Przy Emilce, jak była mała, to jeszcze byłam na 4tym roku studiów, pisałam jednocześnie pracę magisterską i wiele innych rzeczy.
W ogóle to teraz jakoś się bardziej cieszę na to, uważam, że wtedy byłam za młoda, żeby docenić cud macierzyństwa tak, jak powinnam. Oczywiście Emilka jest moim największym Skarbem.
Do tego się chyba dojrzewa z wiekiem - 4 lata, a różnica podejścia jak niebo a ziemia. Tak się jakoś spowolniłam, nie pędzę.
W ogóle to teraz jakoś się bardziej cieszę na to, uważam, że wtedy byłam za młoda, żeby docenić cud macierzyństwa tak, jak powinnam. Oczywiście Emilka jest moim największym Skarbem.
Do tego się chyba dojrzewa z wiekiem - 4 lata, a różnica podejścia jak niebo a ziemia. Tak się jakoś spowolniłam, nie pędzę.