reklama
Filipiamama
Fanka BB :)
A my w ostatniej chwili się rozmyśliliśmy. Mój małżonek ma jakieś plany dziwne i coś marudził tak, że w końcu odpuściłam
Ewcia, widzę, że u Ciebie też noc przespana. Wpadłam się pochwalić:
Po raz pierwszy od urodzenia Dzunior przespał od 20.30 do 6.40!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mąż go tylko przez przypadek obudził koło 5 jak szedł do łazienki ;-/ ale ja też spałam od 23 do 6.45! Normalnie po prawie 11 miesiacach spałam prawie 8 h non stop!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Może przesadzam z tymi wykrzyknikami, ale jeszcze z tydzień temu Młody budził się koło północy na pierś, koło 2-3 na pierś, koło 5 na pierś!!!!!!!!!!!!! Pokochałam mojego meża na nowo za tę naukę usypiania
Laski, jezeli jeszcze się zastanawiacie czy ta metoda -1-3-5 jest ok i czy działą, to się nie zastanawiajcie!!!!!!!!!!!!!!!
Piękna pogoda, zaraz koniec drzemki i fruuu na spacer a wieczorek The voice of poland i piwko karmi )))) tralalalallalala
Eljar, biję pokłony że dajesz radę znosić 2 na raz... mój wazy koło 11 i sapię na 2 pięto.
Po raz pierwszy od urodzenia Dzunior przespał od 20.30 do 6.40!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mąż go tylko przez przypadek obudził koło 5 jak szedł do łazienki ;-/ ale ja też spałam od 23 do 6.45! Normalnie po prawie 11 miesiacach spałam prawie 8 h non stop!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Może przesadzam z tymi wykrzyknikami, ale jeszcze z tydzień temu Młody budził się koło północy na pierś, koło 2-3 na pierś, koło 5 na pierś!!!!!!!!!!!!! Pokochałam mojego meża na nowo za tę naukę usypiania
Laski, jezeli jeszcze się zastanawiacie czy ta metoda -1-3-5 jest ok i czy działą, to się nie zastanawiajcie!!!!!!!!!!!!!!!
Piękna pogoda, zaraz koniec drzemki i fruuu na spacer a wieczorek The voice of poland i piwko karmi )))) tralalalallalala
Eljar, biję pokłony że dajesz radę znosić 2 na raz... mój wazy koło 11 i sapię na 2 pięto.
Feelis to u Ciebie mąż podjął się tego zadania? I juz odstawilas całkowicie?
Dzisiaj dzien cudow bo po tej pobudce przed 6 po godzinie 10 dziecko juz marudzilo, wiadomo, juz mialam isc dac cyc, a on gib na boczek przytulil sie do mnie zamknął oczka i zasnął. To też mu się jeszcze w zyciu nie zdarzyło.
Wykorzystalam sprawe i umylam 3 okna. Jeszcze 4 zostaly. Kurna balkonowe okna sa fajne bo duze. Tylko jak nie trzeba ich myć. A ja mam takich 4.:/
Dzisiaj dzien cudow bo po tej pobudce przed 6 po godzinie 10 dziecko juz marudzilo, wiadomo, juz mialam isc dac cyc, a on gib na boczek przytulil sie do mnie zamknął oczka i zasnął. To też mu się jeszcze w zyciu nie zdarzyło.
Wykorzystalam sprawe i umylam 3 okna. Jeszcze 4 zostaly. Kurna balkonowe okna sa fajne bo duze. Tylko jak nie trzeba ich myć. A ja mam takich 4.:/
Rosomaki
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2013
- Postów
- 123
Chlebek ten również na drożdżach, ale pychota.Wiele osób przepis wzięło i teraz sami robią.
Przepis na mala keksowke (jesli na duza, to podwajamy skladniki):
1szk mąki pszennej razowej (ja daje z Melvitu)
1szkl mąki żytniej razowej (tez daje Melvit)
1szkl mąki przennej do chleba (z Lubelli) lub orkiszowej lub gryczanej
1/3 szklanki platkow owsianych
1/3 szklanki slonecznika lub dyni i/lub siemienia lnianego, lub podsmazonej cebulki, i/lub ziola prowansalskie (generalnie co tam chcecie)
50gram drożdży (ale NIE SUCHYCH - nie wiem jak wyszloby z nich)
okolo 300ml wody (lepiej dac ciut mniej i dolac ew. niz przelac)
1 lyzka soli (plaska/czubata - jak kto woli)
1 lyzka plaska cukru
Suche skladniki wrzucamy do miski, mieszamy, drożdże rozpuszczamy w cieplej wodzie i wlewamy do razu do miski.
Mieszamy.
Konsystencja bedzie lepka, ale wszystko mieszamy lyzka. Nie gnieciemy, nie bawimy sie rekoma.
Mase wkladamy do wytluszczonej formy (ja tluszcze olejem rzepakowym) i opruszonej bulka tarta (moze byc tez kasza manna).
Od razu wkladamy do nagrzanego piekranika na 180C i pieczemy rownia 1 godzine.
Po tym czasie wyciagamy z pieca, od razu chlebek przekladamy na deseczke czy co tam macie, aby ostygł (nie zostawiajcie w keksowce).
Jesli chclebek nie chce wyskoczyc sam, przeleccie nozem dookola... mozliwe, ze gdzies tluscz i bulka nie byla posmarowana na formie i ciasto sie przykleilo.
W zasadzie z rodzajami mak mozecie eksperymentowac.Tak samo platkow owsianych czy innych dodatkow tez nie trzeba dawac. To tylko urozmaicenie.
Jest to przepis na chlebek razowy, wiec z samej pszennej maki, chyba nic by nie wyszlo.
