reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2013 :):)

OMG Fiołkowa aż tyle kabli?
Noirel ja wiem ,że przesadzam ,ale to siedzi tak głeboko we mnie ,że nawet nie umiem tego nazwać.

Mnie też coś boli tak głęboko w środku kroczę czy coś i chodzę jak kaczka. a w dodatku jak lezę tak mnie bolą biora ,że płakać mi się chce.

tak bardzo che maj, chce móc normalnie chodzić , spać na brzuchu. no i miec w ramionach Maluszka. buuu
 
reklama
Kitka u Ciebie tez burza przejdzie i wszystko wroci do normy.Wzglednej normy przynajmniej...bo przy szalejacych dzieciakach o zadnych "normach" nie moze byc mowy.Chrzesniakowi szybkiego powrotu do zdrowia.I Wy tez sie pilnujcie i w zdrowiu sie trzymajcie.I moze w ramach myslenia o sobie sprobuj sobie zorganizowac jakis czas tylko dla siebie?Zebys za nikim nie biegala,nie martwila sie.Nie wiem sama....goraca,pachnaca kapiel?Spacer po plazy?Robienie zdjec zachodom slonca?No cokolwiek! :-) Zrelaksuj sie,jak Ci sie uda :-)
Czas na relaks to ja mam:-D tylko głowa za bardzo zawalona problemami z kasą;/ ale wierzę, że niebawem wszystko się ułoży.

Kitka niestety w przedszkolach w Wawie też panuje szkarlatyna! ale z tego co wiem to ma się "płonące "policzki, zgięcia w stawach. błagam Cię dbaj o siebie.

moja kolezanka (która była kiedyś przyjaciółką - Kitka tu takie wtrącenie dot. błędnie dobieranych przyjaciół,którzy tylko pozornie się nimi wydają.) urodziła bliźnięta - wcześniaki - gdzie odpowiednio dostali 1/3/5 punktów. dziś chłopcy maja 4 lata :)

Staram się dbać jak tylko umiem;-) u młodego to nie szkarlatyna- ufff. Co do przyjaciół...hmmm nie używam już takiego określenia;-)

Kitka- ja mysle ze kazdy rozumie sytuacje ze sis ma prace na umowe na zlecenie... itp, ale tez tak z siebie twoja siostra powinna zrozumiec twoja sytuacje i wynikajace z niej problemy, ja bym w zyciu goraczkujacego dziecka siotrze w ciazy nie oddala... wiem wiem sytuacja itp... nie wiem na 100% i pisze ale sa pewne sprawy ktore kazdy sam w sobie wiedziec powinien, tu chodzi o ciebie i tez twoje dzieci i nie mozna swiadomie zagrazac ich zdrowiu i zyciu- ale moja droga nie gniewaj sie bo ja naprawde nie pisze tego zlosliwie tak z tego co piszesz to masz bardzo dobre i pewnie czasem za dobre serce dla innych :)
i zycze zdrowka siostrzencowi
dobrze ze badania bedziesz mogla dzis zrobic

Nie gniewam sie broń boże;-)ale to nie jest tak, że moja siostra mnie wykorzystuje. Jak już kiedyś pisałam mieszkamy w wielkim domu z mamą i siostrą, kazdy ma swoje pietro, osobne wejścia itp więc to można nazwac jako 3 osobne mieszkania i rachunkami tez dzielimy sie na 3. Obecnie jest taka sytuacja, że mój mąż jest (miejmy nadzieję chwilowo)bez pracy, mama do końca marca jest na wypowiedzeniu i gdyby jeszcze siostra stracila pracę to poszlibyśmy całą familią z torbami :( Nie ma poprostu innej opcji....tatuś pożal się boże....nawet lepiej go tak nie nazywać...nasza mama ma teraz masakre w pracy i nie ma szans na wolne, a siostry teściowa...ta to jest aparatka;/ z 40 stopniową goraczka potrafi ciągnąć dzieciaka do kościoła(bo przeciez trza iść codziennie) bo Bóg ją uzdrowi:szok: patologiiii:no:
Aaaaa Kitka ja tylko chciałabym napisać, że rozumiem i staram się z całych sił. Tylko, że wydaje mi się, że gdyby siostra uprzedziła pracodawcę, że będzie 2-3h później bo jest taka i taka sytuacja - to głowy by jej nie urwał.

Nie bardzo łapię co by miały dać te 2-3 h chyba,, że masz na mysli wyskok na zrobienie badań;-)


Jestem już po glukozie-bleeeeeee:-D oby tylko wyniki były ok.
Citrus &&&& czekam z niecierpliwością na wieści.
Kajka jak się czujesz? Jak maluszki?

SIostra wybłagała tydzien wolnego w pracy:szok: podkreślali z 5 razy, że to tylko i WYŁĄCZNIE dlatego, że dziecko jest w szpitalu....co za czasy. Kumam, że nie ma jej za bardzo kto zastapic itp no ale do cholery sama szefowa ma dzieci i chyba wie z czym to się je.....No nic dobrze, że się udało. Oby tylko szybko ustalili co dokładnie jest młodemu, bo podejrzewają kilka wersji;/

OMG fiołkowa:szok: nie zaplącz się...
Katargina &&&&&
 
Ostatnia edycja:
Framama tez marze o spaniu na brzuchu choc przed ciaza nie bardzo lubilam w ten sposob spac,ale teraz to co innego boki mnie bola kregoslup tez chociaz musze przyznac ze coraz czesciej budze sie wlasnie ze spania na plecach jakim cudem sie przekrecam to do tej pory nie wiem.a podobno nie powinno sie na plecach lezec ale coz nic na to nie poradze.
 
Kitka ciężka sytuacja faktycznie... Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej i słoneczko wam zaświeci.
A 2-3 h to dokładnie na zrobienie badań :-D
 
takie teraz czasy w pracy,niestety,niby można wziąć zwolnienie na dziecko,ale potem może to się na nas odegrać...ja pamiętam jak kiedyś brałam zwolnienie na dziecko a kierowniczka mnie zapytała czy nie wolałabym urlopu na te dni wziąć:szok:
 
Zapko nadzieja, że w koncu przecież musi zaświecić słońce chroni mnie od deprechy:-) i niech se gadają, że nadzieja matką głupich:-D

Dobra laseczki trza ruszyć dupencje i wziąć się za robote póki chęci są i humor dopisuje:-)
 
fakt, powtórzą mi badania to będę spokojniejsza. ale nie wiem po co znów na środę ginekologiczne... tak lubią gmerać pod tym moim pessarem a to wcale nie przyjemne...

Ewelinkaam
leże na ginekologii bo na patologii nie ma miejsc i szczerze to mam już dość serdecznie...

framama pytasz czy to normalne? myślę że to nienormalne! idź się leczyć na dzieci kobieto!!!! :-D:-)nie no żarcik, czasem mamusie tak mają, zwłaszcza te, które nie odkryły że czas bez dziecka też jest nam potrzebny i daje przyjemność. nie chcesz przecież być upierdliwą, męczliwą matką, która swoim dorosłym dzieciom będzie wchodziła na głowę! przy maleństwie będziesz potrzebować pomocy a twój mąż ci jej nie da bo stwierdzi że nie jest potrzebny- tak jak przy Frani...
Jedyne co mnie cieszy w moim pobycie w szpitalu to to, że M zapiernicza na 6 etetów, dzieci mu wchodzą na głowę a mały jeszcze ostro się rozłożył.. normalnie szkoła życia! praca- dom-teście-dom-lekarze-szpital-córcia-synuś-posiłki-itd... a co! się dowie jak to jest być MAMĄ:)

Aśka moja szwagierka(na WÓZKU) miałA oparzone uda przez wychowawcę w ośrodku i teściowa jej smarowała jakąś maścią ze srebrem- podobno rewelacja!!!
 
Kitka wspolczuje sytuacji naprawde nie ciekawa ale wazne ze siostra dostala wolne.swoja droga to jakas masakra zeby nie dac matce wolnego jak dziecko choruje.ja nigdy tak nie mialam w pracy ale moj szef jest spoko a nie wszyscy tacy sa niestety.

Kartagina oj bardzo przepraszam musialam przeoczyc ze na ginekologicznym lezysz:zawstydzona/y:hmm to w sumie az tak zle nie masz wiadomo rozne tragedie i tam sa na pewno.ja lezalam z dominikiem na patologi pare dni i psychicznie wysiadalam tyle sie tam dzialo.
 
Ostatnia edycja:
kartagina może to i lepiej,ze powtorza badania.Będziesz spokojniejsza.Kciuki za srode!!!

Ja ogarnelam mieszkanie.Obiad sie robi.A ja ide ogarnac siebie przed jutrzejsza wizyta.Co zapewne troche zajmie czasu:-( Ciekawa jestem co też moj lekarzyna wymysli na ta moja anemie,leczenie w postaci tabletek i diety nie dziala:dry:
 
reklama
niestety wiem co to ból głowy jsk dziecko się rozchoruje a w pracy patrzą na zwolnienie jak na jakieś obce zjawisko.
ja jak odchodziłam na L4 ciążowe to został mi tylko jeden dzień urlopu z roku ,a brałam go nie na wypoczynek :no:

Kartagina wiem ,że to nienormalne ,ale to coś głębiej w mojej psychice siedzi.
 
Do góry