Witajcie, jak dziś odsłoniłam rolety i zobaczyłam ten głupi śnieg lecący z nieba to straciłam wenę na cokolwiek oraz nadzieję na nadejście wiosny. Na szczęście wypogodziło się i wyszło piękne wiosenne słonko, więc o 10 byłyśmy już z Ninią na spacerku. U mnie śnieg w zasadzie zniknął bo wczoraj popadał deszcz, ale wiosnę już czuć w powietrzu. Już nie mogę się doczekać nie tyle krótkiego rękawka co zrzucenia tych kozaków i płaszczy oraz schowania śpiworku z wózka, żeby moje dziecko miało trochę swobody.
Suse, zazdroszczę Malediwów, to też nasze marzenie, mam nadzieję, że je zrealizujemy. A moim jeszcze większym marzeniem jest Madagaskar ale to już koszt samej wycieczki koło 15000 zł. Na to mnie nie stać.
A jeśli można wiedzieć to jak kształtują się u Was ceny wycieczek na Malediwy?
I też czekam na filmi z Malutką i Colinkiem.
Fiore, kurujcie się tam i nie daj się brzydkiej pogodzie.
Anik, oby remont szybko się skończył
Nasze plany mieszkaniowe nieco się przesunęły, a raczej zostały odłożone ze względu na różne problemy. Ale nie będę się o tym rozpisywać, jak coś się wyjaśni to będzie ok, a jak nie to może Malediwy???
Ninka dzisiaj w dzień spała 3 godziny, aż poszłam ją budzić bo się wystraszyłam, że coś nie tak z nią. Na szczęście wieczorem poszła normalnie spać. Teraz przytrzymujemy ją dłużej, żeby latem można było dłużej na dworku posiedzieć, a nie pędzić sdo domu bo dziecko śpiące.
Chciałam kupić Nince jakąś sukienkę na roczek, albo jakiś komplet ale przypomniało mi się, że kiedyś dostałam od koleżanki wór ciuchów - przejrzałam i znalazłam piękną błękitną sukienkę, więc problem z głowy i kasa zaoszczędzona, chociaż na to konto kupiłam jej dziś spodenki 3/4 już na prawdziwą wiosnę. Reszta kaski pójdzie na buciki do chodzenia, jak Ninia zacznie chodzić, bo jak na razie drepcze wzdłuż wersalki i nas , ale sama jeszcze się nie odważyła.