reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Maj 2013 :):)

My w sumie to powiedzieliśmy naszym rodzicom. Mój M jest jedynakiem i dla teściów to pierwszy długo oczekiwany wnuk to nie dało rady żeby M nie powiedział. Ja poradziłam się siostry w sprawie lekarza prowadzącego więc moje rodzeństwo też już wie no i wiedzą w pracy bo siedzę na zwolnieniu od początku ciąży zagrożonej ze względu na mały poziom progesteronu no i cukrzycę. Nie wiem jak wytrzymam bez pracy te całe 9 miesięcy zwolnienia, ale dla dziecka wszystko....
Co do powrotu do pracy to nie mam innego wyjścia po macierzyńskim wrócę a z dzidzią niania zostanie bo moja mama ma już 77 lat i jest schorowaną osobą teściowie też w tym wieku i mieszkają daleko, więc nie mam wyjścia, chyba że żłobek jakichś znajdę. A jeszcze może tak być że mój M straci pracę bo już ich tak straszą (idzie wielki kryzys), więc zobaczymy co przyniesie 2013r.
 
reklama
aha no właśnie w pracy też wiedzą chodź nie planowałam mówić, ale przez tego krwiaczka mam l4 i musze leżeć jak najwiecej
 
No to obejrzelismy sale. Bylismy na dzialkach. Luksusow jak to na dzialkach nie ma,ale jest czysto,miejsca akurat (dzisiaj bylo tam przygotowywane wesele na ok 70 osob),lokalizacja nam pasuje... a na luksusy nas nie stac bo wszystko sami finansujemy,a przeciez jeszcze bobo w drodze:)
Ale spoko:) nawet nas panie kucharki poczestowaly mielonym (pycha! Choc ja na wesele nie podalabym mielonych):)
No i cena super bo 150 za osobe za wesele z poprawinami. Ugotuja nam co bedziemy tylko chcieli,po naszej stronie jedynie ciasta,tort,alkohole i muzyka....
Coz,jeszcze myslimy ale na 90 % jestesmy zdecydowani. To 5min samochodem od naszego mieszkania,10 min od USC i tez jakies 10 od hotelu,w ktorym chcemy zalatwic noleg dla gosci...

A jeszcze stoczylam dzis walke z mama,bo jak zadzw do niej to powiedziala ze mam sie nie martwic bo oni z tata wezma kredyt i nam sie doloza do wesela,a ja mowie na to kategoryczne NIE!
Wole zeby przyjechali i pomogli organizacyjnie niz maja kredyty brac! A my damy rade:p wychodze tez zalozenia ze jak jakiemus gosciowi standard nie bedzie pasil to niech jedzie do domu i juz:) trzeba mierzyc sily na zamiary!
 
Ostatnia edycja:
nanulika - to tylko jeden dzień, jak sala fajna i logistycznie dogodne położenie to ja bym brała. Najważniejsze żeby goście się bawili i jedzenie było dobre :tak:
 
nanulika- na ile osob robicie wesele? fajnie ze sala sie podoba

alfa- w dzisiejszych czasach to normalne ze po porodzie wraca sie do pracy i jesli znajdzie sie dobra opieke dla dziecka czy to niania rodzina czy zlobek to spokojnie mozna pracowac

o mojej ciazy wie m i moja sis, reszta dowie sie na poczatku listopada, ale to ze wzgledu 2 strat i zeby nie martwic rodziny, wczesniej mowilam zawsze odrazu ale teraz sie gryze w jezyk, a co do znajomych to sie nie spieszy kiedys tam przy okazji powiemy

feelfine- skad jestes z de? ja mieszkam w hamburgu, gratuluje dwoch kreseczek

Lorelain- poszukiwania kapci zakonczone sukcesem :) my tu smyka nie mamy ale znalezlismy kapcie a wlasciwie moj syn wybral sobie z pilk... pewnie za pare dni to mu odpadnie no ale skoro chcial :)
 
Myślę, że skoro sala Wam odpowiada to wystarczy, jak wposmniała Lorelain ważne jest dobre jedzonko i chęć zabawy Waszych gości, a to może pomóc dobra oprawa muzyczna.
 
Nanu ja kojarzę imprezy na działkach jako zaj**iste więc się nie martw.
A dobre kucharki to już część sukcesu.
Też bym nie chciała, żeby rodzice brali kredyt.

Cytryko śliwki brzmią kusząco, choć dynia...
Ja mam takie smaki, że śliwki bym zjadła jak je natura stworzyła, a kruche z dynią upiekła i niech się dzieje wola nieba :sorry2:
 
Nie ma się co szarpać, zgadzam się. Pprzecież lepiej pojechać na zagraniczną wycieczkę, niż "robić dobrze" gościom, którym i tak zawsze ciężko będzie dogodzić. Po co się zapożyczać? Bez sensu :)))))

Na własnym weselu (gdybyśmy brali ślub, czego nie potrzebujemy :D) podałabym jako mięsne danie soczyste steki z rostbefu lub z jagnięciny. Żadne tam schabowe (a wszędzie panierują, bleeee! Nie ogarniam, jak można jeść panierowane mięso, zupełnie się odzwyczaiłam :D), a już na pewno nie mielone :D Jeśli jesień, zupę-krem z dyni lub kukurydzy... Wybaczcie, mam kulinarne zboczenia :D

Zapominajka, kruche z dynią? Nigdy nie spotkałam. Tartę owszem, ale ja zwykle kruche robię z pianką i kruszonką, poszukam takiego przepisu, może znajdę. Dzięki za podpowiedź :)
 
reklama
Cytryna ja też nie spotkałam nigdy takiego ciasta. Ale zapytałaś kobiety w ciąży co by wolały. To napisałam :-D
Ale może stworzysz co:-Dś do potomków
 
Do góry