reklama
aniaczek
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 16 Wrzesień 2012
- Postów
- 634
Magart ja się jakoś boje grzebać, a oczywiście ciekawa jestem czy jest już tak nisko, że bym wyczuła i czy mam już jakieś większe rozwarcie niż 3 tygodnie temu na opuszka palca.
ALG no to trzymam kciuki żebyś się za długo nie męczyła, dawaj nam znać.
My wylądowaliśmy popołudniu na niespodziewanym grillu, dopiero wróciliśmy i leje deszcz. Pobolewa mnie cały dzień pobrzusze, ale nic się nie dzieje więcej.
Noelle fajnie, że już jesteś znowu z nami. Pisz jak sobie radzicie i co słychać.
Rysia proszę uważaj na te szerszenie, one na prawdę potrafią być niebezpieczne, toczyliśy z nimi walkę na działce, zresztą mój mąż zakłada ogrody i często się napotyka.
ALG no to trzymam kciuki żebyś się za długo nie męczyła, dawaj nam znać.
My wylądowaliśmy popołudniu na niespodziewanym grillu, dopiero wróciliśmy i leje deszcz. Pobolewa mnie cały dzień pobrzusze, ale nic się nie dzieje więcej.
Noelle fajnie, że już jesteś znowu z nami. Pisz jak sobie radzicie i co słychać.
Rysia proszę uważaj na te szerszenie, one na prawdę potrafią być niebezpieczne, toczyliśy z nimi walkę na działce, zresztą mój mąż zakłada ogrody i często się napotyka.
Kamila1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2012
- Postów
- 246
ALG mam nadzieję że nie będziesz długo czekać na regularne skurcze i że długo na porodówce nie będziesz:-)
Kurcze ile nas jeszcze zostało nierozpakowanych?? A jeszcze 3 dni kwietnia zostały
Kurcze ile nas jeszcze zostało nierozpakowanych?? A jeszcze 3 dni kwietnia zostały
rysia420
Fanka BB :)
aniaczek - staram się jak mogę, ale strasznie agresywne są.Normalnie stanęłam a ten podleciał i we mnie wleciał a wcześniej koło lampy sobie spokojnie latał. Muszę zidentyfikować źródło. Już kij ze mną, o syna się boję...
Ale mam lenia! Wicie gniazda mi się już skończyło, czwarty raz okien przecież myć nie będę . Może coś się ruszy wreszcie, bo mężowego dopadłam
Ale mam lenia! Wicie gniazda mi się już skończyło, czwarty raz okien przecież myć nie będę . Może coś się ruszy wreszcie, bo mężowego dopadłam
Rysia zrob z tymi szerszeniami szybko porządek!
ALG trzymam kciuki ,zeby sie rozkręciło porządnie.
KAMILA ja tam czeka na maj
chyba dziś mi się ciężko będzie zasypiac bo nic a nic mi się nie chce spac, no ale może minie.
ALG trzymam kciuki ,zeby sie rozkręciło porządnie.
KAMILA ja tam czeka na maj
chyba dziś mi się ciężko będzie zasypiac bo nic a nic mi się nie chce spac, no ale może minie.
Kamila1988
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Listopad 2012
- Postów
- 246
Framama, właściwie większość która miała terminy na początek maja już się rozpakowała, niewiele zostało nas powyżej 38 tyg. zobaczymy jak to się ułoży:-) zresztą najważniejsze by dzieciaczki rodziły się zdrowe a porody były jak najlżejsze:-) wracam do oglądania mma, niezłe walki są, no może poza tym freak fightem
rysia420
Fanka BB :)
Ale tu dziś cicho .
Pewnie wszystkie próbują standardowej metody wywoływania porodu . Zapuściłam tv i oglądam MMA. Zastanawiam się czy na basen jutro iść, czy może już za późno i lepiej nie ryzykować złapaniem jakiegoś ustrojstwa
Pewnie wszystkie próbują standardowej metody wywoływania porodu . Zapuściłam tv i oglądam MMA. Zastanawiam się czy na basen jutro iść, czy może już za późno i lepiej nie ryzykować złapaniem jakiegoś ustrojstwa
reklama
natalia_bis
Fanka BB :)
Hurrraaa doczytałam wreszcie
My z Adą dalej w szpitalu. Niestety przez to, że tak marnie jadła dostała żółtaczki i teraz pod wielkim znakiem zapytania stoi nasze wyjście do domy.
My dalej mamy problemy z przystawianiem. sama nie dam rady a jak położna na siłę małą na cyca nasadzi to tak boli, że gwiazdy widzę. Brodawki całe pożarte. dodatkowo jak wcześniej pokarmu brak tak teraz nawał mam i chyba jakiś stan zapalny zaczyna mi się robić w piersi.
Wczoraj pediatra kazała małą dokarmiać sztucznie a dzisiaj mąż ma mi przywieść laktator i będę odciągać ile się da i podawać Aduli z butelki. Trudno widocznie nie każdy jest stworzony do naturalnego karmienia
My z Adą dalej w szpitalu. Niestety przez to, że tak marnie jadła dostała żółtaczki i teraz pod wielkim znakiem zapytania stoi nasze wyjście do domy.
My dalej mamy problemy z przystawianiem. sama nie dam rady a jak położna na siłę małą na cyca nasadzi to tak boli, że gwiazdy widzę. Brodawki całe pożarte. dodatkowo jak wcześniej pokarmu brak tak teraz nawał mam i chyba jakiś stan zapalny zaczyna mi się robić w piersi.
Wczoraj pediatra kazała małą dokarmiać sztucznie a dzisiaj mąż ma mi przywieść laktator i będę odciągać ile się da i podawać Aduli z butelki. Trudno widocznie nie każdy jest stworzony do naturalnego karmienia
Podziel się: