Mysio, musisz wszystko Nani wyjaśnic i wytłumaczyć jak ma obsługiwać Gabrysia, a najlepiej zrób jej listę, gdzie wypiszesz ZAKAZY i NAKAZY oraz środki bezpieczeństwa Nie denerwuj się, dotrzecie się. Moja mama też strzela różne gafy.
reklama
Hania spóźnione buziaczki na 9 miesiąc
Laura i Leo buziaczki na 10 miesiąc
Franek,Ola,Adaś,Pola buziaki na 9 miesiąc
Witam.U nas wszystko ok,nocki super i zdrowi jesteśmy.Pupcia i siusia już ślicznie wygojone.Śniegu nam trochę napadało więc może na sanki się wybierzemy dziś.
Justynka &&& za prace i żeby Julci się poprawiło.
Fiore za was też &&& by przeprowadzka się udała i żeby S dziś szybko zmiana minęła.
Mysio doglądnie tak jak pisze annte musisz Niani dać listę czego oczekujesz,ale niestety tak jest że starszej osobie już się nie chce nic a przy małym dziecku to jest mega zajęcie a szczególnie że Gabryś jest bardzo energicznym dzieckiem sama pisałaś tu albo na fb że ona była w szoku bo myślała że to bardziej leżące dziecko jest choć dla mnie to dziwne bo wiadoma że dzieć 9 miesięczny to już i raczkuje a nie leży ,sama się opiekowałaś dziećmi i pewne z tobą się im nie nudziło ale ty jesteś młoda i tobie się chciało.
annte kochana nie przejmuj się tak choć nam łatwo powiedzieć ale ja wiem co czujesz bo przeżyłam coś o wiele gorszego ciężko mi o tym pisać bo na samo wspomnienie zbiera mi się na płacz co mogło się stać z mojej głupoty nie pisałam o tym tutaj ale teraz napiszę otóż w sierpniu wyjechałam z Hania z domu bo jechałyśmy do moich rodziców i to lekarki bo Hania przestała wtedy jeść mleko ani z butli ani z piersi nie chciała i ja byłam bardzo zdenerwowana i się straszne bałam co jej jest, no i nie zapięłam jej pasów w foteliku bo marudziła stwierdziłam że jak wyjedziemy na główna drogę to jej zapnę my mieszkamy tak na koloni wsi i to głównej mamy 1 km no i jakoś się na nią zgapiłam i straciłam panowanie nad autem i wjechałam do rowu a moja Hanusia wypadła mi na kolana uderzając główką o dźwignie zmiany biegów oczywiście zaraz pojechałyśmy do lekarza ale na szczęście nic się nie stało ale mogło i teraz zawsze ja przypinam i to była dla mnie nauka na całe życie bo tak łatwo mogłam stracić istotę o którą tak walczyłam by była.A w twoim przypadku to twój R był przy niej i co nie widział że się zsuwa.A co do siniaków i guzów to teraz będzie ich mega dużo u nas co chwila jest płacz bo gdzieś przywaliła ale to tak jest jak raczkuje się z prędkością światła i nie zważa na przeszkody no i jak chce się wstawać trzymając się krzesła szafki czy szuflady.
Ogólnie to Hania zaczęła raczkować nie całe dwa tygodnie temu bo wcześniej tylko się ślizgała do tyłu, fakt była pozycja do raczkowania a później samolot i ryk bo nie umiała usiąść a teraz to zasuwa po domu jak torpeda i jak pięknie siada aż jestem dumna że mam tak zdolne dziecko.
Laura i Leo buziaczki na 10 miesiąc
Franek,Ola,Adaś,Pola buziaki na 9 miesiąc
Witam.U nas wszystko ok,nocki super i zdrowi jesteśmy.Pupcia i siusia już ślicznie wygojone.Śniegu nam trochę napadało więc może na sanki się wybierzemy dziś.
Justynka &&& za prace i żeby Julci się poprawiło.
Fiore za was też &&& by przeprowadzka się udała i żeby S dziś szybko zmiana minęła.
