To i ja się witam środowo!!!
Wstałam dziś przed 5 jak się D szykował do pracy, przez godzinę nie mogłam usnąć bo pies który od wczoraj dostał eksmisję do zagrody wył, więc o 6 ubrałam się i go puściłam w teren. Jak mi się udało przed 7 usnąć to ten wrócił 7:20 i dziamał pod domem...
normalnie z tej wściekłości miałam chęć mu nakopać!!! Co za futrzak!!! I jeszcze pomarzłam zanim dał się zaprosić do zagrody... na razie cisza... chyba poszedł spać do budy...
As, Dorka dostałam się na Karową na poniedziałek.;-) Mam się stawić na 10:00 po śniadaniu i zarezerwować sobie czas tak do 14 na pewno...
wykończę się z głodu jak zjem o 8:00 i tyle czasu nic...
I muszę się zorientować czy mam dalej normalnie chodzić do mojego gina czy oni mnie całkiem przejmą...
Tak mi powiedziała jedna dziewczyna która też tam z cukrzycą jeździła... hmm...
Urszulka nie stresuj się ;-) wiem, wiem łatwo powiedzieć... Sama przez to przechodzę. U mnie po 50g wynik po 1h- 156. Powtórka 975g) wykazała potwierdzenie podejrzeń cukrzycy ciążowej i właśnie oczekuję na poniedziałek po 3 tygodniowym plątaniu się po lekarzach i laboratorium...
Ale staram się w miarę trzymać diety już od pierwszego wyniku czyli przeszło miesiąc... okropne jak się jest łasuchem z natury...
Na pomelo się nie znam ale jak mi sie trfi to spróbuję jak tak zachwalacie
hmmm co jeszcze?
Miłego dnia!!! :-)