My też już wstaliśmy.
Kurczę zła jestem na siebie bo mój mały opuścił przez te 2 tygodnie przedstawienie, pantomine i jutro jest przestawienie jego grupy świąteczne a w sobotę bedzie mikołaj, takie fajne te 2 tyg przedszkolne były a on siedzi w domu. Trochę mi szkoda że go to omineło. Właśnie poczułam motylkowanie w brzuchu więc lekko się już uspokajam że z dzieckiem wszystko jest ok
A może zle robie ze go do przedszkola nie puszczam? w poniedzialek pod wieczor skonczyl mu sie antybiotyk, przyjmował go tylko 4,5 dnia bo tylko tyle starczyło a mial przyjmowac 5 dni. kaszle jeszcze i mu z nosa leci ale to nic. wczoraj pod wieczów znów gorączkował wiec stwierdzilam ze posiedzi w domu bo najwidoczniej ten antybiotyk go nie wyleczyl. dzisiaj wieczorem pojedziemy do lekarza i zobaczymy co on na to powie. Xav ostatnio czesto goraczkuje ale prawie zawsze sie to zdarza poznym popoludniem lub wieczorem. Pewnie w szkole niewiadomo co juz o mnie mysla te nauczycielki, tutaj jest tak ze jak chore jest dziecko to do szkoly moze przyjsc. ja bym go puscila gdyby kaszlal i mial katar ale martwi mnie ta goraczka.
Co byscie na moim miejscu zrobiły Dziewczyny? puscilybyscie go do szkoły zeby chodził czy tez byscie trzymały w domu dopoki byscie nie dowiedziały sie co mu dolega?
sory za taki duzy post - poprostu mnie to martwi.