reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Ostatnia edycja:
reklama
Dobra to i ja powrócę na stare śmieci.U nas wszystko dobrze panna mi rośnie za równo dwa tygodnie roczek który robimy 11 maja a 13 maja mamy mszę w kościele.Chodzić jeszcze nie chodzi sama bo przy meblach i za rączki to ślicznie za to raczkuje na potęgę a najlepiej Hani po schodach idzie moment i jest na piętrze.Większość czasu mieszkamy u moich rodziców bo Łukasz w DE pracuję i przyjeżdża co dwa tygodnie niestety takie życie by coś mieć trzeba coś poświęcić.Jutro dam jakieś Hani zdjęcia.
Annte wszystkiego naj
I witam nowe mamy majowe.
 
Laurunia się przewróciła i uderzyła tyłem główki o panele... dość mocno uderzyła i tak zaczęła płakać aż jej dech łapało ... dopiero jak dmuchnęłam jej w twarz troche ochłonęła :( chyba ze 20 min ją uspokajałam :( chyba jej nic nie bedzie?? śpi właśnie. Oglądałam jej główke i nie ma czerwonej ani żaden guz nie wyszedł puki co.Strasznie się martwie .... cały czas mam twarz zalaną łzami :( to moja wina bo jej nie upilnowałam :((( a jak by uderzyła o kant stołu albo szafki? :-( cała się trzęsę :-:)-:)-:)-:)-:)-(
 
No i kolejny dzień sie kończy. Nie wiem gdzie ten czas tak ucieka, ledwo człowiek wstaje a już musi kłaść sie spać...
Mały mi sie ostatnio jakoś przestawił i późno wstaje - od kilku dni ok. 9.00. Spać chodzi jak zwykle, ok. 19.30-20.00 i śpi do rana. Nie narzekam;) ale nie wiem co jest, pewnie za chwile sie zmieni.
Od czasu prób w basenie kąpie go w dużej wannie. Uwielbia. Moje plecy mniej. Macie jakiś patent, żeby nie było tak niewygodnie?
No to jeszcze musze troche ogarnąć i wyjść z bieskiem. A potem już łóżeczko, książeczka i luli:)
Kolorowych snów:)
PS. Pieszczoszka mój Mały ostatnio tak przywalił na tarasie o kamienne płytki. A wcześniej w domu też kilka razy sie mu zdarzyło. Na szczeście nic sie nie stało. Ja nie robie sobie jakichś wyrzutów bo takie sytuacje są nieuniknione. Widze, że Oleg jest bardzo ostrożny po takich wypadkach, trzyma sie jedną rączką zanim ukleknie na ziemi itd. Oczywiście wolałabym aby sie takie wypadki nie zdarzały ale bądźmy realistkami, my też przez to przeszłyśmy a dzieci są jednak bardziej odporne niż nam sie zdaje. Bedzie dobrze:)
 
Ostatnia edycja:
Katherina kąp sie razem z nim albo na małym stołeczku siadaj przy wannie ja się z dziećmi kąpałam i teraz też sie z mała kąpię:tak:Pieszczoszka nic jej nie będzie jest takie powiedzenie jak sie nie przewróci to sie nie nauczy ale uważąj teraz będzie 2 miechy męczarni az sie ustabilizuje może i 3 u nas też ciagle jakieś zachaczki i otarcia choć raczej upada na pupę
 
Ostatnia edycja:
Witam, może i ciągle późną porą, ale moje dzieciaki nie lubią jak mama siedzi przy komputerze. Patryk to przeważnie wisi mi na nodze, a Filip jak sprzątam to ok dziecka nie ma, ale niech tylko siądę przed kompa to zaraz siku, jeść, pobawić:).

Dzięki za opinie. Trampolina ma być dla starszego synka Filipa, ale nie powiem jak już będzie to Patryka tez tam dam, choćby z ciekawości jaka będzie reakcja, oczywiście kontrolując sytułację:). Jeszcze do końca nie wybrałam ale myślę o takiej co bym się tez mogła do niej władować, skoro modeluje sylwetkę:-).

Kasiula222 a jaki rower kopiłaś, pierwsze jazda za Tobą, zadowolona?, My mieliśmy po rower dzisiaj jechać, ale się okazało ze nie ma, jutro mamy dzwonić. Mam już upatrzony jest to rower miejski majdller swan 3, chociaż nie jechałam na nim ale siedziałam:), kuzynka sobie kupiła taki. Do tego jeszcze foteliki dla dzieciaków, ale to może na miejscu jak będą fajne w dobrej cenie.

Co do badania krwi to trzymam kciuki, mamy też przed sobą, ale jakoś nie możemy się wybrać. Patryk miał niby anemie, brał żelazo, a teraz trzeba sprawdzić czy jest poprawa.

Pieszczoszka nie martw się na pewno nic jej się nie stało, nasz już nie raz uderzył główką o panele, płacz zawsze jest , to jest chwila nie zawsze da się upilnować.

Wszystkiego najlepszego dla dzieciaczków, za którymi już pierwsze urodzinki:)
 
Katherine- ja mam niezawodny sposób- u nas kąpie mąż :-D Moje plecy są zachwycone ;-)

Pieszczoszka- i nie upilnujesz- nie da się. Dzieci się będą przewracały jeszcze całkiem długo bo najpierw nauka chodzenia, potem bieganie a potem włażenie wszędzie tam, gdzie nie powinny. Będą guzy, sińce i otarcia i choćbyś z oczu nie spuszczała to nie uchronisz. Ulka kiedyś raczkując krok ode mnie rozwaliła sobie dziąsło bo jej się łapki rozjechały i pacnęła buzią o panele. A ja byłam krok od niej i patrzyłam na nią- a mimo to nie uchroniłam. Tak po prostu jest.
 
Pieszczoszka ale nie jesteś w stanie chodzić za Laurą krok w krok ...takie sytuację będą się zdarzać i to nie raz . Mój już tyle razy pacnął głową o podłoge że nie zliczę na jednej ręce...czołem ....tyłem .... z każdej strony ale siebie za to nie winie ...taka kolej rzeczy więc głowa do góry na pewno jej nic nie będzie :tak: :* Ja wiem że ciężko się patrzy jak nasze dziecko tak mocno płaczę i się martwisz...ale nie pozostaje nam nic innego jak mocno przytulić i pocałować i pow że nic sie nie stało ;-) I naprawdę małe dzieci są bardziej odporne niż nam się wydaję ;-)
 
reklama
Do góry