reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Moge zasze go roznynkac

nie bardzo rozumiem w jakim to dialekcie ale domyslilam sie z kontekstu ;-)

Flaurka - odkad zaczelas sie psychicznie przygotowywac na powrot do pracy odnosze nieodparte wrazenie, ze uwazasz, ze ja swoje dziecko rozpieszczam i ze krytykujesz moje metody przy kazdej okazji - no i rzecz jasna dziala to na mnie jak plachta na byka :growl: Poki uzywasz zaimka osobowego w 1os lp ja sie nie czepiam ale jak stosujesz ogolniki i to jeszcze w sasiedztwie mojego nicka to juz sie czuje prowokowana :evil:Nasze dzieci sa rozne i my jestesmy rozne, wiec logiczne jest, ze i nasze metody sa rozne. "Zimny wychow" to nie jest zaniedbywanie dziecka ale przeciwienstwo "rodzicielstwa bliskosci" (ktore Twoim zdaniem stosuje) - termin ten wiec nie jest pejoratywny.
 
reklama
Troszkę poczytałam ,bo moja latorośl średnio budzi się dziś co 30-40 minut z mega rykiem :szok::szok::szok:
Po przytuleniu do cyca jest westchnienie i od razu błogi sen ...
Czy ktoś coś z tego rozumie :confused::confused::confused::confused:
Bo ja już straciłam kontrolę nad potrzebą dziecka ,a totalnym rozpieszczaniem :-D:-D:-D:-D:-D
uważam bowiem ,że jak krzyczy w nocy to znaczy głodne lub coś się przyśniło ,więc próbuję najpierw utulić ,ale jest gorzej i tylko cyc jako utulak działa :sorry2::sorry2:
Z tego co zauważyłam to najchętniej wzięła by cycka ze sobą do łóżeczka i wtedy już nie musiałaby się wcale budzić :szok::szok::-D:-D:-D:-D

No to i ja ponarzekałam :-p:-p:-p:-p:-p
A tak serio to mieliśmy jednak trzydniówkę .
Małą od rana zsypało jak biedronkę :-D:-D:-D:-D
Ufff no to mamy pierwszą poważną :-D chorobę wieku dziecięcego za sobą :-p:-p:-p

Na temat wychowania dzieci się nie wypowiadam ,bo ja mam tylko troje ,więc raczkująca w tej dziedzinie jestem ,ale każdej matce odpowiada co innego ,bo każde dziecko jest inne .
Wychodzę jednak z założenia ,że człowiek jest noszeniakiem i tego noszenia potrzebuje ,a co z tym się wiąże to również przytulania ,kołysania i dopieszczania w każdej możliwej chwili ,kiedy jest to możliwe :-p:-p
Być może kiedyś mi się to zemści ,ale dopóki jest mała to może prawie wszystko :szok::szok::-D:-D:-D:-p:-p:-p

Co do diety....
Cóż ważę 68,5 kg w porywach do 69 przy 176 cm wzrostu,a i tak mi brzuch wisi ,ale mi też to wisi :-p:-p:-p:-D:-D:-D
Albo chce się mieć dzieci ,albo figurę .Ja wybrałam tę pierwszą opcję i nie żałuję :-):-):-)
Moje dziecię chyba wreszcie zasneło na dłużej ,bo minęła godzina od ostatniej pobudki ,więc i ja się udaję na zasłuzony spoczynek
Dobranoc majóweczki

edit:
niestety moje dziecię skutecznie odzwyczaja mnie od spania w nocy .
Właśnie 5 minut temu zakończyła koncert przednoworoczny .
Padam na pysk
 
Ostatnia edycja:
suzi już napisałam ci na gg ;)


Flaurka moja ciocia brała te tabletki ponad 8 miesięcy i od tej pory minęły już jakieś 2 lata i zdrowa jest i jojo nie ma dlatego się zdecydowałam już..

wysmarowałam sie samoopalaczem ( co ciemnieje w godzine:szok: ) i jestem w szoku bo efekt niezły !!! nie jestem pomaranczowa tylko tak jak po solarium lekko brązowa ! fajny ten samoopalacz! na sylwka jak znalazł !!

