fiore
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2011
- Postów
- 1 902
U nas bylo wielkie swietowanie roczku V,potem na 2latka tez pelno osob,ale widzialam ze wiekszosc osob z przysmusu przyszla,co niestety bylo bardzo smutne.Dlatego w tym roku,choc powinnismy swietowac niesamowicie w wielkim stylu urodziny naszego cudownie odratowanego Synka,to jednak ciezko mi jest cos zorganizowac.Po pierwsze mieszkamy daleko od wszystkich znajomych,z rodziny nie bedzie mojej Mamy tym razem,od S nie wiem czy sie pojawia wszyscy.Troche serce mi sie kroi,ale jezeli ktos ma przyjsc i tylko spogladac na zegarek,kiedy sobie pojsc to wole zrobic z osobami,ktorym na nas naprawde zalezy.
Boli mnie bardzo,ze odkad nie pracuje i nie uczeszam na wolontariat,"przyjaciele" sie ulatniaja jedni po drugich.Nawet nasi swiadkowie,tudziez wieloletni przyjaciele.Wiekszosc nie ma dzieci,wiec dla nich przeszlismy na inny level gry,mam malo bliskich znajomych z dziecmi,wiec wogole czuje sie wylaienowana.A Polscy przyjaciele,w tym roku tez mnie strasznie zawiedli.Ci ktorzy sa przyjaciolmi od wielu wielu lat nie,ale Ci ktorych znam od 10lat co poniektorzy niestety,ale mnie olali.Ale co zrobic,dla nich wazniejsze sa rozne party,ich zycie milosne i pogon za kasa.Smutne to.
Ok,wyzalalima sie.U nas wiosna,bylismy na spacerze lekko ubrani,ale nie w krotkich rekawkach.Leo polegl juz przed 19,maz w pracy na noc,V po calodziennym jeczeniu siedzi przed tv.A ja sobie popisze i tez sie uciekam czyms zajac,w sensie soba.
Milej niedzieli *
Boli mnie bardzo,ze odkad nie pracuje i nie uczeszam na wolontariat,"przyjaciele" sie ulatniaja jedni po drugich.Nawet nasi swiadkowie,tudziez wieloletni przyjaciele.Wiekszosc nie ma dzieci,wiec dla nich przeszlismy na inny level gry,mam malo bliskich znajomych z dziecmi,wiec wogole czuje sie wylaienowana.A Polscy przyjaciele,w tym roku tez mnie strasznie zawiedli.Ci ktorzy sa przyjaciolmi od wielu wielu lat nie,ale Ci ktorych znam od 10lat co poniektorzy niestety,ale mnie olali.Ale co zrobic,dla nich wazniejsze sa rozne party,ich zycie milosne i pogon za kasa.Smutne to.
Ok,wyzalalima sie.U nas wiosna,bylismy na spacerze lekko ubrani,ale nie w krotkich rekawkach.Leo polegl juz przed 19,maz w pracy na noc,V po calodziennym jeczeniu siedzi przed tv.A ja sobie popisze i tez sie uciekam czyms zajac,w sensie soba.
Milej niedzieli *