reklama
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
nuta Seba przeżył szok czuje się zazdrosna hehe żartuje;-)
Mysiochomis
:*
Hej...
Załamka... niania nie daje sobie rady z Gabrychem... totalnie... na dodatek nie słucha co się do niej mówi. Dziś nie uśpiła małego o 8.00 bo o 10.00 przychodzi moja mama i go zabiera więc po co on ma iść spać. Przecież prześpi się na spacerze. A żeby go uspokoić to go dokarmia... nosz kurde... Teściu dziś poszedł do niej zobaczyć jak se radzi a ona ledwo żywa ganiała w tą i z powrotem za Gabrychem... Gabrysiowi krzywdy nie robi ale ona za to się męczy a wtedy to oddziałuje na Małego.
Nie wiem teraz jak szybko kogoś znajdę nowego. Może byc tak że jak ktos się znajdzie to niania się wpracuje juz w system... muszę to jakoś przegadać z Sebą...
Załamka... niania nie daje sobie rady z Gabrychem... totalnie... na dodatek nie słucha co się do niej mówi. Dziś nie uśpiła małego o 8.00 bo o 10.00 przychodzi moja mama i go zabiera więc po co on ma iść spać. Przecież prześpi się na spacerze. A żeby go uspokoić to go dokarmia... nosz kurde... Teściu dziś poszedł do niej zobaczyć jak se radzi a ona ledwo żywa ganiała w tą i z powrotem za Gabrychem... Gabrysiowi krzywdy nie robi ale ona za to się męczy a wtedy to oddziałuje na Małego.
Nie wiem teraz jak szybko kogoś znajdę nowego. Może byc tak że jak ktos się znajdzie to niania się wpracuje juz w system... muszę to jakoś przegadać z Sebą...
Martusia22267
Fanka BB :)
Mysio gdybyś tylko mieszkała bliżej to ja bym Gabrycha od razu do siebie wzięła hehe;-)Oliwier miał by kompana do zabaw:-) szkoda że tak to wychodzi z tą nianią kobitka sobie po prostu nie radzi
nuta daj przepis na ten eliksir młodości!;-)
dzieciaczki w galerii przesłodkie!!!
nuta daj przepis na ten eliksir młodości!;-)
dzieciaczki w galerii przesłodkie!!!
Oj dziewczyny już nie przesadzajcie że tak młodo wyglądam ale miło to słyszeć i ślicznie dziękuje a eliksir to chyba moje największe szczęście Moja Córeczka
Azula specjalnie dla ciebie dodałam zdjęcie w galerii mojej młodszej i jedynej sis
Mysio to nieciekawie z nianią,co do tego że może się wdroży w system to wątpię bo jak piszesz ma swoje zdanie a nie realizuje twojego rozkładu i jak teraz nie słucha to raczej się nie zmieni,a dokarmianie Gabrysiowi to na dobre nie wyjdzie no i młodsza to też już nie będzie.
Martusia śliczny kawaler ci rośnie
Azula specjalnie dla ciebie dodałam zdjęcie w galerii mojej młodszej i jedynej sis
Mysio to nieciekawie z nianią,co do tego że może się wdroży w system to wątpię bo jak piszesz ma swoje zdanie a nie realizuje twojego rozkładu i jak teraz nie słucha to raczej się nie zmieni,a dokarmianie Gabrysiowi to na dobre nie wyjdzie no i młodsza to też już nie będzie.
Martusia śliczny kawaler ci rośnie
Ostatnia edycja:
spóźnione buziaczki dla Hanusi:*:*:*
Pieszczoszka, Czarnula - po prostu przytulasek
Mysio - uważam jak Nuta, że raczej nic nie zdziałacie z obecną nianią, to tak jakby Gabryś został z którymś z dziadków (jego pradziadków), mają swoje zasady, złote sposoby i poglądy ze średniowiecza. dokarmianie jest najgorsze, mam nadzieję, że przynajmniej zdrowym jedzeniem, odpowiednim do wieku (moi dawali 10 miesięcznemu Bartkowi smażoną kiszkę). jeśli otwarta rozmowa nie pomaga to szukajcie zastępstwa, niestety..
jednak wierzę, że znajdziecie kogoś idealnego
jeśli miałabym szukać niani, to byłby to ktoś młody, może studentka? osoba w naszym wieku ma siłę, chęci i bawi się z dzieckiem. nie sztuką jest wsadzić dziecko do łóżeczka, zasypać zabawkami, albo włączyć bajkę, w odpowiednich momentach nakarmić i przebrać. myślę, że czas z opiekunką nie powinien być dla dziecka poczekalnią, raczej czasem miło spędzonym, rozrywkowym, życiem po prostu!
