reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2013 :):)

alfa - ja z tym brzuchem mam dokładnie tak samo, jak mnei boli to z jednej strony sie ciesze ze cos czuje z drugiej strony sie zastnawiam czy to jest ten dobry ból czy nie, jak mnie nie boli to tez sie martwie że się nic nie dzieje
 
reklama
Lorelain to już chyba kobitki w genach mają to martwienie się ciągłe o coś. Taki nasz los... Ja to myślę, że trzeba się cieszyć, że jest czym się martwić :) dziwna teoria ale ja tak myślę:-)

Dziewczyny mam pytanie z innej beczki, w którym tygodniu, miesiącu ciąży mówiłyście rodzinie, znajomym o ciąży?
 
Witajcie dziewczyny,
Musze sie przyznac, ze podczytuje was od jakis dwoch tygodni, czyli niemal od poczatkow i znam wszystkie historie i przejscia. Poki co nie mialam jednak odwagi sie dopisac, wiecie jak to jest, czlowiek jest szczesliwy, ale boi sie jeszcze cieszyc i oznajmiac swiatu. Mysle, ze po tylu dniach podgladania wypadaloby sie przedstawic.
Wiec teraz troche o mnie. Mam 35 lat i mala coreczke Lotte. O Lotte staralismy sie 5 lat. W miedzyczasie byly tez niestety straty. Po urodzeniu rowniez sie staralismy i juz wlasciwie prawie zrezygnowalismy, ja postanowilam skoncentrowac sie na karierze i malej. Znalazlam nowa prace, zlozylam wypowiedzenie w starej (to trwa u mnie 6 miesiecy), nowa rozpoczynam od 1 pazdziernika :) I jak to w takich wypadkach bywa, zupelnie niespodziewanie pojawily nam sie te 2 kreski :)
U lekarza bylam poltora tygodnia temu ale jeszcze nic nie bylo widac, nastepna wizyta jutro o 10 i tak bym chciala juz zobaczyc serduszko. Troche odetchne :)
Przepraszam za brak polskich znakow, mieszkam w Niemczech i na codzien uzywam niemieckiej klawiatury, wiec nie za bardzo dalabym rade z polskimi ustawieniami.

Witaj :tak:
Fasolinka zrobiła wam niezłą niespodziankę.
Trzymam kciuki, żeby wszystko się pięknie ułożyło.
A dla Aniołków
[*]

Feelis widzę, że też niezłe przeboje.
Może musisz częściej wyjeżdżać :-D
 
Lorelain nie wiem po czym ty wnioskujesz, że jestem oazą spokoju?! Ja się głównie fatalnie czuję i może bardziej się skupiam na tym niż na panikowaniu.

Jeśli chodzi o mówienie rodzinie to ja czekam jeszcze co najmniej do następnej wizyty, a potem się zobaczy. Rodziców widzę tak rzadko, że równie dobrze maluszek może im powiedzieć jak się urodzi :-D
 
Jesli chodzi o mowienie rodzinie to ja powiedzialam swojej mamie niecale dwa tygodnie temu. Troche mnie jej reakcja rozczarowala, bo zamiast radosci czy wsparcia, od razu zaczela sie przejmowac jak to Lotta przyjmie i ze mala na pewno bedzie miala ciezko sie do nowej sytuacji przyzwyczaic. Ale moze tylko tak to odebralam. Moi rodzice mieszkaja w Polsce ja w Niemczech wiec takie rozmowy mozemy tylko przez telefon albo skypa prowadzic, a to zawsze troche przeklamuje.
Tesciowie dowiedzieli sie od mego meza, zobaczymy sie jutro wieczorem i wtedy sama zobacze co o tym mysla. Z nimi rozmawialismy tez tylko przez telefon. Ja wlasciwie nie chcialam im jeszcze mowic, ale mamy na dniach remont w domu i trzeba bylo im wytlumaczyc czemu nagle nie moge sie niczym zajmowac i w ogole najlepiej zebym sie wyprowadzila na te pare dni.
@Maggy77 - Lotte to zdrobnienie. Tak naprawde mala nazywa sie Charlotte Sophie :) Mieszkamy w poln. Niemczech i moj maz jest Niemcem, stad niemieckie imie. Po Polsku to jest Karolina Zofia :)
Co do innych watkow to ja tak jak czesc dziewczyn prawie nie mam objawow. Oprocz niestety wilczego apetytu - jest mi niedobrze jesli czegos nie zjem :( z Lotta i w poprzednich ciazach mialam mdlosci wlasciwie od 4 tygodnia, nawet przed piersiami i spodziewana miesiaczka. Nie wiem czy powinnam sie martwic czy nie. Podobno jednak kazda ciaza jest inna, moze to bedzie tym razem chlopiec. Zobaczymy :)
 
Feelfine gratuluje II kreseczek, w pracy pewnie jakoś się ułoży, często jest tak, że ciąża przychodzi w momencie, kiedy się tego najmniej spodziewamy.

Feelis dobrze, że chociaż 2 dni sobie pojadłaśJ
Alfa1973 ja znowu mam chcicę na nabiał, słodkiego też mi się nie chce, ale ogórkami kiszonymi nie pogardzę. Pozostałe objawy czyli mega pryszcze, dziś się pojawił nowyL no i pobolewa mnie ten brzuch najczęściej wieczorami i w nocy.

Lorelain wieczór panieńskiJ więc torcik wiadomego kształtu! Pierwsza większa impreza w ciąży gdzie nie będę pić, ale myślę, że i tak będę się super bawić.

Maggy77 zgadzam się z ta wrażliwością i nadpobudliwością, hormony szaleją.

U mnie o ciąży wiedzą dopiero 3 osoby. Rodzicom zamierzamy powiedzieć za tydzień na rodzinnym obiedzie, będzie to 7tydzień i 3 dzień według suwaczka, a według usg 5tydzień i 6 dzień i tak boje się, że to będzie za wcześnie, ale mamy rodzinny obiad, który zdarza się bardzo rzadko (jedni i drudzy rodzice będą w nim uczestniczyli) Najbliższym znajomym nie wiem kiedy powiemy, może koło 14 października zaprosimy wszystkich na drinka .
 
My w zasadzie juz rodzinie najblizszej powiedzielismy.

Kurcze kiepsko sie dzis czuje, wczoraj zle sie ulozylam podczas snu i mam gdzies w ramieniu nadciagniete miesnie, tak mnie boli nawet masc nie pomogla, jeszce mala pchala sie dzis na rece, a ja sil normalnie nie mialam. Musze to ramie rozmarowac bo kiepsko widze dzisiejsze porzadki
 
reklama
Lorelain to już chyba kobitki w genach mają to martwienie się ciągłe o coś. Taki nasz los... Ja to myślę, że trzeba się cieszyć, że jest czym się martwić :) dziwna teoria ale ja tak myślę:-)

Dziewczyny mam pytanie z innej beczki, w którym tygodniu, miesiącu ciąży mówiłyście rodzinie, znajomym o ciąży?

wiedzą tylko mama i tata od kilku dni, cała reszta dowie się po badaniach genetycznych czyli ok 13-14 tygodnia.

Maggy - siemie lniane, rumianek hmmmmmmmmm zgaga mozę i by przesżła ale wymioty murowane :-D:-D:-D
 
Do góry