reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

reklama
a Hanuśka dziś robi kupy ident patent jak zjedzone warzywka, tylko smrodek raczej kupowy.. i w każdym pampersie kupa, mała, ale to właśnie to ją odparza. nie wiem już, czy wstrzymać się od podawania, czy przetrzymać?

no i pierwszy raz Nutelka podciągnęła sobie nóżki do rączki - na chwilkę, ale zawsze to coś:)

Olisia - mi przyszło dreptać z Bartim, w sumie 4 razy dziennie, do tego spacer z Nutelką i.. też nogi mnie bolą, ale może wrócę do formy? nawet biegliśmy rano kawałek żeby zdążyć na pociąg - pooglądać, bo po drodze mamy przejazd i Bartek ma frajdę, bo "pociąg jedzie na kopalnię po węgiel". i oczywiście dobrze mówi azula - korzystaj póki ciepło!
 
wróciłam :-) posprzatałam dzieci uspane , mama najedzona mogę na bb a tu co cisza???

moja też załapała ,że stopki można obgzyzać a to wszystko,że założyłam jej skapretki z kokardkami które ją bardzo zainteresowały i chop stopka do buzi i jest zajecie:-D
widze ,że jest bardzo zwinna i ruchliwa , przewraca sie z brzuszka na plecy i odwrotnie w sekunde ( bartek w tym wieku tak zwinnie tego nie robił, no ale ważył 1.5 kg wiecej) szuka czegoś do zlapania i siad .....w pozycji na brzuchu jest już w klęku tylko ręce nie wspołpacuja hehe opiera sie tak na głowie a jak nie idzie to pełza do tyłu ....to chyba wtap przed raczkowaniem bartek nie raczkował to niewiem
dobra idę popatrzeć na cos choć co tam leci jak zwykle nic...
dobranoc
 
hejka
my dzisiaj bylismy na zebraniu u Xav, Pani powiedziala ze zle sie zachowuje i nie wykonuje jej polecen, non stop biega i sie wysciguje, jak ma cos zrobic to ciach mach i zrobione niezdarniem brzydko pisze, nie umie czytac i wogole chyba jest najgorszy w klasie

od jutra zaczynam z nim cwiczyc pisanie, matematyke - dodawanie i odejmowanie, a P. bedzie go uczyl czytac.

kurde on dopiero ma 5 lat i dopiero od tamtego roku chodzi do szkoly, co oni chca zeby 5 latek umial czytac plynnie i pieknie pisal? przeciez dopiero sie uczy

czasami zastanawiam sie czy on nie ma adhd bo non stop w ruchu, nie potrafi sie skupic jak siedzimy nad lekcjami, kurde chyba kleske ponioslam w jego wychowaniu
 
Katasza &&&& z apobranie oby było bezbolesni ei bez płaczu
Annte albo anik. któras z was ale za boga nie pamietam która miała problem z wrastajacym paznokciem. Chcialam zapytac i jak jest teraz czy nadal boli.

To nie ja :-)

Dzien dobry
Ja mała nosze hmm wydaje mi sie ze dużo , gomaga sie tego ,żeby własnie znia chodzic i jej pokazywać wszystko w około , po przebudzeniu z godzinke jest fajnie bo leży w łózeczku i sie bawi itd , potem już ja te ograniczenie męczy wiec koldra na ziemie i sobie leży,przesuwa sie obraca to jej ulubiona pozycja ale w sumie tez nie na długo

oj pilot to ona by juz dorwała i telefon ale nauczona przy pierwszym dziecku tych urzadzen jej niedaje , Bartek w tym czasie tak mi zalał śliną telefon,że przestał dzialac:-D kurcze w sumie telefon przdałoby sie zmienić chyba połoze go w zasiegu jej reki hehe

zmykam po farbe do pokoju i tu mam dylemat jaki kolr mam kupic na scinee? meble venga , łozko biale skorzane?? ostatnio mialam jasny braz i mi sie jakos nie widziało pomozcie laski:-(

Ja osobiście bałabym się dawać dziecku telefon do zabawy, słyszałam o przypadku że wybuchła bateria w telefonie kiedy dziecko się nim bawiło, a jak jeszcze się ślini to w ogóle.

Dlatego pytam bo ja mam wrażenie że jak np w niedzielę jestem u mamy i tam mały jest noszony z rąk do rąk to puzniej jest nie znośny i nic zrobić w domu nie mogę ja go zawsze biore po wybudzeniu na ręcę i gdy bardzo marudny jest gdy nie moze zasnąć..

Kasiula, ja też mam wrażenie, że po wizycie gości albo wizycie u babć Mała jest marudna i chce na rączki. Od kilku dni w ogóle chce tylko na rączkach bo zaczyna zauważać różne przedmioty, do których wyciąga rączki i po nie sięga.