Mysio doglądnie tak jak pisze annte musisz Niani dać listę czego oczekujesz,ale niestety tak jest że starszej osobie już się nie chce nic a przy małym dziecku to jest mega zajęcie a szczególnie że Gabryś jest bardzo energicznym dzieckiem sama pisałaś tu albo na fb że ona była w szoku bo myślała że to bardziej leżące dziecko jest choć dla mnie to dziwne bo wiadoma że dzieć 9 miesięczny to już i raczkuje a nie leży ,sama się opiekowałaś dziećmi i pewne z tobą się im nie nudziło ale ty jesteś młoda i tobie się chciało.
annte kochana nie przejmuj się tak choć nam łatwo powiedzieć ale ja wiem co czujesz bo przeżyłam coś o wiele gorszego ciężko mi o tym pisać bo na samo wspomnienie zbiera mi się na płacz co mogło się stać z mojej głupoty nie pisałam o tym tutaj ale teraz napiszę otóż w sierpniu wyjechałam z Hania z domu bo jechałyśmy do moich rodziców i to lekarki bo Hania przestała wtedy jeść mleko ani z butli ani z piersi nie chciała i ja byłam bardzo zdenerwowana i się straszne bałam co jej jest, no i nie zapięłam jej pasów w foteliku bo marudziła stwierdziłam że jak wyjedziemy na główna drogę to jej zapnę my mieszkamy tak na koloni wsi i to głównej mamy 1 km no i jakoś się na nią zgapiłam i straciłam panowanie nad autem i wjechałam do rowu a moja Hanusia wypadła mi na kolana uderzając główką o dźwignie zmiany biegów oczywiście zaraz pojechałyśmy do lekarza ale na szczęście nic się nie stało ale mogło i teraz zawsze ja przypinam i to była dla mnie nauka na całe życie bo tak łatwo mogłam stracić istotę o którą tak walczyłam by była.A w twoim przypadku to twój R był przy niej i co nie widział że się zsuwa.A co do siniaków i guzów to teraz będzie ich mega dużo u nas co chwila jest płacz bo gdzieś przywaliła ale to tak jest jak raczkuje się z prędkością światła i nie zważa na przeszkody no i jak chce się wstawać trzymając się krzesła szafki czy szuflady.
Ogólnie to Hania zaczęła raczkować nie całe dwa tygodnie temu bo wcześniej tylko się ślizgała do tyłu, fakt była pozycja do raczkowania a później samolot i ryk bo nie umiała usiąść a teraz to zasuwa po domu jak torpeda i jak pięknie siada aż jestem dumna że mam tak zdolne dziecko.
Ostatnia edycja:
Mysio - annte ma rację. jeśli chodzi o jedzenie to najłatwiej zrobić pełne menu i problem z głowy. musisz wszystko jej wyjaśnić, jasno omówić zakazy i Twoje metody wychowawcze, bo skoro zajmowała się Twoim S. to troszkę lat ma, więc całkiem inne zdanie i metody.
a że dziecko zajęła jedzeniem.. cóż.. kocham moje dzieci, jestem matką od 4,5 roku, przyzwyczaiłam się do tego, że mi ktoś truje tyłek i jak te moje pasożyty zająć, ona jest pierwszy dzień z Gabrysiem, musi go poznać, wyczuć i chcieć, a świetnie się dogadają. oczywiście polecam zgłoszenie uwagi, że lepiej dziecko zabawić niż wciskać jedzonko, bo tym sposobem Gabryś będzie jadł z 20 posiłków dziennie (z całym szacunkiem dla grzeczności Gabrycha), a takie podjadanie nie jest najlepsze.
Pieszczoszka - ciekawe, ale jakoś nie sądzę, że można dojść do mety w ciągu jednego dnia
a że dziecko zajęła jedzeniem.. cóż.. kocham moje dzieci, jestem matką od 4,5 roku, przyzwyczaiłam się do tego, że mi ktoś truje tyłek i jak te moje pasożyty zająć, ona jest pierwszy dzień z Gabrysiem, musi go poznać, wyczuć i chcieć, a świetnie się dogadają. oczywiście polecam zgłoszenie uwagi, że lepiej dziecko zabawić niż wciskać jedzonko, bo tym sposobem Gabryś będzie jadł z 20 posiłków dziennie (z całym szacunkiem dla grzeczności Gabrycha), a takie podjadanie nie jest najlepsze.
