reklama
noirel, ale przyrzekamy sobie, a nie Bogu. Bo to my będziemy ze sobą na dobre i złe, a kościół ma mało do tego.
Ja przestałam chodzić do kościoła już parę ładnych lat temu, kiedy po śmierci mojej Babci ksiądz dosłownie nawrzeszczał na mojego Tatę, który dawał na mszę pogrzebową. Miało być niby "co łaska" i mój Tata dał. Nie wiem ile, ale znając jego, to na pewno nie mało. A ksiądz na niego z mordą, że chyba sobie kpi, że to jest tyle, co kot napłakał.
Dziękuję, postoję...
Ja przestałam chodzić do kościoła już parę ładnych lat temu, kiedy po śmierci mojej Babci ksiądz dosłownie nawrzeszczał na mojego Tatę, który dawał na mszę pogrzebową. Miało być niby "co łaska" i mój Tata dał. Nie wiem ile, ale znając jego, to na pewno nie mało. A ksiądz na niego z mordą, że chyba sobie kpi, że to jest tyle, co kot napłakał.
Dziękuję, postoję...
Ewelinkaam
Fanka BB :)
fiolkowa teraz nie ma co laska w kosciolach teraz sa cenniki
citrus z jednej strony masz racje ale z drugiej strony ja sama do kosciola nie chodze ale w Boga wierze i chcialabym ochrzcic moje dziecko i zeby dostali komunie.to nie jest tak ze kazdy kto nie uczestniczy w zyciu kosciola nie jest katolikiem i ochrzcenie dziecka jest na pokaz.
citrus z jednej strony masz racje ale z drugiej strony ja sama do kosciola nie chodze ale w Boga wierze i chcialabym ochrzcic moje dziecko i zeby dostali komunie.to nie jest tak ze kazdy kto nie uczestniczy w zyciu kosciola nie jest katolikiem i ochrzcenie dziecka jest na pokaz.
Ostatnia edycja:
Ewelinkaam, to było 8 lat temu i było "co łaska", sam ksiądz tak powiedział.
A udzielenie pogrzebu to ich zasrany obowiązek, nawet za 1 zł powinni.
A udzielenie pogrzebu to ich zasrany obowiązek, nawet za 1 zł powinni.
Ostatnia edycja:
mi nie chodzi o suknie i oprawę,bo ślub chciałam brać w niebieskiej sukni ale teściowa się nie zgodziła (byłam młoda i się słuchałam) więc brałam w ecru ze złotem,teraz bym brała w ciemno-czerwonej jak z opery "La Trawiata". ja do kościoła nie chodzę,czasami bywam,ale modlę się do Boga,dzieci chrzczę,do komunii posyłam i święta w tradycji wyprawiam.dziś kościół to niestety tylko kasa,mogłabym zapłacić i wziąć drugi raz kościelny,bo to dziś też norma,ale to już nie jest ślub,bo przed Bogiem tylko raz się przysięga.a jeśli chodzi o finanse,to chyba jest porównywalny wydatek co cywilny?jeśli oczywiście chodzi o ślub a nie o wesele
Zapominajka
dwa kawałki nieba mam
noo przysięgą przed Bogiem a przed urzędnikiem? niby kościół dziś też jest tylko instytucją ale mimo wszystko jest miejscem w którym jest "moc"?
No ale zgodnie z wiarą katolicką Bóg jest wszędzie. Więc to tak chyba nie do końca.
Zapominajka, Fantę do naleśników? Ja bym chyba nie ryzykowała... Nie przypalą się od cukru zawartego w Fancie?
No właśnie nie wiem. dlatego pytam, bo może któraś z was próbowała takich eksperymentów
doczytałam do 61 strony,a przecież byłam wczoraj w południe ostatnio! skąd tyle tego??
ardzesh strasznie podoba mi się twój post z wczoraj o "mobilizowaniu męża, wyprowadzce itp". myślę że wiele kobiet ma taki problem, ale niewiele się przyznaje... sama widzę po koleżankach- do póki nie zacznie się mówić o swoich problemach, inni też buzi nie otworzą, choć chcieliby się podzielić ale się wtydzą. a tak po prawdzie w większości małżeństw jest tak samo. nie marudzę na swojego bo dobry i pracowity chłop, ale swoje odchyły też ma!!
aniaczek z tymi fajkami to okrutne- przecież teraz to i ty i maleństwo jesteście biernymi palaczami a to dużo gorsze bo wdychacie większe syfy niż on!!!!!!!!!!!!!!
citrus ty to masz bosko z Waldkiem, nie ma się do czego przyczepić! Anioł, normalnie Anioł!!