Laura poszła wczoraj spac po 19 więc od 5 mi nie śpi.Ciekawe jak ja na sylwku wytrzymam :baffled: wypije drinka i usnę ?
 
As - ja czytalam, że ten skok 23-26 tydzien objawia sie wlasnie tym, ze dziecko ma "koszmary senne" - Hubert tez tak wlasnie miewa - niby spi a poplakuje czasem - tzn - jest wielki ryyyyk, wpadam do pokoju a on spi...


Na tym forum dziewczyny wszystko jest czasem czarne albo białe. Ja mam tylko nadzieje i tak mysle, ze wynika to z ograniczen komunikacyjnych samej formy forum - czyta sie cos i na cos zwraca uwage i na tym sie tylko skupia. Ja Kugela np. z Twoich postow widze że Twoj synek jest placzliwy - bo wciaz na rekach, Pieszczoszka sie non stop kloci - bo czesto o tym czytam, zanetaa non stop wnerwiona - bo emocjonalnie reaguje na rodzine. No a jak ja napisze, że najpierw staram sie malego uspakajac glosem a potem biore na dopiero rece to wpasowuje sie Wam w moj obraz - zimnej suczy, ktora wychowuje kaleke emocjonalna, bo nie nosi go rekach:) Moze i tak - jestem mniej "pochylająca" sie nad dzieckiem - ale, kierwa - to u nas dziala - on nie placze z innego powodu niz uderzył sie, bolaca kupa czy głodny, a matka go głodzi.

Nieistotne. Tu fajnie napisali o rownowadze w tym temacie:

Recepta na płaczące niemowlę - 11 marca 2009

I zmykam do pracy - papap:)
 
Kilolek - w moim mniemaniu lepiej wozić niż nosić:) ulga dla kręgosłupa jest, a zwłaszcza jak można siąść w fotelu, a wózek tyrpać nogą:) a tak serio, może skoro spacery pomagają to w ciagu dnia można ją werandować? wiadomo - chłopców musisz zamknąć na górze, bo będzie otwarte okno, ale Zuzia się wyśpi, a Ty odpoczniesz?
salon do usypiania by mi nie przeszkadzał - pamiętam, że jak Bartek był mały i nie raz i nie sto razy huśtałam go całą noc to usypiałam się właśnie w fotelu, na siedząco, cały czas go huśtając, a musisz wiedzieć, że ja inaczej niż poziomo nie zasypiam, dopiero jak kilka nocy z rzędu nie prześpię i jestem wykończona.

Flaurka - ja emocjonalnie podchodzę do rodziny? w rzeczy samej:) i poważne pytanie - czy przeszkadza Wam moje CIĄGŁE żalenie się? bo jeśli tak to zamilknę, a swoje żale będę walić do Pieszczoszki na priva, czekając na rewanż:p

noc taka sobie, ale już od 3 tygodni taka sobie oznacza "wspaniała". pobudka skoro świt i karmienie nocne, ale jakoś funkcjonuję, głowa mnie jedynie łupie z tyłu, mam wrażenie, że od tego pulsowania poruszają mi się włosy:D
co mnie zaczęło martwić? kaszel Hani.. niby dopiero 2 razy kaszlnęła od pobudki, ale to źle wróży, zwłaszcza, że ja i Bartek się wykańczamy z tego powodu.
a co mnie martwi jeszcze bardziej? teściowa za 2 h, bo "musi się spotkać z wnusiami jeszcze w starym roku" - wariatka:rofl2:
 
Hej dziewczyny. Wstałam o 8 i niby nie powinnam narzekać ale jest pewne "ale". Po kąpaniu i karmieniu dziecko idzie spać do swojego łóżeczka i śpi tam do 24-1 w nocy. Potem już tylko spanie przy cycu bo jak odkładam to po 10-15 minutach się budzi. Więc śpimy razem. Trochę mnie to męczy ale z drugiej strony jest mniej męczące niż ciągłe wstawanie, usypianie i odkładanie do łóżeczka na kolejne 15 minut. Jakieś pomysły?

