reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Witam walentynkowo!
Standardowo wszystkim dużo dużo miłości na co dzień a nie od święta!
Wszystkim dziewczynom, które mają dziś wizyty powodzenia i &&&!!!
Dla wszystkich potrzebujących &&&, a dla chorowitek zdrówka!
urszulka, pewnie będziesz musiała powtórzyć badanie! Oby było już ok!

U nas atmosfera się poprawiła.
R. sam wczoraj zagadnął o ten poród i w ogóle czy on musi. Najpierw wytłumaczyłam mu na czym cały ten poród polega, że nie jest to tak jak na filmach, 5 minut i po sprawie, Później powiedziałam o swoich obawach i po co on mi tam jest potrzebny. No i takim sposobem zgodził się. Ponieważ na 90% będzie to szpital w Kołobrzegu obiecałam mu, że będzie mógł pójść na plażę w razie gdyby się bardzo dłużyło.:-D Ale największy problem powstał wtedy, kiedy omawialiśmy fazy porodu, R. zapytał "A co będzie jak wody odejdą Ci w aucie, co z tapicerką?????:szok::szok::szok: I za to m.in. go kocham :-D

Dziś walentynkowy dzień! My obchodzimy go bardzo symbolicznie. Dostałam od R. pięknego storczyka czteropędowego, a on ode mnie pyszny obiad - wołowina w papryce + lampka wina czerwonego oczywiście.
Wszyscy są zadowoleni i to najważniejsze. A "kocham" mówimy sobie codziennie do snu.

Byłam też w mieście i nie omieszkałam zajść do second handu, bo dziś cena atrakcyjna. Oj, podejrzewam, że popadam w manię kupowania, ale aż szkoda nie kupić takich śliczności. Staram się z głową, ale czasami nie wychodzi :-D

Oczywiście po całym maratonie nogi mnie bolą niezmiernie i wszystkie kości, ale co tam, takie uroki ciąży.

Wczoraj dostałam też przykrą wiadomość od koleżanki z pracy, która jest w 31 t.c. Szyjka zaczęła się mocno skracać i położyli ją na oddział. Także proszę o &&&!

Teraz R.śpi a ja Was nadrabiam!
miłego wieczorku!!

Acha, znalazłam coś o tej naszej kresce:
Kresa czarna (linea negra) to brązowa linia pośrodku brzucha przebiegająca naturalnie u kobiet ciężarnych od wyrostka mieczykowatego mostka do spojenia łonowego. Kresa czarna zastępuje w ciąży fizjologiczną kresę białą (linea alba) w wyniku odkładania się w tym miejscu zwiększonej ilości barwnika - melaniny. Kresa biała to silne pasmo ścięgniste utworzone przez splecione ze sobą włókna rozcięgien mięśnia poprzecznego i mięśni skośnych brzucha obu stron. Kresa czarna tworząca ciemną kreskę wzdłuż brzucha znika po urodzeniu dziecka, aczkolwiek jej blednięcie może trwać długo, około 10-12 miesięcy po porodzie.

Linia na brzuchu w ciąży, inaczej kresa czarna, to naturalne przebarwienie skórne kobiet. Spowodowane jest ono działaniem hormonów ciążowych oraz malanotropiny. Kresa czarna znika wraz z ciążą, choć nie od razu. Może utrzymywać się jeszcze kilka miesięcy po urodzeniu dziecka.
 
reklama
Dziewczyny ja do Was z pytaniem trochę nie ciążowym ,ale smakowo zdrowotnym .
Jak kupujecie owoce pomelo to czym się sugerujecie?
Wyglądem ,twardością ,kolorem skórki,ciężkością czy czymś jeszcze innym . :eek::eek:
Kupiłam wczoraj 2 i 2 są zupełnie różne ,a na pierwszy rzut oka wyglądały tak samo .
Od czego zależy ich smak i soczystość Waszym zdaniem???
 
Witam
Pomelo, no cóż:-D:-D:-Djestem znawcą od długiego czasu:cool:ja uwazam, że najlepsze sa nie za wielkie i takie które maja lekko miękką skórke, żółtawą - nie zieloną bo są za kwaśne:confused2:
 
Dziewczyny ja do Was z pytaniem trochę nie ciążowym ,ale smakowo zdrowotnym .
Jak kupujecie owoce pomelo to czym się sugerujecie?
Wyglądem ,twardością ,kolorem skórki,ciężkością czy czymś jeszcze innym . :eek::eek:
Kupiłam wczoraj 2 i 2 są zupełnie różne ,a na pierwszy rzut oka wyglądały tak samo .
Od czego zależy ich smak i soczystość Waszym zdaniem???
Twardością - trzeba uważać, żeby nie był obity, bo może wtedy być trochę nadgnity.
Kształtem też, ale to raczej z upodobania staram się wybierać te największe i regularnych kształtów :)
Ale chyba nie ma złotego środka na kupno dobrego, soczystego pomelo.
żółtawą - nie zieloną bo są za kwaśne
confused8gj.gif
Tez wolę żółtoskóre ;)
 
Ostatnia edycja:
Dzięki za odpowiedzi.
Ja kupuję od dłuższego czasu ,ale zawsze brałam po jednym i uważałam ,że wszystko zależy od konkretnej dostawy i konkretnej ewentualnej plantacji.
Wczoraj się zdziwiłam na maxa ,jak się okazało ,że praktycznie identyczne są zupełnie różne w środku .
Nie mogę kupić więcej niż 1 ,bo jakbym miała 5 to i tak bym je na raz zjadła :szok::szok::-D:-D:-D:-D:-D
 
u mnie pomelo też często gości ja kupuję na oko jak na razie trafiam na dobre;-)
na walentynki dostałam bukiet róż, słodkiego małego aniołka z dedykacją, podusię z tekstem jaka to ja jestem wspaniała, cudowna itd itp:-D i i jeszcze medal dla najlepszej narzeczonej na świecie!:-D nie ma to jak pomysły mojego wariata, drobnostki ale zawsze coś:tak:
nie mogę doczekać się jutra bo w końcu jedziemy na takie porządne zakupy dla maluszka wózek, resztę ubranek, butelki, kosmetyki i całą potrzebą resztę. Zatrudniłam do tego też moją siostrzyczkę która świetnie się w takich zakupach odnajduję a taka pomoc nam początkującym się na pewno przyda:-p
 
Dorka jestem ciekawa jak z wizyta i czy wiadomo kto w brzuszku mieszka ;-)
As ja uwielbiam zielonkawe-kwasne,ale to rzecz gustu.Dzis wszamalam czwerwonego grejfruta,ostatnio mam na nie niesamowita ochote ;-)
 
reklama
Martusia to czekamy jutro na podsumowanie w wątku zakupowym.
Odkryłam dziś aptekę internetową, która ma odbiór niedaleko mnie i jestem zachwycona :) Juz niedługo kupię wszystko przez internet, mąż mi odbierze i będzie z głowy;-);-)
 
Do góry