reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Witaj ewellins!
Jak na razie, cąłe sczęśce żadna u nas jeszcze nie urodziła i niech lepiej tak zostanie ;-)

Fiore dobrze, ze jestes w domu. Leż kocha i trzymaj się jakos, juz blizej niz dalej, jeszcze tylko troszke

As nie wiem co Ci poradzic. Sytuacja faktycznie patowa. Mam nadzieję, ze cos ci się uda wymyslec

Byłam u gina, ścisła obserwacja i byc może szpital w przyszlym tygodniu (na 3 dni) jeszcze zobaczymy. Napisze wam za kawałek na lekarskim dokładnie
 
reklama
Witam, ja jestem obecnie w 28tc i również ciąża zagrożona. Od trzech tygodni jestem na fenoterolu i magnezie. W niedzielę rano dostałam silnego skurczu, aż się przeraziłam bo tak mi "zassało brzuch" i dodatkowo czułam ból. Od razu fenoterol i leżenie. Trochę puściło. Ale cały dzień czułam napięcie więc wieczorem zadzwoniłam do swojego gina. Kazał zwiększyć dawkę feno i bezzwłocznie leżeć-tylko toaleta i dodatkowo no-spa. Do szpitala mi jechać odradzał , bo podobno, że odstawili by mi feno i bym urodziła. W ogole maluszek usadowił się baardzo nisko głowką. Nic gin nie mówił o skracaniu się szyjki u mnie. Od wczoraj zauważyłam jeszcze, że mój brzuch tak jakby się skurczył, chyba obniżyła mi się macica bo już nie czuję naporu na przeponę i zgagi też jakby ustąpiły. Martwię się właśnie, że nie donoszę i dzidzia urodzi się za wcześnie :( następną wizytę mam za tydzień... Czy któraś z forumowiczek jest lub była w podobnej sytuacji? Jak radzilyście sobie z ciągłym leżeniem i czy któraś mimo brania leków i leżenia i tak wcześnie urodziła?

Pozdrawiam
Miałam taką sytuację z synkiem .
Od 22 tc na Fenku i Isoptinie byłam.
Do tego oczywiście Nospa.
Wytrzymaliśmy do 35 tc.
Rzeczywiście wstawałam tylko do WC i do mycia .
Dało się ,choć było ciężko.;-):-):-)

Witaj ewellins!
Jak na razie, cąłe sczęśce żadna u nas jeszcze nie urodziła i niech lepiej tak zostanie ;-)

Fiore dobrze, ze jestes w domu. Leż kocha i trzymaj się jakos, juz blizej niz dalej, jeszcze tylko troszke

As nie wiem co Ci poradzic. Sytuacja faktycznie patowa. Mam nadzieję, ze cos ci się uda wymyslec

Byłam u gina, ścisła obserwacja i byc może szpital w przyszlym tygodniu (na 3 dni) jeszcze zobaczymy. Napisze wam za kawałek na lekarskim dokładnie
Kilolek pisz szybko co się dzieje ,bo wstałam tylko na kolację .
Zaraz idę z powrotem do łóżka.:baffled::baffled::baffled:

I stało się .
Od 18.30 wprowadziłam Fenoterol i Isoptin.
Skurcze się nasiliły pomimo ciągłego leżenia dzisiejszego dnia .:baffled::baffled:
chodzę jak kołek,wszystko się we mnie trzęsie .
mam kłopoty z mówieniem ,drżenie rąk itp...
Na razie nie widzę poprawy jakiejś znaczącej bo skurcze są ,ale brzuch już nieco mniej się stawia
Będzie dobrze :tak::tak:

Kolację Kubusiowi robił mąż ,a ja spałam.
Dopiero się obudziłam....
Czekamy co dalej...
 
Ostatnia edycja:
As, napisałam już na lekarskim.
A moze to przez te nerwy co? Cąły cas się denerwujesz co z Kubusiem i może przez to masz skurcze
 
Ja już po wizycie położnej, bardzo sympatyczna babka, pracuje w szpitalu w którym będę rodzić także zna realia. Na wizycie omówiła co trzeba zabrać u nas do szpitala, dla siebie i dzidziusia, co kupić na początek dla maleństwa i dla mnie do domku. Jest zwolenniczką minimalizmu więc gro rzeczy z mojej listy usunęłam. Ponadto pokazała mi kilka ćwiczeń, powiedziała co robić jak pojawią się pierwsze skurcze. Kazała zadzwonić do siebie jak już pojadę do porodu bo jak powiedziała "do swoich pacjentek przychodzi dodatkowo na oddziale" - wszytko w ramach NFZ. Także z wizyty jestem zadowolona. Jedno co mnie martwi to to, żeby udało się trafić na wolną salę do porodu rodzinnego- w naszym szpitalu są tylko 2 takie sale i jeśli one będą zajęte to idziesz sama na zwykłą (jedyna wtedy szansa, że na tej zwykłej nie ma w danej chwili innej rodzącej to pozwalają żeby mąż został). Mam nadzieję, że się uda a szczytem szczęścia byłoby żeby dyżur akurat miał mój gin no i ta położna:-D A tak na serio niech będzie obojętnie kto byle wszystko przebiegło pomyślnie i dzidzia zdrowa przyszła na świat, czego Wam i sobie życzę:tak:

As, Kochana, współczuję Ci tej sytuacji, mam nadzieję, że wszystko się jakoś ułoży&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Witam, ja jestem obecnie w 28tc i również ciąża zagrożona. Od trzech tygodni jestem na fenoterolu i magnezie. W niedzielę rano dostałam silnego skurczu, aż się przeraziłam bo tak mi "zassało brzuch" i dodatkowo czułam ból. Od razu fenoterol i leżenie. Trochę puściło. Ale cały dzień czułam napięcie więc wieczorem zadzwoniłam do swojego gina. Kazał zwiększyć dawkę feno i bezzwłocznie leżeć-tylko toaleta i dodatkowo no-spa. Do szpitala mi jechać odradzał , bo podobno, że odstawili by mi feno i bym urodziła. W ogole maluszek usadowił się baardzo nisko głowką. Nic gin nie mówił o skracaniu się szyjki u mnie. Od wczoraj zauważyłam jeszcze, że mój brzuch tak jakby się skurczył, chyba obniżyła mi się macica bo już nie czuję naporu na przeponę i zgagi też jakby ustąpiły. Martwię się właśnie, że nie donoszę i dzidzia urodzi się za wcześnie :( następną wizytę mam za tydzień... Czy któraś z forumowiczek jest lub była w podobnej sytuacji? Jak radzilyście sobie z ciągłym leżeniem i czy któraś mimo brania leków i leżenia i tak wcześnie urodziła?

Pozdrawiam

Ewellins witaj na majówkach! trzymam kciuki żebyś dała radę jak najdłużej!

Miałam taką sytuację z synkiem .
Od 22 tc na Fenku i Isoptinie byłam.
Do tego oczywiście Nospa.
Wytrzymaliśmy do 35 tc.
Rzeczywiście wstawałam tylko do WC i do mycia .
Dało się ,choć było ciężko.;-):-):-)


Kilolek pisz szybko co się dzieje ,bo wstałam tylko na kolację .
Zaraz idę z powrotem do łóżka.:baffled::baffled::baffled:

I stało się .
Od 18.30 wprowadziłam Fenoterol i Isoptin.
Skurcze się nasiliły pomimo ciągłego leżenia dzisiejszego dnia .:baffled::baffled:
chodzę jak kołek,wszystko się we mnie trzęsie .
mam kłopoty z mówieniem ,drżenie rąk itp...
Na razie nie widzę poprawy jakiejś znaczącej bo skurcze są ,ale brzuch już nieco mniej się stawia
Będzie dobrze :tak::tak:

Kolację Kubusiowi robił mąż ,a ja spałam.
Dopiero się obudziłam....
Czekamy co dalej...

As przykro mi, że Kubuś ponosi konsekwencje normalnego funkcjonowania innych. I że tak trudno w naszym Państwie o pomoc, jak sama czegoś nie wydrzesz pazurami to jesteś skazana na niebyt :baffled:
Trzymam kciuki, żeby z Kubusiem się poprawiło i żebyś Ty poczuła się lepiej!!!