Fiore - jeśli chodzi o różnicę wieku to mi absolutnie nie przeszkadza, ale jeśli moja 20 letnia córka związałaby się z 40 letnim mężczyzną to nie byłabym zachwycona.. zupełnie jak z homoseksualistami, do póki nie padnie ma mojego męża lub syna poza tym mam znajomych gejów, uwielbiam ich i w ogóle mi nie przeszkadzają, są dla mnie normalni.
Gabryś Mysio - :*
Gabryś Czarnulki - :*
Ola Dusi - :*
i moja seria narzekań.. nienawidzę wstawać o 5 rano kiedy na prawdę wcale bym nie musiała! nerwowa później jestem przez cały dzień..
w sobotę szykują się imieniny teściowej, dzwoniła do mnie i z jej gadki wywnioskowałam, że jest święcie przekonana, że zostaniemy na noc, oczywiście Miśkowi stworzyła się wizja, że będzie mógł pić i ten pomysł przypadł mu do gustu. oczywiście wczoraj się o to sprzeczaliśmy, problem zawieszony, nierozwiązany, bo z tego wszystkiego zrobiła się kłótnia o to kto co robi dla dzieci, oczywiście najważniejsze robi wspaniały mąż - zarabia i uważa się zwolniony z wszelkich innych obowiązków, może co najwyżej zajmować się męskimi robotami - zrzucaniem węgla, koszeniem trawy.. "wszystko ponad to, to jego dobra wola".
możecie sobie wyobrazić jak to podziałało na sfrustrowaną, niewyspaną matkę dwójki dzieci, których tak na prawdę nie chciała, nalegał na nie ów cudowny mąż..
w takich chwilach nie żałuję, że mam dzieci, ale tego, że mam takiego męża..
oczywiście zaraz zrobiło się normalnie, zwyczaj zamiatania problemów pod dywan Misiek traktuje jak tradycję i ma go głęboko w genach.. to będzie to, czego nie wyplenię skoro nie udało mi się przez 6 lat to nie liczę na cud..
Pieszczoszka, Czarnula - po prostu przytulasek
Mysio - uważam jak Nuta, że raczej nic nie zdziałacie z obecną nianią, to tak jakby Gabryś został z którymś z dziadków (jego pradziadków), mają swoje zasady, złote sposoby i poglądy ze średniowiecza. dokarmianie jest najgorsze, mam nadzieję, że przynajmniej zdrowym jedzeniem, odpowiednim do wieku (moi dawali 10 miesięcznemu Bartkowi smażoną kiszkę). jeśli otwarta rozmowa nie pomaga to szukajcie zastępstwa, niestety..
jednak wierzę, że znajdziecie kogoś idealnego
jeśli miałabym szukać niani, to byłby to ktoś młody, może studentka? osoba w naszym wieku ma siłę, chęci i bawi się z dzieckiem. nie sztuką jest wsadzić dziecko do łóżeczka, zasypać zabawkami, albo włączyć bajkę, w odpowiednich momentach nakarmić i przebrać. myślę, że czas z opiekunką nie powinien być dla dziecka poczekalnią, raczej czasem miło spędzonym, rozrywkowym, życiem po prostu!
Fiore - jeśli chodzi o różnicę wieku to mi absolutnie nie przeszkadza, ale jeśli moja 20 letnia córka związałaby się z 40 letnim mężczyzną to nie byłabym zachwycona.. zupełnie jak z homoseksualistami, do póki nie padnie ma mojego męża lub syna poza tym mam znajomych gejów, uwielbiam ich i w ogóle mi nie przeszkadzają, są dla mnie normalni.
Gabryś Mysio - :*
Gabryś Czarnulki - :*
Ola Dusi - :*
i moja seria narzekań.. nienawidzę wstawać o 5 rano kiedy na prawdę wcale bym nie musiała! nerwowa później jestem przez cały dzień..
w sobotę szykują się imieniny teściowej, dzwoniła do mnie i z jej gadki wywnioskowałam, że jest święcie przekonana, że zostaniemy na noc, oczywiście Miśkowi stworzyła się wizja, że będzie mógł pić i ten pomysł przypadł mu do gustu. oczywiście wczoraj się o to sprzeczaliśmy, problem zawieszony, nierozwiązany, bo z tego wszystkiego zrobiła się kłótnia o to kto co robi dla dzieci, oczywiście najważniejsze robi wspaniały mąż - zarabia i uważa się zwolniony z wszelkich innych obowiązków, może co najwyżej zajmować się męskimi robotami - zrzucaniem węgla, koszeniem trawy.. "wszystko ponad to, to jego dobra wola".