Pieszczoszka - ciekawe, ale jakoś nie sądzę, że można dojść do mety w ciągu jednego dnia
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
zaneta hehehehe
fiore
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2011
- Postów
- 1 902
Justyna kobietko &&& za corcie.
Nuta ochrzaniam Cie po calej linii,z dobra nie ze zlosci,ale juz zrozumialas wiec masz wybaczone.Wsyatrczy 10m,wypadek i dziecko albo nie zyje,albo pokaleczone,albo ma cudem zycie spokojne i bezproblemowe.Stawiam do porzadku!!!
Jak nie wierzycie statystykom,uwierzcie chociaz mnie.Nie jedno martwe-okaleczone dziecko widzialam,przez takie myslenie rodzicow(i nie tylko dzieci,ale i doroslych,nawet tydzien temu widzialam smiertelny wypadek,bo facet pasow nie lubil zapinac,nie pierwszy z "mojej kolekcji").Po to jest fotelik,pasy,zeby bylo bezpiecznie,a nie specjalnie nie wygodnie!
Wypadkow w domu,nie da sie uniknac.Leo wczoraj tak sie dorobil,bo choc bylam 2mt od niego,zanoszac butle do kuchni(mamy salon z kuchnia,widze dzieci non stop),to ten lobuz stara sie stawiac pierwsze kroki,puscil sie tapczanu,zachaczyl o zabawke mala kuchnie i pacnal o szafke tv.Zlapalam go,jak juz odskoczyla mu glowa,po zaryciu nia.Tv obstawione poduszkami codziennie,wczoraj trafil pomiedzy poduszki.Dzis na stoliku tv zawisnal,oblozony z kazdej strony spiwor zlozony na 2,podlozony pod tv,kazdy kant oblozony,a Leo dostal zakaz wychodzenia poza "plac zabaw" 2x2m.
Dzieki za kciuki za S.Niestety,nie dane mu bylo odpoczac,a do tego mial wyjscie do kodu 4(zgon,staruszek).Przykro mi,ze tak zaczal tydzien i powrot po zwolnieniu,no ale taka ma prace.
U nas pada snieg,a ja przetrwiam wiadomosc o abdykacji Papieza
Napracowalam sie rano i taka z tego dusza,bo sobie wiecej pracy narobilam spalajac deser.Mam do wyczyszczenia ponownie kuchnie i garnek,moze mi sie uda go uratowac
Nuta ochrzaniam Cie po calej linii,z dobra nie ze zlosci,ale juz zrozumialas wiec masz wybaczone.Wsyatrczy 10m,wypadek i dziecko albo nie zyje,albo pokaleczone,albo ma cudem zycie spokojne i bezproblemowe.Stawiam do porzadku!!!
Jak nie wierzycie statystykom,uwierzcie chociaz mnie.Nie jedno martwe-okaleczone dziecko widzialam,przez takie myslenie rodzicow(i nie tylko dzieci,ale i doroslych,nawet tydzien temu widzialam smiertelny wypadek,bo facet pasow nie lubil zapinac,nie pierwszy z "mojej kolekcji").Po to jest fotelik,pasy,zeby bylo bezpiecznie,a nie specjalnie nie wygodnie!
Wypadkow w domu,nie da sie uniknac.Leo wczoraj tak sie dorobil,bo choc bylam 2mt od niego,zanoszac butle do kuchni(mamy salon z kuchnia,widze dzieci non stop),to ten lobuz stara sie stawiac pierwsze kroki,puscil sie tapczanu,zachaczyl o zabawke mala kuchnie i pacnal o szafke tv.Zlapalam go,jak juz odskoczyla mu glowa,po zaryciu nia.Tv obstawione poduszkami codziennie,wczoraj trafil pomiedzy poduszki.Dzis na stoliku tv zawisnal,oblozony z kazdej strony spiwor zlozony na 2,podlozony pod tv,kazdy kant oblozony,a Leo dostal zakaz wychodzenia poza "plac zabaw" 2x2m.
Dzieki za kciuki za S.Niestety,nie dane mu bylo odpoczac,a do tego mial wyjscie do kodu 4(zgon,staruszek).Przykro mi,ze tak zaczal tydzien i powrot po zwolnieniu,no ale taka ma prace.