U mnie nastrój co nie co się poprawił, mam nadzieję, że to hormony a nie jakaś deprecha od siedzenia w domu.
 
annte - Rozumiem, że w 35tc odstawiłaś Feno i urodziłaś? Czy mimo brania feno rozpoczęła się akcja porodowa? Miałaś poród naturalny czy cesarkę? No i czy wcześniaczek był zdrowy? Ja się bardzo boję , żeby za wcześnie się nie urodził mój maluszek. Zachciało mu się tak nisko schodzić tak wcześnie ;)
 
Wpadam powiedziec dobry wieczor:-)
Rany ile tu jest nowych "Pań" witam Was serdecznie;-)
Super wiesci od Fiore ale nadal &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
Ewelins, u mnie brzuch się bardzo stawiał - twardniał czasem na całą dobę! Brałam fenoterol, spasmolinę, staveran, magnez..nie pomagało. Po jakiś 3 tyg się uspokoiło. W międzyczasie byłam w szpitalu - miałam rozwarcie od dołu szyjki na 2 cm. Założyli mi pessar. Od tamtej pory z brzuchem ok. Stawia się, owszem, ale jest to normalna praca macicy, która przygotowuje się do porodu. Nie niepokoi mnie to. Co do leżenia - ja leze niemalże całą ciążę, już dostaję kociokwiku..ale musimy wytrzymać, już niewiele nam przecież zostało! Bądź dzielna i na ile to możliwe odganiaj od siebie czarne myśli. Teraz leżenie i spokój są Twoim najlepszym sprzymierzeńcem!
 
Ewelins, u mnie brzuch się bardzo stawiał - twardniał czasem na całą dobę! Brałam fenoterol, spasmolinę, staveran, magnez..nie pomagało. Po jakiś 3 tyg się uspokoiło. W międzyczasie byłam w szpitalu - miałam rozwarcie od dołu szyjki na 2 cm. Założyli mi pessar. Od tamtej pory z brzuchem ok. Stawia się, owszem, ale jest to normalna praca macicy, która przygotowuje się do porodu. Nie niepokoi mnie to. Co do leżenia - ja leze niemalże całą ciążę, już dostaję kociokwiku..ale musimy wytrzymać, już niewiele nam przecież zostało! Bądź dzielna i na ile to możliwe odganiaj od siebie czarne myśli. Teraz leżenie i spokój są Twoim najlepszym sprzymierzeńcem!

To ja właśnie od ndz do wczoraj tak miałam, że cały czas napięty mimo leków. Co prawda dużo mniej napięty , ale był. Dzisiaj już mniej się napina. Ale dno macicy się obniżyło dużo. Widać to u mnie , bo dodatkowo jestem bardzo wysoka (181cm) i szczupła, więc tego brzuszka to teraz prawie już nie mam :( nikt by nie uwierzył , że to 28tc ... Muszę zainwestować w lepszą podusię , albo taki kojec dla ciężarnych , bo mam niewygodnie :/ w nocy często się budzę , bo lędźwia dają o sobie znać. Póki co między nogi daję koc i wygodniej mi sie leży. Ale też już kociokwiku dostaję. Za wiele na leżąco zrobić się nie da. Nadrabiam zaległości na tvnplayer, czytam jakieś gazety, książki, coś tam w tv pooglądam, ale brakuje mi spacerów. Myślałam , że pochodzę po second-handach za jakimiś perełkami dla mojego szkraba , a tu lipa. No , ale teraz to myślę tylko, żeby on tam jak najdłużej sobie posiedział i nie śpieszył tak. Choć już się trochę nie mogę doczekać jak go zobaczę, jak będzie wyglądał itd. ach , ależ to będzie magiczna chwila :-)
 
reklama
Witam wszystkie majóweczki, te nowe jak i już dawno zadomowione. Za wszystkie trzymam kciuki. Za Ciebie As szczególnie. Wiem, że ciężko jest prowadzić terapię autyzmy na leżąco, ale wierzę, że coś wymyślisz. Oswajać ze zmianami można też werbalnie. Zawsze to coś. Więc będzie dobrze. Musi być. Czas szybko leci i ani się obejrzymy a już będzie właściwy czas na nasze rozwiązania.
Życzę wam wszystkim miłego dnia, bez skurczów i innych atrakcji.
Ja dzisiaj planuję dzień leniwy bo to co za oknem nie nastraja optymistycznie. Tylko pościel muszę zmienić, bo mój kochany pies wykorzystał moment kiedy wyszłam po herbatę do kuchni i mokry wskoczył do łóżka. No i chcąc nie chcąc muszę.
Nieustające kciuki za wszystkie majóweczki.
 
Do góry