reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Suzi, super, że u Was lepiej, trzymam za Was kciuki cały czas&&&&&&

My dzisiaj byliśmy w mieście - chciałam kupić komodę na rzeczy Oli bo od poniedziałku chciałabym zabrać się za pranie tego co posegregowałam. W sumie mam dwie na oku i muszę sprawę przemyśleć do poniedziałku ale i tak to nie jest to co chciałam - do maja miała być góra skończona i zupełnie miało to być inaczej, no ale cóż plany planami a życie życiem. Póki co będziemy gnieździć się w jednym pokoju co mnie przeraża i często przez to mam doła:-(

Miłego popołudnia:)
 
reklama
Suzi super wiesci, kciuki aby tak dalej:tak:
Ja sie pozale:-(mam zly humor, maz dopiero jutro wraca z wyjazdu tygodniowego a mnie zirytowala jego rodzina- nic nie poradze:no:brak slow czasem na nich ale jak wroci niech z nimi rozmawia ja nie zamierzam :baffled:
u nas jakos leci, czekamy wlasnie na gosci, dzieciato-ciezarowkowych tak jak my - moze mi sie samopoczucie poprawi;-)
 
As gratuluję i zazdroszczę mężowskiej inicjatywy :tak:

Suzi witaj kochana! odzywaj się ile możesz! i trzymaj się jakoś kochana! Powiedz jak sobie radzisz, caly czas w szpitalu w łozku? pewnie ci się nudzi. a wyprawką maż się zajmuje?

dusia co sie odwlecze to nie uciecze. Gnieździć jak gnieździć pomysl z innej perspektywy - będziesz miec wszytsko pod ręką. Glowa do góry, już niedługo na pewno skończycie.

Ja zmęczona po wolnym dniu niesamowicie
biggrin.gif
oddałam dzieci i pslzismy na miasto. Po godiznie mój mąż obładownay jak wielbład zaczął jęczeć, że myslal, że my "dla przyjemnosci a nie na zakupy na to maisto idziemy"
biggrin.gif
coz za pomyłka
wink2.gif
ale zaprosił mnie na obiad do restauracji, więc przyjemności były
laugh.gif
objadłam się niemiłosiernie, takie pyszne było. a w domku myk do łóżeczka, dobrze ze budzik nastawiłam, bo bym do tej pory spała
biggrin.gif
ale jakos niedospana jestem i ledwo przytomna
 
my wróciliśmy właśnie z małych zakupów z tesco i oczywiście nie umiałam przejść obojętnie obok działu z ciuszkami dla dzieci i choć jedno body kupiłam za to śliczne:-) dużo fajnych ciuszków tam mają zwłaszcza dla dziewczynek tam mogła bym wybierać i wybierać;-) teraz leniuchować będziemy żeby nóżki odpoczęły:tak: S pojechał do wypożyczalni po jakieś filmy.
Miłego sobotniego wieczorku majówki:-)
 
Cześć:)

Wczoraj zabookowaliśmy już z mężem nocleg w Zakopanym od jutra, ale najpierw przeczytałam, że niezalecane są wypady w góry kobietom w ciąży, a potem doczytałam jeszcze o znacznie przekroczonym stężeniu pyłu zawieszonego w powietrzu. Ponoć jest taki smug, że nie widać Giewontu:/ I tym oto sposobem zostajemy w domku:( Strasznie swędziały mnie dziś piersi. Też tak macie?

Suzi super, że u Was dobrze:) I waga malutkiego imponująca:) Jak sobie radzisz? Pozdrawiam serdecznie:)
 
Dobry wieczor :) Witamw niedzielny poranek.

