reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2013 :):)

Ja jak bylam dzis na KTG to znow o malo nie zostalam... tym razem 9 skurczy w 30 min ale w różnym czasie i o roznej sile choć większość mocnych.
Ordynator zbadal mnie i stwierdzil "moze pani isc ale jak tylko skurcze beda mocniejsze to szybciutko wracamy" więc możę to już być bardzo blisko bo mam skurczy sporo... ale bez paniki narazie :-p

Dziewczyna ktora przede mna byla na KTG zostala od razu na poród bo zanikało tętno i od razu ją bach na stół... W ogole dzis mieli juz 4 porody a kolejne 2 się szykowały więc coś z tą pełnią może być...

Wybaczcie ze nie odpisze kazdej ale po tym ktg, wizycie w kawiarni i powrocie w 30 stopniach do domu jestem taka padnieta ze musze sie przespac bo umre....
 
reklama
Wróciłam w dwupaku i ze szwem. Na porodówce... kongo! 6 łóżek porodowych, wszystkie (!!!) zajęte, a w kolejce na Izbie Przyjęć kilka dziewczyn! Położna mówi, że norma w trakcie pełni :szok:
Mnie więc po kilku godzinach oczekiwania zbadano. Przyszła lekarka, mówi, że w zasadzie nie mają dla mnie miejsca (bo musieliby mi zdejmować szew na porodówce), a skoro skurczy nie mam, mogę czekać w domu.
Główka nisko (tę to już paluchem czuję od kilku tygodni, więc jej powiedziałam, że to akurat nihil novi :-D), jej okiem łożysko jeszcze nie stare, więc mogę spokojnie "ciążować". Powiedziała tylko, żeby przyjechać od razu, gdy cokolwiek się będzie działo, wody, czy skurcze (nawet nieregularne jeszcze). Daleko nie mam, więc spokojnie mogę czekać. W zasadzie powtórzyła mi to, co usłyszałam kilka dni temu od innego ginekologa :-p
 
alg No to chyba musisz dołączyć do obstawiania Ty, czy cytrynka czy noirel a może ewusia12 ? Chociaż jak taki tłok opisujecie na tych porodówkach to może lepiej ze dwa dni zaczekać.

Mi się właśnie wymyśliło, że w sumie fajnie byłoby się jeszcze w majówkę pobyczyć z Młodą w brzuszku, bo później to będzie roboty, że ho ho :-) U nas taki upał dzisiaj, że ja nosa z domu nie wychylam, bo jest w domu te 23-24 i całkiem mi dobrze. Synek jak wrócił z wycieczek tramwajem to usmarkany po pachy, bo Tata nie dał jeździć "dzyń dzyń" do usranej śmierci i wyciągnął Młodego siłą z tramwaju. Młody od razu został zapakowany do wanny, bo z leksza mu przygrzało i taplał się ponad 30 minut po czym zjadł wieeelką michę zupy kalafiorowej i padł w połowie czytania Kota w butach. Polecam na przyszłość zabawę w jeżdżenie tramwajem :tak: Następnym razem M. stwierdził, że kupuje bilet czasowy i jeździ od pętli do pętli :-)

To ja mam chyba głowę Kaśki mega wysoko, bo za skarby świata palcem jej nie poczuję...
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynka,ktora lezy z nami teraz na sali zamiast ssac chrumka :szok::-D przysiegam!Czekaja na laktacyjna bo nie wiadomo o co chodzi.... Chrumka jak mloda swinka.A mama (w welnianych skarpetach:a jakze!) lezy na lopatkach i sie smieje :-)
No jak BUM CUM Moja Mila też chrumkała. Najpierw się śmiałam z tego a później z przerażeniem w środku nocy biegłam z nią do pielęgniarek (bo jakoś się to nasiliło) za co mnie ochrzaniły, że dziecka z sali mam nie brać :p Pielęgniarki mówiły, że to zalegająca jeszcze woda owodniowa w płucach i ogólnie w narządach oddechowych i w ciągu 2-3 dni przejdzie.... No faktycznie przeszło :D ale mój mały prosiaczek prosiaczkiem jest nazywany czasem do tej pory :D
citrus - wiem co oznacza porodówka w czasie pełni, o to przeżyłam:-D. Ale szkoda, że Tobie nie ściągnęli tego szwu... obyś długo nie musiała się męczyć :)
Rysia - szerszeń w domu? Rany! mam nadzieję, że synkowi szybko ból przejdzie! Mojego brata dziabnął rok temu (starego chłopa) i opowiadał, że ból nie do opisania :baffled:
 
ardzesh, skarbie, nie narzekam. Gdyby zdjęli, musiałabym zostać w szpitalu, a wolę chyba jednak jechać bezpośrednio już do porodu. Dla mnie pobyty w szpitalu to gigantyczna (!!!) trauma i choć zaliczyłam w życiu dopiero dwa, wolałabym je ograniczyć do minimum :tak:
Psychicznie zbyt mocno przeżywam bycie bez W. i bez mojego sierściucha... :zawstydzona/y:
 
sory, że post pod postem, ale właśnie w FAKTCH mówią, że urlop rodzicielski obejmie nie tylko nas, ale również matki I kwartału!!!! i będą tańsze przedszkola. :szok:
 
Ze mną leżała teraz taka dziewuszka, która zamiast płakać tak cichutko piszczała. Jej mama nigdy nie wiedziała, czy mała głodna, czy tak tylko piszczy :-D
 
ALG - No to nie źle... a Ty czujesz te skurcze? ja nam też co jakiś czas skurcze ale nie regularne i ból brzucha jak na okres tak na samym dole brzucha.

cytrynko - współczuję Ci ze tyle sie oczekalas ;((( już widzę twoja miłe jaką byłaś wkurzona czekając i czekając na Twoja kolej... ja jak rodziłam też było 8 rodzacych, a 4 łóżka i cały czas kogoś odstawiali. Jedna dziewczyna na patologi malo co urodzila ;///
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry