witam Was kobietki! ja dzisiaj spalam dosc dlugo i nawet dobrze tylko jeden ze snow mialam straszny. zaczelo sie od tego ze przyszlam do szpitala bo dzien wczesniej urodzilam dziecko i zaczelam szukac i pytac sie pielegniarek gdzie jest moje dziecko, no i daly mi chlopca, na poczatku sie ucieszylam, zaczelam szukac podobienstw do mnie i meza, ale potem wydal mi sie dosyc duzy i cos mi sie nie podobalo i zaczelam sie pytac wszystkich o ten moj porod jak to sie stalo i dlaczego zaraz bylam w domu. nic kompletnie nie pamietalam z poprzedniego dnia. pozniej okazalo sie ze to dziecko mialo juz z rok wiec ja zaczlam krzyczec i plakac zeby mi powiedzieli co sie stalo i gdzie jest moje dziecko. no i sie obudzilam. juz kilka razy snilo mi sie wczesniej ze dziecko, ktore urodzilam roslo w bardzo szybkim tempie ale w tamtych snach bylam pewna ze to bylo moje dziecko a teraz nic nie pamietalam. chyba zaczynam sie podswiadomie bac porodu, chociaz tak naprawde to jakos bardzo sie jeszcze nad tym nie skupiam...
a z kolei noc wczesniej mialam sen, ze moj brzuch byl przezroczysty i moglam widziec dzidzie, a kopniaki dawal takie ze cala noga wystawala mi z brzucha. tamten sen nie byl jakis straszny tylko dziwny...
to by bylo na tyle w temacie moich ostatnich snow, musialam sie wygadac
zaraz jedziemy na obiad do tesciow a Wam dziewczynki zycze milego dnia!
zaneta, wpolczuje przezyc i moge tylko powiedziec ze wiem co przezywasz...
do pozniej