Ja nie jestem As, ale mam tu swoje przemyslenia i sadzac z poduszkami nie bedę, bo moj maly nie siedzi spokojnie - teraz nauczyl sie rekami posługiwac i wszystko nimi szarpie - usadzenie go z poduszkami to i tak trzeba go pilnowac. sadzam go dośc czesto, co uwielbia, ale sobie na kolanach - tak jem obiady tez, zeby sie przyzwyczajal do stolu. I tez nauczylam sie karmic go tak lyzeczka - siedzi mi na kolanie bokiem a ja go karmie - i duzo lepiej sie na tym skupia niz jak byl w foteliku.

Moja Ninia, kiedy ją sadzam, sięga rączkami na boki i do przodu, dotyka nóżek (kolanek i stópek) i jest przeszczęśliwa. Pozwalam jej na chwilę, ale nie za dużo.

W takiej pozycji może przebywać do chwili ,kiedy nie rozluźnisię zbyt mocno i nie będzie pochylało się do przodu.

Moja się cały czas pochyla, bo ją interesuje to na czym siedzi.

annte - no przykro mi bardzo, że jest Tobie przykro. i rozumiem Cię doskonale - nie tak dawno temu byłam gotowa spakować siebie, dzieci i wracać do szalonej matki. dużo poświęcam walcząc o nasze małżeństwo, bardzo dużo znoszę i często ulegam, ale tylko dlatego, że widzę iskierkę nadziei - nie cały czas jest dla mnie okrutny, ale jednak się zdarza, co w moim mniemaniu o miłości nie powinno mieć miejsca. w tym układzie trzymają mnie piękne dni, których jest zdecydowanie więcej. są granice, jasno przeze mnie określone i jak dotąd mm żadnej nie przekroczył, ale wystarczy raz, a nie będzie miało znaczenia, że mamy dwójkę dzieci, nie mam pieniędzy, gdzie się podziać itd, po prostu powrotu nie będzie, bo że się zmieni faceta nie wierzę, z resztą jak kogoś kochamy to nie możemy go zmieniać, tylko akceptować. zmieniać to my możemy tylko siebie.
najlepszym rozwiązaniem jest podobno rozmowa, ale z doświadczenia wiem, że mija się to z prawdą. dajcie sobie czas, powalcz, ale kiedy Twoja walka nic nie da - nie zastanawiaj się, bo poświęcenie ma granice, nie możesz się oddać cała.

Zanetaa, dzięki. Taka walka z facetem to walka z wiatrakami. Na chwilę jest lepiej a później wszystkow raca do normy i to mnie wkurza, bo jak już mam nadzieję na poprawę to dostaję obuchem. Ale my kobiety chyba za dużo sobie wyobrażamy, za bardzo chcemy by było lepiej. Najgorzej boli, gdy jest Ci przykro a facet wraca po pracy do domu i udaje jakby nigdy nic. Ja mam ten problem, że nie umiem wykrzyczeć tego co myślę, a dni mijają i wszystko się zaciera, wraca do stanu poprzedniego. Są dla mnie bardzo ciężkie dni, widzę wtedy wszystko w czarnych barwach, a za chwilę jest ok. Jestem miętka ;-) Ale nie da się być twardym kiedy się kocha drugą osobę i kiedy zależy. Ale nie można cały czas być na tej przegranej pozycji. Oj, w teorii jestem ekspertem.
Oczywiście jest już lepiej, dziś jechaliśmy na zakupy i był czas na rozmowę w aucie, ale żadne z nas nie podjęło rozmowy.
Zycie.

aaa , przypomniałam sobie.
dfziewczyny jak sobie radzicie z odparzoną pupą? ale tak nie bardzo, tylko czerwoną? nie chcę ładować Hani nic mocnego, a że robi mi kupy przez sen, od tygodnia i nie sygnalizuje mnie, że jej nie wygodnie to mamy czerowny tyłek:/ oczywiście w nocy ją pare razy przebieram, ale i tak nie trafiam nigdy na kupę, chyba, że taką leżącą godzinę:/

Ja stosuję zielony linomag albo nivea na odparzenia, gdy jest już bardzo czerwona skóra.

annte - ja tez sie juz nie raz zastanawialam, jak to z Waszym malzenstwem jest, jak Twoj maz ciagle gdzies fruwa, tak, jakby unikal domu :no: Musicie cos z tym zrobic, bo na dluzsza mete to ja to malo optymistycznie widze. &&& aby sie udalo! :-D

Kugela, mój R. jest kierownikiem w instytucji rządowej i jest jakby to określić osobą reprezentacyjną, na wszystkie imprezy w powiecie jest zapraszany a niestety często te imprezy trwają dłużej niż do 15. Poza tym aktywnie działa społecznie, założył stowarzyszenie i akademię piłkarską dla dzieci (ma ich tam ponad 100), działa też na rzecz miasta i trochę w polityce i czasami na prawdę się nie widujemy, tylko śpimy obok siebie. Wkurza mnie to nieziemsko, bo nie ma czasu dla rodziny, ale z drugieh strony taką ma pracę i działanie w stowarzyszeniu daje mu dużą satysfakcję. Myślę też, że chyba do końca jeszcze nie doszło do niego, że ma RODZINĘ przez duże R. Trochę też o to się kłócimy, ale myślę, że się dotrzemy. Daje mi dużo radości, jak czasami wraca po pracy i już nigdzie nie wychodzi i wtedy fisiuje z Ninką, uwielbiam tak ich obserwować Niestety często też mam wrażenie, że tak jak napisałaś ucieka z domu. Dzięki za &&& też mam nadzieję, że będzie ok.

