Cześć kobitki :-) Ja ostatnio zaganiana, na nic nie mam czasu... Nie mówiąc już o forum. Podziwiam więc podwójne mamuśki, które znajdują jeszcze czas by regularnie pisać
Mój synuś zasypia przy cycku, albo lulany.
Kooska moja starsza córka była z tych ryczących, czasami nic nie pomagało... Później odkryłam, że się przejadała i bolał ją od tego brzuch. Zasypiała przy cycku, a że mleka miałam dużo, jak jakiś czas nie jadła, to leciało jak głupie. Ona jadła ile było, najadła się i nie mogła usnąć ( nienauczona innego usypiania) bo cofało jej się jak próbowała cycem dopchnąć, smoka nie chciała i był wrzask. Za chwilę znowu cyc, bo się drze jak opętana, znowu ssanie i wtedy bolący brzuch, bo za dużo tego żarełka dostała.... Stopniowo nauczyłam ją lulania i tak zasypiała później... Z synkiem już o wiele łatwiej, choć nie ukrywam, że zdarza się mu zasnąć z cyculkiem w buzi.
Ja też bez @ jeszcze, co mnie bardzo cieszy :-) A włosów to już mi niewiele zostało na głowie.... Ostatnio córka kolorowała lalkę do szkoły. Czarną kredką koloruje jej włosy i pozostawiała jej białe prześwity na co ja mówię jej - to, że mama ma prześwity we włosach, nie znaczy, że lalka też ma mieć

Faktem jest, że codziennie muszę myć włosy, bo jak są choć lekko wczorajsze to białą skórę głowy mi widać na maxa... Włosy mam jak flancowane, koło każdego sporo wolnego miejsca, a one dalej wypadaja garściami.... Mam nadzieję, że w końcu przestaną wypadać, bo nie chciałabym zostać bez włosów, a odstawienie małego od (.)(.) też mi się nie uśmiecha, chciałabym pokarmić choć do 10 m-cy.
Córka moja na angielskim, synek śpi a ja delektuję się chwilką tylko dla siebie... Miłego popołudnia, idę sobie zrobić kawkę, matce też się należy ;-)