możecie sobie wyobrazić jak to podziałało na sfrustrowaną, niewyspaną matkę dwójki dzieci, których tak na prawdę nie chciała, nalegał na nie ów cudowny mąż..
w takich chwilach nie żałuję, że mam dzieci, ale tego, że mam takiego męża..
oczywiście zaraz zrobiło się normalnie, zwyczaj zamiatania problemów pod dywan Misiek traktuje jak tradycję i ma go głęboko w genach.. to będzie to, czego nie wyplenię skoro nie udało mi się przez 6 lat to nie liczę na cud..
Dzień dobry z rana
Gabrysie - najlepszego
Dziś doszłam do wniosku, że jestem totalnie niezorganizowana, z niczym się wyrobić nie mogę, w chacie bałagan, po pracy chwile z Olą, kąpanie dzieci, szykowanie obiadu na następny dzień, jakieś pranie po drodze i padam. Juz nie pamiętam kiedy wieczorem usiadłam i ze spokojem coś obejrzałam. No nic musze się jakos bardziej zorganizować a nie marudzić Wam od rana
Dziewczyny, których dzieci nie jedzą już w nocy - zadroszcze, ja też tak chcę
Miłych Walentynek
Gabrysie - najlepszego
Dziś doszłam do wniosku, że jestem totalnie niezorganizowana, z niczym się wyrobić nie mogę, w chacie bałagan, po pracy chwile z Olą, kąpanie dzieci, szykowanie obiadu na następny dzień, jakieś pranie po drodze i padam. Juz nie pamiętam kiedy wieczorem usiadłam i ze spokojem coś obejrzałam. No nic musze się jakos bardziej zorganizować a nie marudzić Wam od rana
Dziewczyny, których dzieci nie jedzą już w nocy - zadroszcze, ja też tak chcę
Miłych Walentynek
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
nuta bardzo ładną masz siostrę i też młodziutko wygląda..- ale zazdroszcze wam takiej urody! Ja mam prawie 25 lat a wyglądam i czuje się na ponad 30 ;(
Dałam Sebie prezenty walentynkowe -grę i kalendarz.Bardzo ucieszył się z kalendarza a w tej grze są takie pozycje heheheh masakra !!! dla mnie większość nie wykonalnych
Mysio zanim niania dobrze pozna Twoje dziecko i jego potrzeby troche minie... nie da się tak od razu łatwo współpracować z dzieckiem którego się nie zna..Ty jesteś mamą więc wiesz co jest dla Gabrysia najlepsze a ona musi się tego wszystkiego nauczyć wiem co mówię bo kiedyś byłam nianią nie jednego dziecka i na początku też wszystko mi szło nieporadnie ... może daj niani jeszcze ze 3 dni czasu a jak się nic nie zmieni wtedy szukaj nowej ? ja bym tak zrobiła
zanetka jak napisałaś ,że twój maż zarabia i jest zwolniony z wszelkich obowiązków to pomyślałam o moim Sebie! Bo zdarzyło mu się tak powiedzieć....
A jak mówi: "Ty zajmujesz się Laurą bo nie masz nic innego do roboty" to mnie coś trafia!!
kiedyś zrobię tak i zobaczy czy nic nie robię...
Dziś nic nie zrobiłam | bebzol.com
Dałam Sebie prezenty walentynkowe -grę i kalendarz.Bardzo ucieszył się z kalendarza a w tej grze są takie pozycje heheheh masakra !!! dla mnie większość nie wykonalnych
Mysio zanim niania dobrze pozna Twoje dziecko i jego potrzeby troche minie... nie da się tak od razu łatwo współpracować z dzieckiem którego się nie zna..Ty jesteś mamą więc wiesz co jest dla Gabrysia najlepsze a ona musi się tego wszystkiego nauczyć wiem co mówię bo kiedyś byłam nianią nie jednego dziecka i na początku też wszystko mi szło nieporadnie ... może daj niani jeszcze ze 3 dni czasu a jak się nic nie zmieni wtedy szukaj nowej ? ja bym tak zrobiła
zanetka jak napisałaś ,że twój maż zarabia i jest zwolniony z wszelkich obowiązków to pomyślałam o moim Sebie! Bo zdarzyło mu się tak powiedzieć....
A jak mówi: "Ty zajmujesz się Laurą bo nie masz nic innego do roboty" to mnie coś trafia!!
kiedyś zrobię tak i zobaczy czy nic nie robię...