U nas dziś dla odmiany wypad na zakupy we dwójkę. Mała została z dziadkami. Zakupy zimowe, tzn kurtka, buty itd. Ale niestety jakieś nieudane, ja kupiłam tylko kurtkę i trochę rzeczy dla małej (czapka, szalik, śliniak, butelka, rękawiczki, body), R. za to nic nie kupił, jakaś bida w tych sklepach.
Wrócilismy do domu i mała już spała smacznie, tylko ją dokarmiłam i zaraz też muszę ją przystawić bo mi cycka prawego rozsadzi.
Poza tym to dzień jak co dzień. Jutro mamy plan z koleżanką pojechać do lasu, pozazdrościłam Flaurce!Tylko my w nosidełku nie w wózku.
A teraz spadam pod prysznic, nakarmię Ninkę, przytulę się do męża, bo mimo wszystko go bardzo kocham i zasnę w sekundę!
Miłej nocki majówki i dzięki za &&&!
 
Dobry wszystkim;-)

U nas nocka ok ;-)Teraz mały rozrabia na macie :tak: ja zaraz sie ogarne ,zrobie zupke dla małego i pojdziemy na spacer oby skorzystac z tej pięknej pogody ;-)

miłego dnia kochane :****
 
My na nogach od 5:40 bo Młoda się na karmienie obudziła i uznała, że czas zacząć dzień. A dzień zapowiada się ciężko bo dzisiaj teściowa prawdopodobnie wyjdzie ze szpitala, a że będzie potrzebowała koncentratora tlenu to nie ma możliwości żeby pies był w mieszkaniu. W związku z tym pies przeprowadza się do nas i trzeba się będzie jakoś zmieścić na 30 metrach. Jestem trochę przerażona ale mam nadzieję damy radę. Na wszelki wypadek pochowałam wszystkie zabawki Uli z zasięgu psiego pyska. No i mąż będzie sobie musiał przypomnieć jak to się wcześniej wstaje i z psem wychodzi na spacer.

Obiad mamy zrobiony od wczoraj ale zostało mi farszu do papryki więc muszę kupić jeszcze jakieś warzywa i je zapiec. Ale to już nie zajmie za wiele czasu. tylko ziemniaczki obrać i obiad gotowy.

Pogoda ładna to pewnie na długi spacer pójdziemy. Może znowu zaliczymy ogród botaniczny bo jest w nim teraz naprawdę pięknie.
Miłego dzionka majóweczki.
 
witajcie! nocka cudowna, jestem wyspana tylko jedna pobudka o 3.00 i spała do 7.30 :-D
zanetaa no wlasnie te nogi po tym wczorajszym spacerze to i dzisiaj czuje chyba sie przeforsowalam wiedzac ze po ciazy mam problem z kolanami. Wy tez tak macie? bo ja mam taki silny bol kolan i nog jak za duzo poczhodze albo jak bym pocwiczyła troche. chyba musze sie przejsc do jakiegos lekarza
 
Olisiaa - obawiam sie, ze teraz to juz tylko geriatra nam pomoże:) Też mam jakies pozostałości ciazowe - na szczęście minely mi chyba bóle w kręgosłupie po CC:)

Piekna dzis pogoda u nas - juz jest 11 stopni:)
 
reklama
Witajcie :-) U nas nocka ok, mały przespał całą:tak: Za to ja trzaskałam się okrutnie, ten kaszel mnie wykończy...:-( My dalej siedzimy w domu :confused2:


Dziś zaszalałam z tym octem jabłkowym.. i juz 3 razy byłam w wc:baffled: aż mnie du.. piecze:zawstydzona/y:
:-D:-D:-D:-D
my dziś też większość dnia na dworku:tak: mały dziś nabył 2 nowe umiejętności, samodzielnie przekręca się z plecków na brzuszek (nie do końca mnie to raduje bo mały niestety nie rozumie żeby po jedzeniu troszkę odczekać by nie ochlustać łóżka;-)) i zajada się własnymi stópkami:tak: a więc większość dnia spędził kulając się z plecków na brzuszek i zżerając własne skarpety i stopy:-D
w niedziele mamy w końcu ten chrzest mam nadzieje że mały będzie grzeczny:tak:

&&&&&&&&&&&&&&&&& za chrzest, na pewno będzie udany :tak:
 
Do góry