reklama
George81
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 8 Październik 2012
- Postów
- 232
Wikki, jak tylko w lipcu zjade do wro, to koniecznie wezmę od Ciebie namiary na tych stylistów. Tez mam długie włosy i wkurza mnie,ze zwykle podciecie koncowek wrzucają do kategorii strzyzenie!
Kaja,zostań moim terapeuta! Mój stary właśnie wyjechał na tydzień,wiec jestem na fochu. Nie o to,ze mnie za rękę nie trzyma,tylko,ze muszę sobie radzić z kapielami i nadazaniem za swoim dzieckiem.No a jesli zacznę rodzic to już w ogóle kiszka. Super,ze radzisz sobie tak dobrze z 3!
Kaja,zostań moim terapeuta! Mój stary właśnie wyjechał na tydzień,wiec jestem na fochu. Nie o to,ze mnie za rękę nie trzyma,tylko,ze muszę sobie radzić z kapielami i nadazaniem za swoim dzieckiem.No a jesli zacznę rodzic to już w ogóle kiszka. Super,ze radzisz sobie tak dobrze z 3!
Ha ! A ja na ostatniej prostej straciłam Nianię do synka... Także już zupełnie nie wiem co z nim zrobimy jak zacznę rodzić... Jeszcze ma ta Niania przyjść wieczorem i określić się jaka jest dyspozycyjna, ale skoro dzisiaj rano zadzwoniła, że znalazła jakąś inną dorywczą robotę więc od dzisiaj do nas nie przychodzi to kurde widać jak na nią można liczyć... No więc tak - rodzina w rozjazdach, Niania nas wystawiła... Możliwe, że czeka mnie poród w pojedynkę bez Męża, który strasznie chce być przy narodzinach córeczki...
Pozostaje teraz tylko skupić się na pięknej pogodzie i zainstalować młodego w jakiejś piaskownicy, opalać się i relaksować :-)
Pozostaje teraz tylko skupić się na pięknej pogodzie i zainstalować młodego w jakiejś piaskownicy, opalać się i relaksować :-)
jejku, jak Was czytam to myślę że u mnie nie jest najgorzej, też do końca planu nie mam co z młodym zrobimy ale mamy co najmniej 3 opcję.....
mąż pracuję do 15 i w domku codziennie na obiad,
a ja i tak narzekam, ale jakbym miała sama siedzieć z dzieckiem i mieć dom na głowie to bym się zapłakała chyba, nie dałabym rady psychicznie...
a dziś obiad wstawiony, na deser babeczki się pieką bo znajomi przyjdą wieczorem, mieszkanie odkurzone, jeszcze tyko mycie podłóg i łazienki
i może coś się zacznie i urodzę teraz mnie plecy bolą i brzuch się napina...
mąż pracuję do 15 i w domku codziennie na obiad,
a ja i tak narzekam, ale jakbym miała sama siedzieć z dzieckiem i mieć dom na głowie to bym się zapłakała chyba, nie dałabym rady psychicznie...
a dziś obiad wstawiony, na deser babeczki się pieką bo znajomi przyjdą wieczorem, mieszkanie odkurzone, jeszcze tyko mycie podłóg i łazienki
i może coś się zacznie i urodzę teraz mnie plecy bolą i brzuch się napina...
reklama
citrus Odezwe sie wieczorem jak pogadam z niania, Mezem i jeszcze raz z rodzicami. A Mama jest w stanie dojechac samochodem? Ale bardzo Ci dziekuje za jakas alternatywe.
nanulinka Ja tez mialam do tego taki zapał, że spakowałam się dopero dzisiaj.
nanulinka Ja tez mialam do tego taki zapał, że spakowałam się dopero dzisiaj.
Podziel się: