Witajcie!
Wróciłam ze szpitala, wyszłam w środę, ale wypis mam z datą czwartkową, organizm zareagował na krzywą wchłaniania żelaza - na szczęście i póki co mam kontynuować kurację tabletkami w domu plus wzbogacić dietę w żelazo. Warunki szpitalne nie były złe, personel miły i pomocny. Jedynie człowiek napatrzy się na problemy innych ciążówek i przemyśla czy mnie to też spotka? Kolejna kontrola 15.02, więc do tej pory muszę porządnie się najeść tego żelastwa w każdej postaci żeby znowu nie groził mi szpital. Szyjka w porządku, posłuchałam sobie codziennie serduszka na KTG, miałam zrobione USG, poza ta anemia wszystko jest ok.
Citrus mi na takie różne sensacje z gardłem pomaga TantumVerde. Trzymam kciuki żebyś się nie rozchorowała.
Sambozakura widzę, że u Ciebie było gorąco z tym łóżkiem, a właściwie jest, ale taka mądra kobitka od razu znalazła wyjście z sytuacji. Na buciki nie mogę się napatrzeć - śliczne.
Zapominajka kochana cały czas ostatnio z podłym humorem, może wybierz się na basen, jakiś dłuższy spacer z rodzinką? Mam nadzieję, że ta wiosna rzeczywiście przyniesie więcej uśmiechu na Twojej twarzy. Teraz doczytałam jeszcze, że zmieniłaś fryzurkę, super i o to chodzi, trzeba sobie poprawiać jakoś humor! Pochwal się efektami.
Wiikki ja właśnie też wcięłam jogurt na śniadanie, ale niestety ze sklepu. Wczoraj za to mąż zaserwował mi na obiadokolację domowe hamburgery, wyszły mu po prostu rewelacyjne, nie pogardzę dziś powtórką na obiad.
Noelle1986 w sumie dobrze, że ten remont teraz, bo bliżej porodu byłoby coraz ciężej.
Miłego dnia!