, ale musiałam uciec od kompa...

Jutro niestety do pracy o świcie,ale wizja tylko 3 dni i wyjazdu do rodziców w środę jakoś napawa optymizmem:D miłej reszty niedzieli kochane!!!
 
reklama
Szlag by to...dopadło mnie to, co kilka z Was - plamienie po stosunku. Na razie to było ociupinkę i przeszło, ale strach nadal jest. Zwłaszcza, że przez ostatnie 2 miesiące nic między nami nie było z powodu plamień i luteiny. No szlag by to, szlag:no::wściekła/y:
 
Do góry