nanu, leż i wypoczywaj!!! a idziesz do gina ?
witam się, zmasakrowana psychicznie i fizycznie - wczoraj wyszłam z pracy o 20.00... dziecko zostało chore u mojej mamy na noc dzisiaj od 7 rano walczymy znowu w robocie.... no kosmos.... ale od jutra na urlop... moja mama ma zabieg w czwartek i idzie jutro do szpitala, a Zosia chora więc niestety pzredszkole odpada... a ze mam urlop to wolę to niz opiekę za 80 %.....
no i teraz walczę, żeby zdążyć przed urlopem uporzadkować wszystko.... wkurzona nieziemsko, dzisiaj od rana pierwszy posiłek zjadłąm na obiad pół godziny temu i teraz mnie muli.... poza tym wczoraj kurde ratowałam sie do wieczora colą, bo tylko to kolega miała do picia, a siedzielismy głodni i kiosk spożywczy zamkniety.... prawie pół litra wypiłam
no i zaczynam sie stresowac - w czwartek lub piatek idę na USG.....
aaaa.... i tez bym sie chetnie załapała na roczny macierzyński... ale znającmojego pecha, to.....
witam się, zmasakrowana psychicznie i fizycznie - wczoraj wyszłam z pracy o 20.00... dziecko zostało chore u mojej mamy na noc dzisiaj od 7 rano walczymy znowu w robocie.... no kosmos.... ale od jutra na urlop... moja mama ma zabieg w czwartek i idzie jutro do szpitala, a Zosia chora więc niestety pzredszkole odpada... a ze mam urlop to wolę to niz opiekę za 80 %.....
no i teraz walczę, żeby zdążyć przed urlopem uporzadkować wszystko.... wkurzona nieziemsko, dzisiaj od rana pierwszy posiłek zjadłąm na obiad pół godziny temu i teraz mnie muli.... poza tym wczoraj kurde ratowałam sie do wieczora colą, bo tylko to kolega miała do picia, a siedzielismy głodni i kiosk spożywczy zamkniety.... prawie pół litra wypiłam
no i zaczynam sie stresowac - w czwartek lub piatek idę na USG.....
aaaa.... i tez bym sie chetnie załapała na roczny macierzyński... ale znającmojego pecha, to.....