reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2013 :):)

reklama
Ewcia, widzę, że u Ciebie też noc przespana. Wpadłam się pochwalić:
Po raz pierwszy od urodzenia Dzunior przespał od 20.30 do 6.40!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mąż go tylko przez przypadek obudził koło 5 jak szedł do łazienki ;-/ ale ja też spałam od 23 do 6.45! Normalnie po prawie 11 miesiacach spałam prawie 8 h non stop!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Może przesadzam z tymi wykrzyknikami, ale jeszcze z tydzień temu Młody budził się koło północy na pierś, koło 2-3 na pierś, koło 5 na pierś!!!!!!!!!!!!! Pokochałam mojego meża na nowo za tę naukę usypiania :)
Laski, jezeli jeszcze się zastanawiacie czy ta metoda -1-3-5 jest ok i czy działą, to się nie zastanawiajcie!!!!!!!!!!!!!!! :)
Piękna pogoda, zaraz koniec drzemki i fruuu na spacer :) a wieczorek The voice of poland i piwko karmi :))))) tralalalallalala

Eljar, biję pokłony że dajesz radę znosić 2 na raz... mój wazy koło 11 i sapię na 2 pięto.
 
Feelis to u Ciebie mąż podjął się tego zadania? I juz odstawilas całkowicie?
Dzisiaj dzien cudow bo po tej pobudce przed 6 po godzinie 10 dziecko juz marudzilo, wiadomo, juz mialam isc dac cyc, a on gib na boczek przytulil sie do mnie zamknął oczka i zasnął. To też mu się jeszcze w zyciu nie zdarzyło.
Wykorzystalam sprawe i umylam 3 okna. Jeszcze 4 zostaly. Kurna balkonowe okna sa fajne bo duze. Tylko jak nie trzeba ich myć. A ja mam takich 4.:/
 
Chlebek ten również na drożdżach, ale pychota.Wiele osób przepis wzięło i teraz sami robią.

Przepis na mala keksowke (jesli na duza, to podwajamy skladniki):

1szk mąki pszennej razowej (ja daje z Melvitu)
1szkl mąki żytniej razowej (tez daje Melvit)
1szkl mąki przennej do chleba (z Lubelli) lub orkiszowej lub gryczanej
1/3 szklanki platkow owsianych
1/3 szklanki slonecznika lub dyni i/lub siemienia lnianego, lub podsmazonej cebulki, i/lub ziola prowansalskie (generalnie co tam chcecie)
50gram drożdży (ale NIE SUCHYCH - nie wiem jak wyszloby z nich)
okolo 300ml wody (lepiej dac ciut mniej i dolac ew. niz przelac)
1 lyzka soli (plaska/czubata - jak kto woli)
1 lyzka plaska cukru

Suche skladniki wrzucamy do miski, mieszamy, drożdże rozpuszczamy w cieplej wodzie i wlewamy do razu do miski.
Mieszamy.
Konsystencja bedzie lepka, ale wszystko mieszamy lyzka. Nie gnieciemy, nie bawimy sie rekoma.
Mase wkladamy do wytluszczonej formy (ja tluszcze olejem rzepakowym) i opruszonej bulka tarta (moze byc tez kasza manna).
Od razu wkladamy do nagrzanego piekranika na 180C i pieczemy rownia 1 godzine.
Po tym czasie wyciagamy z pieca, od razu chlebek przekladamy na deseczke czy co tam macie, aby ostygł (nie zostawiajcie w keksowce).
Jesli chclebek nie chce wyskoczyc sam, przeleccie nozem dookola... mozliwe, ze gdzies tluscz i bulka nie byla posmarowana na formie i ciasto sie przykleilo.


W zasadzie z rodzajami mak mozecie eksperymentowac.Tak samo platkow owsianych czy innych dodatkow tez nie trzeba dawac. To tylko urozmaicenie.
Jest to przepis na chlebek razowy, wiec z samej pszennej maki, chyba nic by nie wyszlo.
Ja wierzch posypuje jeszcze makiem lub sezamem i przyklepuje lyzeczka (nie trzeba smarowac jajkiem, aby sie trzymalo).

Smacznego!
 
O Kochane, ale Wam zazdroszczę tych nocek;) U mnie nie za fajnie. Przewracał się, wałkonił, czyli jak zwykle;)

Camel, Ewcia wybrałam się dziś do Rampersa, bo chciałam zobaczyć czy mają na miejscu krzesełko turystyczne do karmienia, nie mają, ale wiecie co kupiłam?? Traktorek Dumel;) Nie mogłam się powstrzymać;)
Teraz siedzimy w domu i czekamy aż się Filipiasty wyśpi;)
 
Hehe no niestety, te wierszyki uzależniają :) ja za to zaatakowalam pepco. Wygrzebalam skarpetek w jednym rozmiarze, a nie było zbytnio z czego wybierać. Po czym doszlam do wniosku ze będą za male i jedna zostawilam a pozostale pary zmienilam na większe. Nie musze mówić że są za duże :/ wrr i dziecko dalej bez skarpet... Filipia a gdzie to drugie pepco u nas?

Mlodemu tak sie spodobala pionizacja w poruszaniu się za tetaz zapierdziela calymi dniami jakby trenowal na wiosenna pielgrzymkę do Częstochowy. A najlepsze ze w ten sposob porusza się bardzo wolno wiec non stop się drze ze mu uciekam :D

Krzeselko turystyczne pomyslowa rzecz. U mnie tez ten problem ze u mamy musi być na czyichś kolanach, rozprasza się i cale nic zjada.
 
Ewcia, tam gdzie Carrefour na Witosa. Tam nawet lepiej z wózkiem wleźć.

No właśnie z tym karmieniem mamy problem, bo on nawet w domu się skupić nie może, a już u dziadków to wcale i dziś po śniadaniu dopiero o 13 udało mi się mu wcisnąć obiad. A chcę kupić takie małe, wrzucić w samochód i mieć zawsze pod ręką czy u dziadków czy u mojego taty, czy gdziekolwiek nas poniesie.
 
Oj to całkiem nie po drodze. Chociaż po drodze do Felicity ;)
A krzeselko to widzialam kiedys na necie takie male cos, jak nocnik ;) , co sie mocuje do duzych krzeseł dla doroslych. O to Ci chodzi?
 
reklama
Do góry