u nas jest podzielone- ja dom, porządki, gotowanie, dzieci, M prace wokół domu, meble tworzy, dorabia na każdym kroku, drewutnia, zadaszenia itp. tak jest dobrze- każdy musi mieć swój azyl. a spięcia bardziej na forum charakternym. teraz leżę więc M robi co musi minimalnie ale trzeba się cieszyć że w ogóle
dziewczyny weźcie opiszcie jak to twardnienie się objawia, jak się zaczyna, ile trwa bo ja to chyba nie mam, albo nie dostrzegam objawów które powinnam...
co do remontów kończymy górę, która była do tej pory tylko wyszpachlowana a podłogi- beton.. M położył deski, wyszlifował(masakryczny syf) i polakierował jak byłam w szpitalu. teraz robi schody drewniane i zostanie je polakierować i ściany pomalować. przy dobrych wiatrach skończymy do porodu choć wątpię bo M robi wszystko sam co wydłuża się w czasie, ale cieszę się jak dziecko z większej przestrzeni- w końcu szkraby będą miały swoje pokoje, my sypialnię (CUD MIÓD MALINA)
Elsa coś w tym jest bo mój M od stresów ucieka w ciężką pracę w ciszy!
Aśka dobre informacje! cieszę się!!!
noirel to ty kobietka po przejściach jesteś! podziwiam! nieżle, nieżle!
Noelle na zaparcia robię wieczorem kubek wody z sokiem z połowy cytryny i trochę miodu, wypijam na czczo. jak regularnie codziennie piję to codziennie się wypróżniam a uwierz miałąm takie zaparcia że płakałam!!! jedzenie gotowane i sporo nabiału! codziennie activia naturalnażadnych syropów ani nic takiego bo po co sztucznie?
idę czytać dalej
ardzesh strasznie podoba mi się twój post z wczoraj o "mobilizowaniu męża, wyprowadzce itp". myślę że wiele kobiet ma taki problem, ale niewiele się przyznaje... sama widzę po koleżankach- do póki nie zacznie się mówić o swoich problemach, inni też buzi nie otworzą, choć chcieliby się podzielić ale się wtydzą. a tak po prawdzie w większości małżeństw jest tak samo. nie marudzę na swojego bo dobry i pracowity chłop, ale swoje odchyły też ma!!
aniaczek z tymi fajkami to okrutne- przecież teraz to i ty i maleństwo jesteście biernymi palaczami a to dużo gorsze bo wdychacie większe syfy niż on!!!!!!!!!!!!!!
citrus ty to masz bosko z Waldkiem, nie ma się do czego przyczepić! Anioł, normalnie Anioł!!
u nas jest podzielone- ja dom, porządki, gotowanie, dzieci, M prace wokół domu, meble tworzy, dorabia na każdym kroku, drewutnia, zadaszenia itp. tak jest dobrze- każdy musi mieć swój azyl. a spięcia bardziej na forum charakternym. teraz leżę więc M robi co musi minimalnie ale trzeba się cieszyć że w ogóle
dziewczyny weźcie opiszcie jak to twardnienie się objawia, jak się zaczyna, ile trwa bo ja to chyba nie mam, albo nie dostrzegam objawów które powinnam...
co do remontów kończymy górę, która była do tej pory tylko wyszpachlowana a podłogi- beton.. M położył deski, wyszlifował(masakryczny syf) i polakierował jak byłam w szpitalu. teraz robi schody drewniane i zostanie je polakierować i ściany pomalować. przy dobrych wiatrach skończymy do porodu choć wątpię bo M robi wszystko sam co wydłuża się w czasie, ale cieszę się jak dziecko z większej przestrzeni- w końcu szkraby będą miały swoje pokoje, my sypialnię (CUD MIÓD MALINA)
Elsa coś w tym jest bo mój M od stresów ucieka w ciężką pracę w ciszy!
Aśka dobre informacje! cieszę się!!!
noirel to ty kobietka po przejściach jesteś! podziwiam! nieżle, nieżle!
Noelle na zaparcia robię wieczorem kubek wody z sokiem z połowy cytryny i trochę miodu, wypijam na czczo. jak regularnie codziennie piję to codziennie się wypróżniam a uwierz miałąm takie zaparcia że płakałam!!! jedzenie gotowane i sporo nabiału! codziennie activia naturalnażadnych syropów ani nic takiego bo po co sztucznie?
idę czytać dalej
reklama
Ewelinkaam
Fanka BB :)
noirel cywilny to koszt jak dobrze amietam niecale 100zl a koscielny kilkaset zl slyszalam ze nawet 800zl biora a gdzie ubranie bo przeciez w jeansach raczej bys nie poszla.
fiolkowa no ich interes zeby jak najwiecej chapnac pieniedzy:-)
citrusiku ty sie tak nie denerwuj wiadomo kosciol nie jednej nam za skore wszedl ale coz zrobic
fiolkowa no ich interes zeby jak najwiecej chapnac pieniedzy:-)
citrusiku ty sie tak nie denerwuj wiadomo kosciol nie jednej nam za skore wszedl ale coz zrobic
Podziel się: