reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2013 :):)

noirel- moj m mnie tez troche wczoraj zdenerwowal :) ale my staramy sie nie klasc spac zli na siebie i jak mi sie hormony unormowaly to wyjasnilismy sobie wszystko, choc dzis jeszcze jak o tym pomysle to jestem zla :)

Kartagina- szybkiego powrotu do domku, fajnie ze sa duze szanse na 34 tydzien, trzymam kciuki

Mdla- facetowi ciezko czasem zrozumiec ze mozna przezywac to co sie dzieje w "wirtualnym" swiecie, a dla nas to przeciez jakby kolezance z reala sie cos dzialo, moj m tez nie rozumie czasem mojej forumowej aktywnosci:)

Kitka- ja mysle ze kazdy rozumie sytuacje ze sis ma prace na umowe na zlecenie... itp, ale tez tak z siebie twoja siostra powinna zrozumiec twoja sytuacje i wynikajace z niej problemy, ja bym w zyciu goraczkujacego dziecka siotrze w ciazy nie oddala... wiem wiem sytuacja itp... nie wiem na 100% i pisze ale sa pewne sprawy ktore kazdy sam w sobie wiedziec powinien, tu chodzi o ciebie i tez twoje dzieci i nie mozna swiadomie zagrazac ich zdrowiu i zyciu- ale moja droga nie gniewaj sie bo ja naprawde nie pisze tego zlosliwie tak z tego co piszesz to masz bardzo dobre i pewnie czasem za dobre serce dla innych :)
i zycze zdrowka siostrzencowi
dobrze ze badania bedziesz mogla dzis zrobic

citrus- kciuki zacisniete

nanulika- swietny ten kot :)

Aska- takie rany na poczatku zawsze sa duzo wieksze niz pozniej, musicie znalezc jakies dobre masci i konsekwentnie smarowac, ja nigdy nie bylam poparzona ale jako dziecko bylam operowana na serce i dzieciom te blizny strasznie sie rozlewaja, moi rodzice wiele lat temu sciagneli jakas masc o naprawde konsekwentnie miesiacami mi to smarowali i dzis jak ktos nie wie ze mam blizne na calej klatce piersiowej to jwej nawet nie zauwazylby, nie pamietam ile twoja corka ma lat ale jeszcze zapewne rosnie i troche tez ten wzrost to zniweluje, ewentualnie jesli sie inaczej nie da bedziecie musieli skorzystac z pomocy jakiegos dobrego chirurga kiedys, ale to juz chyba w ostatecznosci, narazie zycze szybkiego powrotu do zdrowia
 
reklama
Wiikki to prawda ,że my jesteśmy ranne ptaszki :)

Noirel ja też się na swojego gniewam, bo niby coś robi DLA MNIE ,ale to z taką łaską az mi się odechciewa wszystkiego.

Laski ja wiem ,że my tu ciąze strasznie przeżywamy, ale muszę się podzielić z Wami swoimi sprzeżeniami i jeśli przesadzam ,albo jednak wymagam pomocy specjalisty (od głowy) to śmiało mówcie.już przechodzę do sedna.
moja córeczka ma 3 lata i 3 miesiąca jest mega wygadan i pyskata (po mamusi), musi postawić na swoim (po mamusi) jest bardzo głosna tzn ,że wszyscy muszą poznać jej zdanie (po mamusi) jednak nie było nocy od jej urodzenia którą spedziałabym bez niej. nie potrafię jej oddać po opiekę nikomu jak jest chora (nawet jej własnemu ojcu :szok:) uważam ,że NIKT ,oprócz mnie nie potrafi się nią zająć tak jak ja.:-p boje się o nia w kazdej sytuacji, że się zakrztusi i np babcia nie będzie potrafiła jej pomoc (paranoja babcia jest pielęgarniką od dzieci) , uważam ,że M. nie zwraca na nią tak uwagi na ulicy czy w sklepie jak ja i może ktoś ją ukraść naprzykład :no: czyli NIKT nie wzbudza mojego zaufania aby móc powierzyć mój Skarb.
no i zbliża się poród , a tam 3 dni po cesarce trzeba być. no i jak ja przeżyje bez mojej Frani?
czy to jest normalne?
 
Framama, no szczerze Ci napiszę, że jesteś troszkę nadopiekuńcza... Może spróbuj na razie małymi krokami oddać Franię pod opiekę babci na dłużej. Zrobisz krzywdę i dziecku i sobie...
 
Dzień dobry;
jak ja nie lubię poniedziałku...

o rety zapo ty już masz 30 tydzień, gdzie ja byłam????:szok:

Też to dzisiaj zauważyłam! SZOK!

A wiecie w jakim ja jestem :-D Chyba pora torbę wyciągnąć, bo to już niedługo.

cześć :happy:

Ja dziś zerwałam się bladym świtem i poszłam na zakładanie holtera. Ta przyjemność czeka mnie jeszcze w marcu i kwietniu. W maju się już chyba nie załapię:-p

Trzymajcie się dzielnie, wszystkie! <3

A dlaczego aż 3 razy? Ja myślałam, że to zakłada się 1x :confused:
Bolało?

Framama musisz wyluzować troszkę. Ja rozumiem jak dziecię jest chore, ale w normalnym stanie większą krzywdę zrobisz jej, sobie i innym takim postępowaniem.
Małymi kroczkami i zobaczysz, że będzie dobrze.


Kaja dzisiaj miałam ciężka noc. Ale to pewnie sama wam napisze.
Citrus, Kartagina, Aśka dajcie znać jak coś będzie wiadomo.


Aaaaa Kitka ja tylko chciałabym napisać, że rozumiem i staram się z całych sił. Tylko, że wydaje mi się, że gdyby siostra uprzedziła pracodawcę, że będzie 2-3h później bo jest taka i taka sytuacja - to głowy by jej nie urwał.
 
Wiikki to prawda ,że my jesteśmy ranne ptaszki :)

Noirel ja też się na swojego gniewam, bo niby coś robi DLA MNIE ,ale to z taką łaską az mi się odechciewa wszystkiego.

Laski ja wiem ,że my tu ciąze strasznie przeżywamy, ale muszę się podzielić z Wami swoimi sprzeżeniami i jeśli przesadzam ,albo jednak wymagam pomocy specjalisty (od głowy) to śmiało mówcie.już przechodzę do sedna.
moja córeczka ma 3 lata i 3 miesiąca jest mega wygadan i pyskata (po mamusi), musi postawić na swoim (po mamusi) jest bardzo głosna tzn ,że wszyscy muszą poznać jej zdanie (po mamusi) jednak nie było nocy od jej urodzenia którą spedziałabym bez niej. nie potrafię jej oddać po opiekę nikomu jak jest chora (nawet jej własnemu ojcu :szok:) uważam ,że NIKT ,oprócz mnie nie potrafi się nią zająć tak jak ja.:-p boje się o nia w kazdej sytuacji, że się zakrztusi i np babcia nie będzie potrafiła jej pomoc (paranoja babcia jest pielęgarniką od dzieci) , uważam ,że M. nie zwraca na nią tak uwagi na ulicy czy w sklepie jak ja i może ktoś ją ukraść naprzykład :no: czyli NIKT nie wzbudza mojego zaufania aby móc powierzyć mój Skarb.
no i zbliża się poród , a tam 3 dni po cesarce trzeba być. no i jak ja przeżyje bez mojej Frani?
czy to jest normalne?

tez widze lekka "przesade" :) moj synek w podobnym wieku, spedzil 1 noc bez nas w przedszkolu- pisalam o tym :)- strasznie to przezylam, co do babc, mojej mamie potrafie go zostawic na kilka godzin, z t juz gorzej, jesli o m chodzi to czesto spedzaja razem czas, i obaw nie mam, jesli naprawde masz az takiego stracha o nia sproboj zostawic ja najpierw u was w domu z m na 2-3 godziny idz na zakupy umow sie z kolezanka, wrocisz i napewno nic sie nie stanie to cie uspokoi i moze te obawy pomalu beda znikaly, a te 3 dni (tylko 3 dni u nas 5 trzymaja?) dadza przeciez rade, tata jej napewno skrzywdzic nie da, moi tez beda musieli dac rade, ja bardziej o to czy cos sie stanie czy nie martwie sie w jakim stanie zastane mieszkanie po powrocie ze szpitala :)
 
Witam sie znad kawki:)Uff troszke was doczytalam tak ogolnie ale i tak pewnie o kims zapomne:-(

Kartagina wspolczuje szpitala takie rzeczy sie dzieja na patologi ze kazda by chciala uciec z tamtad.Trzymam kciuki za ten 34 tydzien i zebys wytrzymala jeszcze wiecej tygodni:-)

Aska biedne te twoje dziewczynki tyle musza wycierpiec ale zgadzam sie z dziewczynami nie da sie wszystkiego przewidziec i zapobiec wypadki sie zdarzaja niestety.Trzymam kciuki zebys jakos ogarnela wszystko jak mala wroci do domu.

Citrus kciuki zacisniete za dzisiejszy zabieg i nie martw sie bedzie dobrze:-)

Kitka widze ze ty taka osoba jak ja wszystkim chce pomoc nie myslac o sobie,coz czasami jest dobrze byc takim ale zazwyczaj jest tak ze to sie obraca przeciwko nam niestety.Czasami trzeba pomyslec o sobie wiem ze latwo sie mowi a inaczej robi niestety.

Nanulika swietny ten kociak taki przeslodki:-)

Framama dokladnie musisz troszke wyluzowac bo bedzie ci ciezko przy dwojce dzieci.ja swojego nie odstepowalam na krok do 3 roku co poskutkowalo tym ze nawet do lazienki nie moglam pojsc bo maly pod drzwiami sie darl i histeryzowal.Az wkoncu sytuacja mnie zmusila ze musialam isc do pracy i tak 3latka poslalam do przedszkola bylo tydzien placzu a teraz po 3 latach chodzenia do przedszkola on nie wie co ze soba zrobic po tygodniu feri tak mu sie nudzi.takze trzeba dzieci moim zdaniem uczyc samodzielnosci albo chociaz tego ze mama nie jest z nim 24godz na dobe ze moze kto inny sie nimi zajac.
 
Ostatnia edycja:
Zapominajka- no u Ciebie to torba rzeczywiscia powinna byc niedlugo pakowana:)
tak napisalas ze u Kasi ciezka noc, ale wszystko teraz ok?
 
Zapo Kaja miała ciężką noc? ojoj mam nadzieje,że już będzie tylko dobrze.
Nia wiem ,wiem ,że Mały spędził noc w przedszkolu. ja bym chyba umarła z zamartwiania się. wczoraj miałam taką sytuację ,że Frania płakała bo wystarszyła się psa i biegnie do dziadka z hasłem dziadku,dziadku pomoc. i co? ja już lece po schodach do salonu żeby zobaczyć co się dzieje. i wtwedy Mika (pies) depnęła na stopę Frani i ona chyba z tego strachu i stopy zaczęła się zanosić i co ja zrobiłam ? wywrwałam dziadkowi Franię i ją przytuliłam ,a przecież to samo on mógł zrobić. jestem zła na siebie :no:
 
reklama
Zapominajka- no u Ciebie to torba rzeczywiscia powinna byc niedlugo pakowana:)
tak napisalas ze u Kasi ciezka noc, ale wszystko teraz ok?

Tak już ok. Mówiła, że zajrzy tu w wolnej chwili.

Fra ja wiem, że ty musisz stoczyć walkę z samą sobą. Ale to przyniesie efekty dobre dla wszystkich.
 
Do góry