My w sumie to powiedzieliśmy naszym rodzicom. Mój M jest jedynakiem i dla teściów to pierwszy długo oczekiwany wnuk to nie dało rady żeby M nie powiedział. Ja poradziłam się siostry w sprawie lekarza prowadzącego więc moje rodzeństwo też już wie no i wiedzą w pracy bo siedzę na zwolnieniu od początku ciąży zagrożonej ze względu na mały poziom progesteronu no i cukrzycę. Nie wiem jak wytrzymam bez pracy te całe 9 miesięcy zwolnienia, ale dla dziecka wszystko....
Co do powrotu do pracy to nie mam innego wyjścia po macierzyńskim wrócę a z dzidzią niania zostanie bo moja mama ma już 77 lat i jest schorowaną osobą teściowie też w tym wieku i mieszkają daleko, więc nie mam wyjścia, chyba że żłobek jakichś znajdę. A jeszcze może tak być że mój M straci pracę bo już ich tak straszą (idzie wielki kryzys), więc zobaczymy co przyniesie 2013r.
Co do powrotu do pracy to nie mam innego wyjścia po macierzyńskim wrócę a z dzidzią niania zostanie bo moja mama ma już 77 lat i jest schorowaną osobą teściowie też w tym wieku i mieszkają daleko, więc nie mam wyjścia, chyba że żłobek jakichś znajdę. A jeszcze może tak być że mój M straci pracę bo już ich tak straszą (idzie wielki kryzys), więc zobaczymy co przyniesie 2013r.