Dziś nic nie zrobiłam | bebzol.com
fiore
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2011
- Postów
- 1 902
Hey!
Jestem zmeczona i przemeczona.Duzo stresu z przeprowadzka,ktora jeszcze sie nie zaczela tak na dobre.Na razie tylko odswiezanie ponad 120m2(malowanie),robienie pudel etc...z dwojka maluchow i pracujacym mezem.Wiecej nie dodam.Wypalam sie i tyle.
Niebawem zostane bez netu,swiatla,gazu...wode jeszcze musze wylaczac.Mam nadzieje,ze uda sie juz byc na nowym mieszkaniu,zanim nam to wszystko odlacza.Niby 30dni,ale kto ich tam wie,moze do 24.02 dociagniemy.
Wszystko robimy sami,tylko przeprowadzka mebli z pomoca znajomych meza.
Leo ok,zle spal w nocy,duzo jadl.W dzien slodko "rozrabia",nie narzekam,ale troche za duzo jednak z siostra marudza.Moze to pogoda.
No i mam dola,bo w prawie 3msc brania anty mam +8kg na plusie.Strasznie sie z tym czuje :-(Ostatni miesiac dokoncze i zaczynam diete,a na razie zaczelam detoks zywieniowy.Jem tylko zdrowe rzeczy,a waga i tak nie idzie w dol.Cierpliwosci.
Powodzenia i zdrowka dla chorowitkow!
Jestem zmeczona i przemeczona.Duzo stresu z przeprowadzka,ktora jeszcze sie nie zaczela tak na dobre.Na razie tylko odswiezanie ponad 120m2(malowanie),robienie pudel etc...z dwojka maluchow i pracujacym mezem.Wiecej nie dodam.Wypalam sie i tyle.
Niebawem zostane bez netu,swiatla,gazu...wode jeszcze musze wylaczac.Mam nadzieje,ze uda sie juz byc na nowym mieszkaniu,zanim nam to wszystko odlacza.Niby 30dni,ale kto ich tam wie,moze do 24.02 dociagniemy.
Wszystko robimy sami,tylko przeprowadzka mebli z pomoca znajomych meza.
Leo ok,zle spal w nocy,duzo jadl.W dzien slodko "rozrabia",nie narzekam,ale troche za duzo jednak z siostra marudza.Moze to pogoda.
No i mam dola,bo w prawie 3msc brania anty mam +8kg na plusie.Strasznie sie z tym czuje :-(Ostatni miesiac dokoncze i zaczynam diete,a na razie zaczelam detoks zywieniowy.Jem tylko zdrowe rzeczy,a waga i tak nie idzie w dol.Cierpliwosci.
Powodzenia i zdrowka dla chorowitkow!
reklama
Oleńska i Gabrysie - Buziole wielkie
Mysiochomis a Gabryś super z tym wafelkiem
Azula ząbki i mina przesłodkie
Martusia widzę, że u kosz na pranie króluje u was tak jak i u nas :-)
Nuta Wy to macie chyba ten młody wygląd w geny wpisany. Tylko zazdrościć ;-)
Zanetaa - mam wrażenie, że wszyscy mężczyźni zachowują się podobnie. U nas jest podobnie - jak się pokłócimy to po dwóch godzinach K zachowuje się jakby w ogóle nic się nie stało i jakby nie wiedział o co chodzi.
Pieszczoszka jesteś moją mistrzynią :-) Od razu wysłałam do K - może to do niego przemówi :-)
Fiore ja przez ostatni tydzień jadłam połowę tego co zwykle i waga ani drgnęła No powiedzcie mi jak to jest możliwe ?
Mysiochomis a Gabryś super z tym wafelkiem
Azula ząbki i mina przesłodkie
Martusia widzę, że u kosz na pranie króluje u was tak jak i u nas :-)
Nuta Wy to macie chyba ten młody wygląd w geny wpisany. Tylko zazdrościć ;-)
Zanetaa - mam wrażenie, że wszyscy mężczyźni zachowują się podobnie. U nas jest podobnie - jak się pokłócimy to po dwóch godzinach K zachowuje się jakby w ogóle nic się nie stało i jakby nie wiedział o co chodzi.
Pieszczoszka jesteś moją mistrzynią :-) Od razu wysłałam do K - może to do niego przemówi :-)
Fiore ja przez ostatni tydzień jadłam połowę tego co zwykle i waga ani drgnęła No powiedzcie mi jak to jest możliwe ?
Ostatnia edycja:
Podziel się: