reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

no prosze, zostalam zaliczona do osob kontrowersyjnych ale zapadajacych w pamiec, nie pomyslalabym :szok: Moja dzisiejsza historia moge sie wpisac w te ocene :-p Nie wiem tylko jak zaczac: poskarzeniem sie, ze dziec zasnal nam dzis dopiero o... 4 nad ranem :wściekła/y:czy pochwaleniem sie jego bohaterskim czynem jaki z tego wyniknal? ;-)A bylo to tak: kiedy po kilku naszych zalamaniach nerwowych (usypialismy go z malzem naprzemiennie wszelkimi znanymi nam technikami) wredziolek zasnal przy piersi, malz poszedl na spacer z kudlata (wieczorna rundka zamiast o 22 to o 4 rano, biedna psiuta). Mial byc pol godziny ale spotkali sarny, wiec poszwedali sie przez godzine. Wracaja do domu a tu na klatce slychac... szuma fal :eek: Zerkaja do piwnicy a tam woda po kostki!!!! Szybko do domu, za telefon i wzywac pogotowie wodno-kanalizacyjne. Przyjechali o 5:52 (obudzili mnie, wredziolka na szczescie nie) okazalo sie, ze pekla rura i miedzy czasie nazbieralo sie 30cm wody!!!! (gdby malz tego nie zauwazyl to wody byloby jeszcze wiecej) W naszej i sasiedniej klatce. Rura naprawiona, woda wypompowana (na ulice, wiec cala ulica "splynela") a dzisiejsza "balange" sylwestrowa spedzamy razem z 19 innymi rodzinami sasiadow na porzadkach w piwnicy :crazy: Do tego mamy rozgrzebana kuchnie, bo robimy remont kapitalny - gotujemy na kuchence gazowej a naczynia myjemy w lazience. Dzis malz mial prowizorycznie wszystko popodlaczac ale walczy w piwnicy - wszystko trzeba powywlekac, przeniesc na balkon, suszyc... Naszego Sylwestra wiec chyba nikt nie przebije :-p Piwniczna impra na 19 par w gumiakach :-)

Zycze wszystkim rozrywkowego sylwestra ale w lepszym obowiu
:-D

Na temat noszenia i tulenia napisze innym razem, bo teraz dziec wzywa, malz wzywa, pies glodny, ja glodna, slowem - trzeba sie wziac do roboty :blink:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Widzę ,że jak zwykle Wam wesoło.
Kugula -twój sylwester będzie po prostu wyjątkowy :-D:-D:-D:-D

Mi niczyje posty nie przeszkadzają ,a wręcz przeciwnie miło się czyta ,że nie tylko u siebie są wzloty i upadki .
Także dziewczyny narzekajcie ,chwalcie się ,wnerwiajcie itp,etc... bo przynajmniej nie wieje nudą .
Ja też czasami mam wrażenie ,że nikt nie czyta tego co piszę ,ale trudno ,widocznie tak ma być :-p:-p:-p
Piszę od siebie ,że czytam a przynajmniej staram się czytać wszystko ,ale zwykle odpisuję po łebkach ,bo czasu brak na zgłębianie tematów ...

Co do spania "na raty " to witam w klubie .
Moja też śpi pięknie przy cycku problem ,żeby jej tego cycka z buzi wyjąć ,bo po 15 -30 minutach jest wielki rykkkkk i natychmiastowa potrzeba jedzenia :rofl2::rofl2::rofl2::sorry2::sorry2::crazy::crazy::crazy:

Dziś się wziełam na sposób i chciałam ją nieco przechytrzyć ,bo jak była senna to wzięłam ją na spacer z nadzieją ,że uśnie .
Nadzieja pozostała nadzieją ,a rzeczywistość rzeczywistością :-D:-D:-D
Przez cały spacer jak nigdy sztywno siedziała i tylko spoglądała spod byka na mnie :szok::szok::szok::-D:-D:-D:-D
Po powrocie do domu dostała obiad ,przebrałam gadzinę ,przystawiłam do cyca i były 3 głębokie wdechy ,westchnienie z rozkoszy i błogi SEN :-D:-D:-D:-D
I za te chwile kocham tego mojego uparciucha .
Znów mnie czegoś nauczyła -że z nią nie warto zaczynać :-D:-D:-D:-D:-D

Dziewczynki życzę WAM szczęśliwego nowego 2013 roku !!!!!
Miłej zabawy i jak najwięcej spokoju
:-):-):-):-)
 
Wszystkie imprezuja, jak widze. My tez. Zamiast fajerwerkow malz odpalil wyzynarke i obstalowal chociaz kuchenke. W powietrzu unosza sie trociny. Na balkonie susza sie zalane rzeczy z piwnicy. Bajeczna sceneria :-p

Zeby nie przeciagac tematu tulenia w nowym roku to jeszcze dostukam kilka slow, o ile nikt mi nie przeszkodzi ;-)Widze to podobnie jak AS. Zaden ssak (poprawcie mnie, jesli jakis gatunek przeoczylam) nie zostawia swojego potomstwa w samotnosci. Cielaczki i zrebaczki drepcza za swoimi mamami. Drapiezne mamy zostawiaja swoje mlode na czas polowania ale nie same lecz z rodzenstwem. Wszystkie ssacze niemowlaki maja wiec bliskosc 24/24. Dlatego uwazam za naturalne, ze moje dziecko takze jej potrzebuje. I sie jej domaga. Samego noszenia nie ma w tym wiele: po atrakcjach ciazowo-porodowych mam dosc zrujnowany kregoslup, wiec dziecia nosze jakas godzine (kiedy malz w domu), max. dwie (kiedy malz w delegacji i jestem calodobowo z wredziolkiem sama) dziennie - nie uwazam, ze to przesada. Za to spac chce wylacznie ze mna i to juz jakies 4 msc. Przechytrzyc sie nie da. Na wszelkie inne proby reaguje rebelia :-p Tu dwa sprostowania, Flaurka. Po pierwsze moje dziecko to nie beksa. To konkretny facet, ktory wie, czego chce i sie tego domaga. Samego placzu jest (jak na niemowlaka) niewiele. Dziec okazal sie bezkolkowy, pierwsze dwa zabki okupione byly jedynie kilkugodzinnym marudzeniem. Aktualnie nasz problem to pozne zasypianie - mlodziez chce imprezowac przez pol nocy (ma przy tym szampanski humor a my, staruszki, ledwo sie trzymamy za zmeczenia). Po drugie nie uwazam Cie za zimna ale raczej za matke-kumpla. Nastolatek na pewno to doceni :tak: Poki co moj ma jednak inne priorytety ;-)

PS. W Twoim artykule, Flaurka, tez wszyscy sa 100% za przytulaniem i okazywaniem milosci bez limitow. Cytat: "Przytulać - doradza psycholog - bo lepiej przekochać, niż niedokochać." :-):-):-)
 
DOSIEGO ROKU!!!!!!


(skonczylam stary rok, zaczelam nowy na bb ;-))

Dziec zachwycony fajerwerkami za oknem, walil raczka w szybe, kiedy byly przerwy aby ponaglic sasiadow :-)
 
Dzień dobry w Nowym Roku- oby nie był gorszy od poprzedniego.

Jak się udały sylwestrowe wyjścia? Czekam na relację.

Młodej fajerwerki nie ruszały, spała ładnie prawie do pierwszej. Potem wiszenie na cycu i po 4 udało mi się ją odłożyć do łóżeczka. Pospała w nim jakąś godzinkę i znowu spanie przy cycu. Obudził mnie smrodek spod kołdry. W pieluszce była wielka, zielonkawa kupa (dobry temat z rana co? ;-)). Generalnie to z kupą mamy jakiś problem od 2 tygodni. Nie ma w niej ani śluzu, ani krwi. Jest luźniejsza niż wcześniej ale na pewno nie biegunkowa. Kupa jest raz dziennie. Co do koloru, to myślę, że od żelaza, które bierze z powodu niedokrwistości od jakiś 2 miesięcy. No ale trochę mnie to wszystko martwi. Do diety nic specjalnego jej nie wprowadzałam, kaszki glutenowe je od dawna. Zastanawiam się, czy te kupy to przez zęby czy reakcja na żelazo. Może któraś ma jeszcze jakieś pomysły? Brzuszek jej nie boli, z wypróżnieniem nie ma problemów.
 
Witajcie w Nowym Roku :))
u nas Sylwek minał przyzwoicie, bez wiekszych szalenstw. Jak puszczali fajerwerki to Ola spała, nic ja nie ruszyło, ale ogolnie jak połozyłam sie spac to zaczeła sie budzic na jeszczenie co dwie-trzy godziny. Koszmar. Ale sie nie dziwie jak w dzin prawie nic nie chciala jeść. Wypiła kaszke o 8 rano w miedzy czasie cos skubneła ale bardzo mało, bo obiadku nie chciala wcale ruszyc i dopiero ok 19,00 wieczorem wypila butle kaszki tzn 210ml gdzie normalnie mi zjada 150-180ml i to jej wystarcza
Jak wasze imprezki? :)
 
Hej To i ja napisze w nowym roku :-)
U nas imprezka udana nie żałuję że pojechaliśmy bardzo mi sie podobało podrinkowałam sobie troszkę w sumie nie piłam alkoholu 1,5 roku to tym razem mąż kierował autem i wstawał do dziecia :) Mały grzecznie spał teściowej więc na darmo się zamartwiałam wcześniej .
Jedyny minus to nas przeziębienie wzięło i trzeba się męczyć ale mam nadzieję że mały nie złapie od nas ...
 
u nas odjazdowo dalszy ciag: wstaje a tu ogrzewania i swiatla nie ma :szok: Sasiedzi zadzwonili juz po magikow ale tych nadal ani widu ani slychu :wściekła/y:Jak tak ma wygladac caly 2013... :sorry:
 
reklama
Do góry