Co do zimnego wychowu i śmiechu przy bólu to pozwolę sobie opowiedzieć pewne zdarzenie z mojego stażu. Pracowałam w ośrodku wsparcia dla ofiar przemocy w rodzinie. Był tam hostel dla matek z dziećmi (może już wspominałam). Było lato, kobitki siedziały na ławce przed budynkiem a dzieciaki biegały radośnie po podwórku. W pewnym momencie jeden z chłopców (chyba 3 letni) przewrócił się i zaczął strasznie płakać. Co zrobiła mama tego chłopca? Zawołała go tekstem "choć do mamy to mamusia cię podniesie". Przyznam szczerze, ze zdębiałam. A mały podniósł się z ziemi i pobiegł do mamy. Jak już do niej dotarł to miał uśmiech na twarzy bo "zapomniał", że coś się stało. Więc odwracanie uwagi nie zawsze jest złą metodą ale trzeba ją dopasować do sytuacji.

Dzień się u nas całkiem ładny zapowiada więc po śniadaniu (koło 10 pewnie) idziemy na spacer i zakupy. Zobaczymy czy w Rossmanie jeszcze coś zostało przy tych promocjach ;-)

Szykującym się na bale życzę udanego wyjścia a tym zostającym w domach aby dzieciaki dały troszkę poświętować.
 
Dziewczynki ja jeszcze niedawno miałam brzuch jak w 7 miesiącu ciąży... Ale dosłownie po kilku dniach diety zaczął znikać w oczach:) Teraz nie mam już falbany tylko taki brzuszek adekwatny do swojej wagi:) Podstawa to pić dużo wody- przynajmniej 2 l dziennie między posiłkami:) uelastycznia skórę i brzuszek się "wciąga":)))))))
 
Zaneta pisz śmiało mi nie przeszkadza twoje posty zawsze ciekawe :)coś się dzieje...
Katasza u nas jest to samo ze spaniem po północy mały wędruje do nas do łóżka bo ja nie mam sił tyle razy wstawać do niego bo smoczek wyleci lub się kręci a nie wiem jak to zmienić...??

Co do noszenia to ja małego mało noszę na rekach jak jest wielki ryk to tak(utulę) a jak tylko troszkę marudzi to staram się czym innym go zająć , on teraz nauczył się raczkować więc dla niego to jest nowe zajęcie i est zadowolony , zresztą on od małego nie był uczony na rączkach bo nie miał kto go nosić prócz rodziców (mnie i męża ) ale mój mąż twierdzi że go rozpieszczamy , ale ja tego nie widzę :)
 
reklama
Mi tam nie przeszkadzają niczyje posty, ani Pieszczoszki, ani Kugeli, ani Flaurki. Wręcz przeciwnie, gdyby nie one właśnie to wiałoby tu nudą, cieszę się, że moje nikomu nie wadzą, zresztą chyba są nawet nie zauważane, ale może gdybym napisała coś co by zszokowało, albo wkur... kogoś to by się zaczęło kręcić wokół mnie. Czasami mam wrażenie właśnie, że jeśli się u kogoś "dzieje" to wtedy jest fajnie, a jak ktoś pisze "o niczym ciekawym" to jest pomijany.

Czas zacząć przygotowania do ostatniej nocy roku 2012, przynajmniej nogi ogolę, bo paznokcie i fryzjer to już u profesjonalisty, a co, zaszaleję raz w roku, w końcu Mikołaj przyniósł stówkę to trzeba ją zainwestować jakoś.

Dla wszystkich udanego Sylwestra, czy to w lokalu czy w domu z Majówiątkami! Ja swoją przyodziewam z tej okazji w kieckę balową, niech ma, to jej pierwszy Sylwek w życiu!

Pieszczoszka, co z sukienką? Znalazłaś coś?
 
Do góry