no prosze, zostalam zaliczona do osob kontrowersyjnych ale zapadajacych w pamiec, nie pomyslalabym Moja dzisiejsza historia moge sie wpisac w te ocene Nie wiem tylko jak zaczac: poskarzeniem sie, ze dziec zasnal nam dzis dopiero o... 4 nad ranem czy pochwaleniem sie jego bohaterskim czynem jaki z tego wyniknal? ;-)A bylo to tak: kiedy po kilku naszych zalamaniach nerwowych (usypialismy go z malzem naprzemiennie wszelkimi znanymi nam technikami) wredziolek zasnal przy piersi, malz poszedl na spacer z kudlata (wieczorna rundka zamiast o 22 to o 4 rano, biedna psiuta). Mial byc pol godziny ale spotkali sarny, wiec poszwedali sie przez godzine. Wracaja do domu a tu na klatce slychac... szuma fal Zerkaja do piwnicy a tam woda po kostki!!!! Szybko do domu, za telefon i wzywac pogotowie wodno-kanalizacyjne. Przyjechali o 5:52 (obudzili mnie, wredziolka na szczescie nie) okazalo sie, ze pekla rura i miedzy czasie nazbieralo sie 30cm wody!!!! (gdby malz tego nie zauwazyl to wody byloby jeszcze wiecej) W naszej i sasiedniej klatce. Rura naprawiona, woda wypompowana (na ulice, wiec cala ulica "splynela") a dzisiejsza "balange" sylwestrowa spedzamy razem z 19 innymi rodzinami sasiadow na porzadkach w piwnicy Do tego mamy rozgrzebana kuchnie, bo robimy remont kapitalny - gotujemy na kuchence gazowej a naczynia myjemy w lazience. Dzis malz mial prowizorycznie wszystko popodlaczac ale walczy w piwnicy - wszystko trzeba powywlekac, przeniesc na balkon, suszyc... Naszego Sylwestra wiec chyba nikt nie przebije Piwniczna impra na 19 par w gumiakach :-)
Zycze wszystkim rozrywkowego sylwestra ale w lepszym obowiu
Na temat noszenia i tulenia napisze innym razem, bo teraz dziec wzywa, malz wzywa, pies glodny, ja glodna, slowem - trzeba sie wziac do roboty
Zycze wszystkim rozrywkowego sylwestra ale w lepszym obowiu
Na temat noszenia i tulenia napisze innym razem, bo teraz dziec wzywa, malz wzywa, pies glodny, ja glodna, slowem - trzeba sie wziac do roboty
Ostatnia edycja: