kilolek
podwójna listopadowa mama
- Dołączył(a)
- 24 Marzec 2007
- Postów
- 11 197
o dusia to u nas dokladnie to samo :-( niestety poza diagnozą, bo tej wciąz nie ma, a trwa to juz rok. Rok dzikiej paniki, wrzasku, strachu i ciąglych placzów o kupę. Przez ten strach ciagle sie pielu****emy, bo mlody panicznie boi się wszytskiego co z dupką związane czyli ani nocnik ani kibelek nie wchodza w grę, pieluche to tylko do kapieli daje soie zdejmować. Musze też iśc do psychologa, bo jużmi ręce opadają a im mam większy rzuch tym mniej sily i cierpliwości do tego.