Wczoraj mialam dziwny dzien... rano do sklepu - specjalne pierwsze polowanie ogladanie ciuszkow dla maluszka i cos dla mnie - na te ostatnie 3 miesiace. Musze pstryknac fotke i wrzuce do zakupowego watku. Potemmaz musial gdzies pojechac, a ja spalam prawie 3 godziny. Jak wrocil wzial mnie taki zal, ze caly dzien bylam sama, a za troche on musi isc do pracy (wyjatkowo - wdrazaja nowa wersje oprogramowaniai siedzial fizycznie w pracy od 19 do polnocy, a potem jeszcze chyba z 6 razy dzwonili i pracowal jeszcze w domu...). Dobrze, ze jakos zmobilizowalismy sie i dalismy sie wyciagnac psu na spacer (tzn samochodem na boisko, bo bym nie doszla). A wieczorem jakies 2 filmy obejrzalam i spanko.
Przepraszam za szczegoly, ale chyba sama sobie probuje wytlumaczyc, ze tez dzien nie byl taki zly, a ryczalam jak dzika... Dzis podobnie,tylko zamiast samotnego wyjazdu do sklepu, jedziemy razem do kosciola :) Wieczor/noc biedny maz znowu bedzie pracowal. Moze przynajmniej nie bedzie sie nic sypac w nocy i mozna bedzie normalnie spac...?

A teraz "ide" polowac na ludzi na gg i skypa :)

P.S. znowu meza tel mecza... zalamac sie idzie, prawie nie spal - a ja z nim, bo ciezko jak komorka dzownic do chwile/ Chyba sie dzis na 2 pokoje rozdzielimy...
 
Ostatnia edycja:
Hej dziewczynki,
u mnie nie najlepiej..niestety - znów szpital..brzuch jak skala, szyjka nieznacznie skrócona i jest nieznacznie również otwarta. Mają mi założyć szew, dać zastrzyki na brzuch ( bo leki nic niestety nie dają) i dać zastrzyki na rozwój płuc Maluszka, gdyby się nie udało powstrzymać tego wszystkiego i Dzidzia miała się urodzić przed czasem..bardzo się boję, siada mi psychika, choć na szczęście z natury jestem optymistką i tego powiewu nadziei się trzymam, ale ciężko jest jak cały czas muszę leżeć plackiem, na nic nie mam siły i wtedy różne myśli i obawy do głowy przychodzą..proszę, trzymajcie kciuki za moje Maleństwo, by wszystko jak najlepiej się skończyło..
Buziaczki i przepraszam, że prawie tu nie zaglądam, ale nie mam sił..:(
Agushka trzymam kciuki i jestem z Tobą

Tak tez jestem za wątkiem szpitalnym jak little nina .wtedy wszystkie bedziemy mogły odrazu znalezc taka informacje bez problemu :tak:
Popieram wątek szpitalny i problemowy

Witajcie moje kochane:* ale ja za Wami tesknie:-( Na weekend bede miała kompa w szpitalu, ale dosc duzo śpię wieć nie wiem jak czesto bede zagladać;-)
U nas jakos tako z malym ok, dzis cos mniej sie rusza :-( poczekam na obiadek i jesli sie nie poprawi to lece do siostry:zawstydzona/y: Zapis wyszedl ok chociaz 2 razy go robili ...
Co srode jest waga i w ostat. srode młody mial 1314:-)
Buziam Was wszystkie:*:*:*:*:*:*:*:*:*:**:*:*:*
I bardzo ale to bardzo tesknie:zawstydzona/y:
Suzi dobrze, że sie odzywasz. Trzymam kciuki.

Suzi odpoczywaj ile wlezie trzymam &&&&&&&&&&&&&:-D

A ja witam serdecznie w piękne mroźne popołudnie :)
Zaraz zabieram się za porządki. Chomiki dziś mają gruntowne mycie kuwet :D
Coś się ostatnio budzę przed piątą i nie mogę spać dłużej. Jakoś tak za dużo energii mam :D:D
Dziś idę się odchamiać do teatru:-p:-p (ostatni raz byłam w 3 liceum :zawstydzona/y:)

Miłego dnia Dziewczyny
Pozdrówka :*
Oj tez bym sobie poszła do teatru, marzy mi się Zaczarowany flet:tak: A propos wolno Ci srzątać chomikowe kuwety?! Kocich nie wolno ale na mysich sie nie znam:baffled:

my wróciliśmy właśnie z małych zakupów z tesco i oczywiście nie umiałam przejść obojętnie obok działu z ciuszkami dla dzieci i choć jedno body kupiłam za to śliczne:-) dużo fajnych ciuszków tam mają zwłaszcza dla dziewczynek tam mogła bym wybierać i wybierać;-) teraz leniuchować będziemy żeby nóżki odpoczęły:tak: S pojechał do wypożyczalni po jakieś filmy.
Miłego sobotniego wieczorku majówki:-)
Martusia tescowa kolekcja ciuszków dla dziewczynek jest cudna, muszę przyznać, że teraz tak sie przyzwyczaiłam do tescowych wyprzedaży, że ich zwykle ceny mnie powalają - mimo ze w tesco jest względnie tanio:tak:

Cześć:)

Wczoraj zabookowaliśmy już z mężem nocleg w Zakopanym od jutra, ale najpierw przeczytałam, że niezalecane są wypady w góry kobietom w ciąży, a potem doczytałam jeszcze o znacznie przekroczonym stężeniu pyłu zawieszonego w powietrzu. Ponoć jest taki smug, że nie widać Giewontu:/ I tym oto sposobem zostajemy w domku:( Strasznie swędziały mnie dziś piersi. Też tak macie?

Suzi super, że u Was dobrze:) I waga malutkiego imponująca:) Jak sobie radzisz? Pozdrawiam serdecznie:)
W górach nie należy też nam przekraczać 2000m ze względu na możliwe niedotlenienie. Uważaj na siebie i na te pyły, o zapyleniu jest ostatnio głośno w całej Polsce, a przynajmniej w środkowej. Mówią, że dzieci, osoby starsze, astmatycy i kobiety w ciąży nie powinny wychodzić. Ja sie nie stosuje i Tobie tez radzę korzystać ze zmiany klimatu. Co do swedzenia, to też mam takie dni ze swędzi mnie brzuszek i biust, ale staram się nie drapać i przechodzi.
Wikasik fajne zdjęcia

A ja dziś narobiłam się jak głupia i ledwie chodzę...idę do wanny i moze uda mi się wcześniej położyć.
 
Stokrotko sprzątam w rękawiczkach (takie zboczenie zawodowe), nie powinno się sprzątać żadnych kuwet w ciąży bo tu nie tylko o toxo chodzi ale inne dziwne syfki :/ później po wszystkim jeszcze się dezynfekuję preparatami, które stosuje się na uczelniach po ćwiczeniach z anatomii :p

Ten spektakl trwał 3,5 godziny:szok: nie dotrzymałam do końca bo mi kręgosłup i pęcherz nie wytrzymały :zawstydzona/y::-( Ale podobało mi się :D
 
Cześć dziewczyny. Ja już po śniadanku a za oknem piękne słoneczko i jakaś taka pełna energii jestem. Ponieważ dzisiaj jedziemy na obiad do moich rodziców to nie muszę nic gotować. I chyba wykorzystam ten nadmiar energii i na dobry początek poćwiczę jogę, tym bardziej że W. i pies jeszcze śpią i nie będą przeszkadzać. Wszystkim potrzebującym życzę dużo zdrówka i końca problemów. Kciuki trzymam za nas wszystkie. Miłego dzionka
 
reklama
Stokrotka - zazdroszczę możliwości korzystania z wanny:zawstydzona/y:. ja mogę sobie pozwolić na maleńkie mycie +włosy i to nad wiaderkiem:/ jak ludzie sobie kiedyś radzili? najgorsze jest, że trzeba czekać w najlepszym wypadku do wtorku:/
Bartiś ma dużo bluzek z dł. rękawem z tesco - ładne i przyjemne.

Wikasik - coś mi się zdaję, że to Twoje hormony się odezwały:p oczywiście rozumiem rozżalenie - my się ostatnio widywaliśmy 2godziny dziennie i z pół w nocy. trzeba myśleć -"już niedługo" i łapać każdą wspólną chwilkę:) może po wszystkim zmęczony mąż dostanie rozluźniającą wspólną kąpiel z finałem w łóżku?:-)

rozmarzyłam się, a tu trzeba sprzątać i ciasto upiec - tak, wspomniana teściowa..
miłego dnia Kochane:*
 
Do góry