reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2013 :):)

ALG trzymamy kciuki za szybki i bezbolesny poród. Podziwiam Cię ja jak mi odszedł czop w poprzedniej ciąży to już jechalam do szpitala- chyba przewrażliwiona.
A teraz jak bedzie....... zobaczymy. jeszcze troszke.
U nas słoneczko swieci- ale jest zimno.
miłego dzionka i nowych wieści:-)
 
reklama
Cześć,

U nas również pochmurnie i deszczowo, a też mieliśmy przejechać się na działkę w plener. No cóż będzie piżamowo :)

Natalia_bis Ada na pewno szybko da radę sobie z żółtaczka i wrócicie do domku, współczuje problemu z karmieniem, sama pewnie będę to przeżywała, a nie potrafię nic doradzić bo to pierwsze dziecko,

Framama ja dziś też sikałam jak opętana, nawet już nie liczę...

ALG zakupy mówisz chces obskoczyć przed porodem ;-) hihi szalone te nasze majóweczki. Fajnie, że już coraz bliżej końca

Ardesh
uświadomiłaś mi, że już za dwa dni mamy maj! No może jednak trochę nas dotrwa do tego maja;-)

Eklerkaa
ja podczas ostatniego seksu z mężem też nie potrafiłam się wyluzować i skupić, nie było to to samo co przed ciążą, brakuje mi już takiego seksu jak kiedyś, jeszcze troszkę i mam nadzieję, że wszystko wróci do normy.
 
Ostatnia edycja:
Hehe edyta gdyby nie bb to też bym pewnie do szpitala jechała:) ale po opowieściach dziewczyn wiem że to jeszcze daleka droga do sukcesu:) Może i 2tyg jeszcze odchodzic;)
 
Ja też się boje, że za wcześnie pojadę na porodówkę i będą mnie przytrzymywać do porodu. Dlatego pilnie czytam i uczę sie na Waszych porodach kiedy wybrać się do szpitala. Jutro wizyta, więc może Gin coś mi powie więcej, na kiedy jej się ,,widzi" mój poród.
 
Szczęściary! Możecie sobie czekać do ostatniej chwili, a u mnie tylko cokolwiek się zacznie dziać, muszę jechać na IP, żeby mi biegusiem zdjęli szew. Chyba wolałabym, żeby się od odejścia wód zaczęło :-D Noż cholera jasna, że też nigdy nie może być tak, jak trza! :-D
 
eklerka Jakbym siebie po wczorajszych przytulankach czytała... Noż kurde ja już w ogóle się nie daję dotykać... Najlepiej wsadź (i to też nie zawsze), ale nie trzęś, nie macaj, nie naciskaj... Ja podziwiam, że w ogóle w takich warunkach można się skupić...:crazy: Po porodzie wszystko na szczęście wraca do normy i można szaleć :-D

aniaczek Ja za pierwszym razem pojechałam za wcześniei żałowałam, bo skurcze mi przeszły na widok szpitala, ale jak już przyjechałam to dałam sobie zrobić KTG... skurcze co 7 min na 40%, rozwarcie na 3 cm i już mnie nie wypuścili. Teraz też niewiem kiedy dokładnie pojadę, ale spróbuję na baaardzo mocnych skurczach. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu :tak:
 
Natalia trzymam kciuki by z laktacją wszystko się unormowało, nie mam doświadczenia w temacie i jak Was czytam to zaczynam coraz bardziej się bać
na filmach i w materiałąch promocyjnych wszystko wygląda tak pięknie, przystawiasz dzieciątko i ssie, pięknie, czysto bez bólu i problemów. Ale kuzynka mnie postraszyła i już nakładki kupione, laktator jeszcze nie bo nie wiem czy będę miała pokarm, siary ani widu ani słychu, coś mi tam w lutym i marcu przesiąkało trochę szczególnie w czasie seksu, ale teraz nic. :-(

ALG
szczęściaro,ja przy każdym najmniejszym skurczu mam nadzieję że to już to, ale zawsze się uspokaja, nie mam takiej cierpliwości, już bym chyba dawno męża obudziła żeby mu obwieścić że to nareszcie JUŻ

DObra zabieram się do sprzątania bo za godzinkę będą moi rodzice, pomóc w wyprowadzce. W ogóle nie mamy długo wieści od Ewusi, ma ktoś do niej kontakt albo ona do kogoś wzięła numer (w ogóle skąd się te numery bierze, dopiero jak się jest w zamkniętej można tak??)
 
Wlazłam pod prysznic i przeszlo... skurcze rzadsze i mniej bolesne... ale jak wyszłam 30 min temu to już od tej pory dwa po 1,5 min i co 12 min... nie dzwonie jeszcze do poloznej do poki przynajmniej przez godzine nie bedzie skurczy co 5-6 minut... nie będę jak glupek siedzieć w tym szpitalu... :-p

A na zakupy to chcialam do Rossmanna bo tam w promocji jest teraz moja odzywka do wlosow i perfumy Elizabet Arden ktore sa z 150 zl na 70 przecenione a to ulubione perfumy mojej mamy ktora za 2 mce ma urodziny i mialabym juz częśc prezentu... zobaczymy moze po drodze do szpitala podjedziemy ;-)
 
reklama
eklerka Jakbym siebie po wczorajszych przytulankach czytała... Noż kurde ja już w ogóle się nie daję dotykać... Najlepiej wsadź (i to też nie zawsze), ale nie trzęś, nie macaj, nie naciskaj... Ja podziwiam, że w ogóle w takich warunkach można się skupić...:crazy: Po porodzie wszystko na szczęście wraca do normy i można szaleć :-D

aniaczek Ja za pierwszym razem pojechałam za wcześniei żałowałam, bo skurcze mi przeszły na widok szpitala, ale jak już przyjechałam to dałam sobie zrobić KTG... skurcze co 7 min na 40%, rozwarcie na 3 cm i już mnie nie wypuścili. Teraz też niewiem kiedy dokładnie pojadę, ale spróbuję na baaardzo mocnych skurczach. Zobaczymy jak wyjdzie w praniu :tak:
jesssu, ja po porodzie nie miałam ochoty na sex przez dobrych kilka miesięcy :( Z tego co wiem, to karmienie piersią ma związek ze spadkiem libido i u mnie się to sprawdziło. A jeszcze wspomnienia porodu, nacięcia i ran... sama bałam się tam dotknąć a co dopiero tam "coś" wsadzić.O rany, jak ja sobie przypomnę...
a jeśli chodzi o podróż do szpitala to ja też będę czekać do bardzo mocnych skurczów (chyba, że zacznie się od odejścia wód, ale nawet wtedy jeszcze chwilę spędzę w domu).
Ja też się boje, że za wcześnie pojadę na porodówkę i będą mnie przytrzymywać do porodu. Dlatego pilnie czytam i uczę sie na Waszych porodach kiedy wybrać się do szpitala. Jutro wizyta, więc może Gin coś mi powie więcej, na kiedy jej się ,,widzi" mój poród.
Porodu nie da się przewidzieć.;-) Pamiętam z mojego lutowego forum, że laski wracały od gina z wieścią, że jeszcze muszą poczekać na akcję porodową, bo wszystko zamknięte, szyjka dłuuuga, skurczów brak, a tego samego wieczora jechały na porodówkę :D
 
Do góry