U nas pada snieg,a ja przetrwiam wiadomosc o abdykacji Papieza
Napracowalam sie rano i taka z tego dusza,bo sobie wiecej pracy narobilam spalajac deser.Mam do wyczyszczenia ponownie kuchnie i garnek,moze mi sie uda go uratowac
Fiore przyjmuje ten ochrzan bo wiem że to z dobrego serca, ja swój błąd zrozumiałam od razu i już nigdy więcej Hania nie jechała i nie pojedzie z nie zapiętymi pasami ba nawet dwa razy sprawdzam czy na pewno dobrze zapięte są.Niestety wypadków w domu nie da się uniknąc i to szczególnie teraz gdy dzieci takie ruchliwe są, u nas też wszystkie niebezpieczne miejsca zabezpieczone ale jest ryk bo np wczoraj walnęła głową w drzwiczki szafki w kuchni ale one są drewniane wiec trocho amortyzują i tak ją nie zabolało.
pieszczoszka1988
Jestem mamusią
nuta jak przeczytałam co napisałaś aż mi ciarki przeszły... Dobrze,że córci nic sie nie stało ;-)
natalka1704
Fanka BB :)
Justynka mocne kciuki za Julcie :**********
fiore
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 24 Wrzesień 2011
- Postów
- 1 902
Leo na nogach,V ani mysli isc spac,S wraca do domu,wciaz z zoladkiem nie ok,a ja...Przypieklam sobie palce.He he to nie moj dzien.Wsadzilam za duzy kawalek drzewa do piecyka i go wyciagalam,a nie widzialam,ze juz sie ogniem zajal To oprocz palcy,mam spalony garnek i deser.
Annte moja V juz buziaki przesylala w wieku 10msc,a Leo otwiera paszcze i sie przysya udajac,ze mi daje buziaka.No i ma jedna brzydka wychodzaca wade,ktora uznaje teraz za zabawe.Jak podaje mu reke,to mnie szczypie i uderza mocno,robiac przy tym zla mine-jak lew.To trzeba z niego wyplenic:-(Zakazuje mu,mowie nie i pokazuje,ze jestem zla.Oczywscie nauczyl sie od kolegi V,ktory czasem do nas wpadnie,albo na odwrot i tak do V startuje.Dzieci sa jak gabki
Annte moja V juz buziaki przesylala w wieku 10msc,a Leo otwiera paszcze i sie przysya udajac,ze mi daje buziaka.No i ma jedna brzydka wychodzaca wade,ktora uznaje teraz za zabawe.Jak podaje mu reke,to mnie szczypie i uderza mocno,robiac przy tym zla mine-jak lew.To trzeba z niego wyplenic:-(Zakazuje mu,mowie nie i pokazuje,ze jestem zla.Oczywscie nauczyl sie od kolegi V,ktory czasem do nas wpadnie,albo na odwrot i tak do V startuje.Dzieci sa jak gabki
reklama
Pieszczoszka całe szczęście że się nic nie stało ale ja to będę pamiętać na całe życie i ja sobie tego nigdy nie daruje bo mogłam stracić to co mi Bozia dała moje największe szczęście i nawet jak to piszę mam łzy w oczach i jak tylko mogę to będę ja chronić by nic podobnego się nie stało. Choć teraz to ją muszę chronić od jej samej bo od kiedy Hania raczkuje to ma tak świetne pomysły że mi ręce opadają i tylko czekam co nowego wymyśli i gdzie znowu wejdzie albo przy czym będzie próbowała wstać.
Dziewczyny ja mam do was pytanie bo czytałam że właśnie w 8-9 miesiącu życia kształtuje się to czy dziecko będzie prawo czy lewo ręczne, którą ręką wasze dzieciaczki po coś sięgają bo moja Hania od początku lewą nie raz wyciągnie prawą ale i tak przełoży do lewej i chyba będzie leworęczna.
Dziewczyny ja mam do was pytanie bo czytałam że właśnie w 8-9 miesiącu życia kształtuje się to czy dziecko będzie prawo czy lewo ręczne, którą ręką wasze dzieciaczki po coś sięgają bo moja Hania od początku lewą nie raz wyciągnie prawą ale i tak przełoży do lewej i chyba będzie leworęczna.
Podziel się: