reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Maj 2012

Hej :D najszła mnie ochota popisania do was z pracy :p

Także młody dostaje coraz więcej zębów :p a ja dostaję przy tym białej gorączki... ręce do tyłka mi wiszą a głowa ma już wbudowany dzwięk wycia... I najgorsze jest to że akurat na mnie spływa to najgorsze cierpienie syna bo jedo po 16 bierze na bóle...

Ja oficjalnie mam dość pracy w biurze.... nosz kurde ile można du... z krzesła nie podnosić... no tragedia jakaś.. A mówię sobie : bedziesz w pracy siedzieć to przytyjesz... tiru riru... jeszcze schudłam o_O no ja wale... muszę szybko coś sobie poszukać innego bo mnie tu trafi jakąś nerwicą chyba...

Gabrych w szedł w okres ciągłego gaworzenia... bliżej nieokreślone klątwy padają z jego ust prawie całą dobę, przez sen włącznie :p oj biedna ja :p

dobra idę namalować sobie buzie bo to co na razie tu mam to nic innego jak tylko ryło :p

Buziam :*
 
reklama
Dostałam smsa od fiore:

Hi! Co tam u was i Majówek?Nie wiem kiedy będe miała net,przeprowadzka wykancza,sa problemy-nie poddajemy sie.Leo nie je w dzień,nadrabia w nocy,buzka

dziewczyny mam prosbe ! prosze niech ktoras z was jej odpisze za mnie bo ja nie mam nic na koncie:(
 
a dzień dobry:)

aksmobulka - Flaurka ma rację, to ludzie go przywieźli i to ludzie są nieczułymi bestiami. współczuję i mocno życzę żeby jednak dziadek chodził i miał coś jeszcze z życia, bo nie wyobrażam sobie siebie jako ciężar dla rodziny i on pewnie też.

no i tyle pamiętam..

a u nas? Hania nie ma ani uczulenia, ani nie jest odparzona przez pampersy (czyli de facto to nie ja ją doprowadziłam do takiego stanu), trafiliśmy na naszą pediatrę, podejrzewa bakterie w układzie pokarmowym, może jakiegoś paciorkowca albo gronkowca i to on wywołuje zmiany skórne i "odparzenie". wysłuchała mnie, obejrzała małą, w tym język, który był ważną wskazówką w śledztwie i już, po krzyku. na temat prywatnego lekarza teściowej rzuciła kilka epitetów i z samego opowiadania co zalecił zgadła nazwisko, czyli jednak miałam co do niego rację. niepotrzebnie Hanię karmiliśmy lekami przeciwalergicznymi, redukowaliśmy dietę, smarowaliśmy cudownymi maściami, bo to wszystko prawdopodobnie pogorszyło tylko jej stan. i dobrze, że nie obciążyliśmy jej jeszcze zmianą mleka..
dostaliśmy antybiotyk, krem, probiotyk, który mamy brać 3 miesiące, za tydzień mamy się stawić na kontrolę i jak tylko zaleczymy siśkę to robimy badanie moczu.

Barti? w sumie nic nie załatwiliśmy, bo ma katar, co fałszuje wyniki badań.. mamy wrócić za 3 tygodnie:/ zlecili my inhalacje, solux i spray do nosa, który mnie kosztował 40zł:/
na dobitkę dostaliśmy mandat 50zł za brak opłaty parkingowej. i ja się kuźwa pytam skąd mieliśmy wiedzieć, że w tym miejscu się płaci skoro nie było żadnego znaku, a parkometr był wysokości 1,5m i mieścił się za autami i wielkim słupem z ogłoszeniami? nieźle się go naszukaliśmy i nie myślcie sobie, że był tuż obok, nieee, w następnej uliczce!
my ludzie z miasta, w którym parkometry to wynalazek z amerykańskich filmów nie wpadliśmy na pomysł, że w krk płaci się wszędzie!
później odwiedziliśmy smoka, zjedliśmy prawdziwe krakowskie obwarzanki płacąc za parking 5zł w widocznym miejscu! nawet słonko dla nas wyszło, choć i tak kuper mi zmarzł, bo wybrałam się w bluzce z kr. rękawem i cieńszej kurtce, do naszej chłodnicy trzeba było dolewać wody, bo ciągle ucieka i pierze nam po pyskach lodowatym powietrzem..
w drodze powrotnej stawaliśmy koło mojej matki, żeby dac jej zaświdczenie i niech załatwia te zabiegi, żeby na za tydzień już było, wysiadam z auta idę, a tu krzyczy Misiek, więc biegiem z powrotem, a tam? zarzygany Bartek - 10 minut od domu.. wyczyściłam go z resztek obwarzanka i soku pomarańczowego - rany, jak to wali po nadtrawieniu.. i poleciałam zanieść zaświadczenie.. później apteka - wszystkie papierowe pieniążki tam zostawiliśmy i po chlebek, po przetrzepaniu kieszeni za wszystkimi drobniakami, które nam zostały w tym miesiącu..
a w domu na pocieszenie - wydzwaniająca teściowa:wściekła/y: jakby jej było mało tego ile razy dzwoniła rano.. oczywiście wymyśliła, że ona kupi Bartkowi lampę naświetlającą żeby nie musiał jeździć do przychodni, ale na inhalacje to będzie musiał.. no i skoro nic nie załatwiliśmy to trzeba iść do dobrego prywatnego laryngologa, ona zna takiego..:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: przyjedzie tu dzisiaj.. powiedziałam Miśkowi, że jak mi takie coś powie to ją s*******ę na czym świat stoi i nie będę się stopować!:angry::angry::angry:
 
Dzień dobry o poranku, siedzę za biurkiem i nieprzytomna jestem. Wczoraj jak Ola i Mateusz w końcu zasnęli wziełam się za robienie placka na dzisiejsze imieninki Oleńki, jak skończyłam to moja Królewna stwierdziła, że jest wyspana, Wojtek wziął ją do nas do łóżka ale co po chwile się budziła a o 5 oczywiście już wstała, nie wiem jak dotrwam do wieczora a jeszcze po pracy przyjadą dziadkowie na imieninki do Oli.
dziewczyny jak Wy to robicie, że Wasze dzieci ( nie wszystkie oczywiście:) nie jedzą w nocy i śpią choć do 7???? Ja tez tak chcę!!!

A tak w ogóle jestem przerażona, odkąd przestałam karmić mój biust znikł:szok:

Miłego dnia;-)
 
Dusiu, ja się właśnie boję, że jak przestane karmić, to zniknie zupełnie, bo nigdy nie miałam zbyt dużego a teraz to chyba stanik zero będę musiała kupić :zawstydzona/y:
 
witajcie.
Ja przez tą całą sytuację z naszą Agnieszką nabawiłam się ataku nerwicy serca .
Miałam ukrytą od lat ,a teraz wróciła .
Wszystko mnie boli ,cała klatka i pod łopatki aż ból wchodzi tak ,że oddychać trudno ...
Nie mogę sie pogodzić z rzeczywistościa .
Cały czas o niej myślę czym pogarszam swój już i tak nienajlepszy stan ...

Ech życie....
 
Hej dziewczyny. Zaglądam i tutaj bo mam trochę luzu w pracy.

U nas generalnie jest ok, poza wszystkimi 2 szykującymi się do wyjścia. Ale odpukać dramatu na razie nie ma. dzisiaj noc z 3 pobudkami ale tylko jednym karmieniem i bez spania w trójkę w jednym łóżku a to duży sukces (zwykle karmię na śpiocha- tzn. zamykam oczy jak tylko Młoda się przyssie).

Rano pojechałyśmy do laboratorium żeby Uli zrobić kontrolną morfologię i poziom żelaza. Jutro po pracy mąż odbierze wyniki a w czwartek pojedziemy do pediatry na ważenie. Mam nadzieję, że wyniki będą ok, bo o wagę się nie martwię.

Poza tym w pracy jakiś pomór- 3 dziewczyny na L4, jedna odchodzi z pracy w czwartek i coś czuję, że szykuje mi się zapierdziel więc póki co korzystam z ostatnich chwil lenistwa w pracy.

Ulka dalej gwiazdorzy w żłobku, Panie się nią zachwycają, ona również wygląda na przeszczęśliwą jak ją rano odprowadzam. W domu szaleje i raczkuje wszędzie. Nawet panele i płytki jej nie straszne. Próbuje wstawać. Ostatnio od dziadka dostała chodzik- pchacz i chyba dzisiaj go złożymy bo na razie to tylko panelem dźwiękowym się bawi.

I tyle u nas. Idę sobie kawkę zrobić.
 
reklama
No dzieci coraz aktywniejsze mamy pracujące zajete mamy domujące o czym tak cviąż pisać mają ?.Forum nie polega na tym by klepać post za postem będą momenty,że będzie tu gwarno i takie,że będzie cicho i przytulnie .Zaneta co tam z pracą pana męza?.Na znikające cycki jedna rada nie ma tkanki łącznej trzeba wychodować tłuszczową :confused:ja też zawsze drobne miałam teraz ważę 10 kg więcej to i cycki sa większe nie ogromne ale je przynajmniej widać:tak:Aksmobulka pozdrów dziadzia:-)As nic już nie poradzisz można mieć tylko nadzieję .Przestań się zamartwiać masz dzieci .Przytulam.Mysio po pracy jakis ruch i nie narzekaj bo zapierniczać fizycznie jest znacznie gorzej ,a w domu przecież też samo sie nic nie zrobi.U nas spacerek .M znów mnie wnerwił faceci to jakieś zjeby genetyczne:-p:confused2::no:
 
Do góry