Ja wierzch posypuje jeszcze makiem lub sezamem i przyklepuje lyzeczka (nie trzeba smarowac jajkiem, aby sie trzymalo).
Smacznego!
Przepis na mala keksowke (jesli na duza, to podwajamy skladniki):
1szk mąki pszennej razowej (ja daje z Melvitu)
1szkl mąki żytniej razowej (tez daje Melvit)
1szkl mąki przennej do chleba (z Lubelli) lub orkiszowej lub gryczanej
1/3 szklanki platkow owsianych
1/3 szklanki slonecznika lub dyni i/lub siemienia lnianego, lub podsmazonej cebulki, i/lub ziola prowansalskie (generalnie co tam chcecie)
50gram drożdży (ale NIE SUCHYCH - nie wiem jak wyszloby z nich)
okolo 300ml wody (lepiej dac ciut mniej i dolac ew. niz przelac)
1 lyzka soli (plaska/czubata - jak kto woli)
1 lyzka plaska cukru
Suche skladniki wrzucamy do miski, mieszamy, drożdże rozpuszczamy w cieplej wodzie i wlewamy do razu do miski.
Mieszamy.
Konsystencja bedzie lepka, ale wszystko mieszamy lyzka. Nie gnieciemy, nie bawimy sie rekoma.
Mase wkladamy do wytluszczonej formy (ja tluszcze olejem rzepakowym) i opruszonej bulka tarta (moze byc tez kasza manna).
Od razu wkladamy do nagrzanego piekranika na 180C i pieczemy rownia 1 godzine.
Po tym czasie wyciagamy z pieca, od razu chlebek przekladamy na deseczke czy co tam macie, aby ostygł (nie zostawiajcie w keksowce).
Jesli chclebek nie chce wyskoczyc sam, przeleccie nozem dookola... mozliwe, ze gdzies tluscz i bulka nie byla posmarowana na formie i ciasto sie przykleilo.
W zasadzie z rodzajami mak mozecie eksperymentowac.Tak samo platkow owsianych czy innych dodatkow tez nie trzeba dawac. To tylko urozmaicenie.
Jest to przepis na chlebek razowy, wiec z samej pszennej maki, chyba nic by nie wyszlo.
Ja wierzch posypuje jeszcze makiem lub sezamem i przyklepuje lyzeczka (nie trzeba smarowac jajkiem, aby sie trzymalo).
Smacznego!
Filipiamama
Fanka BB :)
O Kochane, ale Wam zazdroszczę tych nocek U mnie nie za fajnie. Przewracał się, wałkonił, czyli jak zwykle
Camel, Ewcia wybrałam się dziś do Rampersa, bo chciałam zobaczyć czy mają na miejscu krzesełko turystyczne do karmienia, nie mają, ale wiecie co kupiłam?? Traktorek Dumel Nie mogłam się powstrzymać
Teraz siedzimy w domu i czekamy aż się Filipiasty wyśpi
Camel, Ewcia wybrałam się dziś do Rampersa, bo chciałam zobaczyć czy mają na miejscu krzesełko turystyczne do karmienia, nie mają, ale wiecie co kupiłam?? Traktorek Dumel Nie mogłam się powstrzymać
Teraz siedzimy w domu i czekamy aż się Filipiasty wyśpi
Hehe no niestety, te wierszyki uzależniają ja za to zaatakowalam pepco. Wygrzebalam skarpetek w jednym rozmiarze, a nie było zbytnio z czego wybierać. Po czym doszlam do wniosku ze będą za male i jedna zostawilam a pozostale pary zmienilam na większe. Nie musze mówić że są za duże :/ wrr i dziecko dalej bez skarpet... Filipia a gdzie to drugie pepco u nas?
Mlodemu tak sie spodobala pionizacja w poruszaniu się za tetaz zapierdziela calymi dniami jakby trenowal na wiosenna pielgrzymkę do Częstochowy. A najlepsze ze w ten sposob porusza się bardzo wolno wiec non stop się drze ze mu uciekam
Krzeselko turystyczne pomyslowa rzecz. U mnie tez ten problem ze u mamy musi być na czyichś kolanach, rozprasza się i cale nic zjada.
Mlodemu tak sie spodobala pionizacja w poruszaniu się za tetaz zapierdziela calymi dniami jakby trenowal na wiosenna pielgrzymkę do Częstochowy. A najlepsze ze w ten sposob porusza się bardzo wolno wiec non stop się drze ze mu uciekam
Krzeselko turystyczne pomyslowa rzecz. U mnie tez ten problem ze u mamy musi być na czyichś kolanach, rozprasza się i cale nic zjada.
Filipiamama
Fanka BB :)
Ewcia, tam gdzie Carrefour na Witosa. Tam nawet lepiej z wózkiem wleźć.
No właśnie z tym karmieniem mamy problem, bo on nawet w domu się skupić nie może, a już u dziadków to wcale i dziś po śniadaniu dopiero o 13 udało mi się mu wcisnąć obiad. A chcę kupić takie małe, wrzucić w samochód i mieć zawsze pod ręką czy u dziadków czy u mojego taty, czy gdziekolwiek nas poniesie.
No właśnie z tym karmieniem mamy problem, bo on nawet w domu się skupić nie może, a już u dziadków to wcale i dziś po śniadaniu dopiero o 13 udało mi się mu wcisnąć obiad. A chcę kupić takie małe, wrzucić w samochód i mieć zawsze pod ręką czy u dziadków czy u mojego taty, czy gdziekolwiek nas poniesie.
reklama
Filipiamama
Fanka BB :)
Coś w tym stylu Chicco Pocket Snack ********** Widziałam, że są jeszcze inne, ale to jest stosunkowo tanie w porównaniu z innymi
Podziel się: