Witam kilka minut po koncu swiata
Olisiaa - to moze zrobcie jak na Syberii - na cala noc zostawic silnik wlaczony, bo inaczej nie odpali
;-)
Flaurka - cenna uwaga z tym rumienieniem sie. Dzisiejsze czasy wymagaja od kobiet bezwstydnosci
Co do Twoich watpliwosci: tak, w Sopocie sa kutry
Ja bylam zawsze przeintelektualizowana i mega krytyczna ale Greya czytalo mi sie dobrze. Przede wszystkim nie mialam co do niego wysokich oczekiwan - ba, podeszlam don jak do jeza. Po drugie nie pamietam juz, kiedy czytalam ksiazke (beletrystyke) po polsku
Po trzecie zas czyms sie musze zajmowac w czasie drzemek wredziolka na mnie ;-) No i takim sposobem mnie wciagnelo. Ale im dalej tym gorzej. Trzeci tom sie fajnie zaczyna ale potem jest jedna wielka katastrofa
Imiona mi nie przeszkadzaja, bo mnie moj maz tez nazywa Ana (tak sie wymawia wszak moje imie po niemiecku
), Chrystianow w Niemczech jak mrowkow, z reszta znajomych mam z calego swiata, przyzwyczailam sie do najdziwszych imion i nazw :-) Grey zrobil taka kariere w swiecie, bo jest archetypowym przedstawieniem kobiecych fantazji - wiekszosc kobiet marzy o przedsiebiorczym, tajemniczym facecie, ktory na zewnatrz bedzie "wojownikiem" a przy niej zmieknie i bedzie najczulszym kochankiem - namietnym a jednoczesnie troskliwym. Z reszta jak jakis niemiecki krytyk napisal: faceci ogladaja pornosy, kobiety - je czytaja ;-)Podobnie jak
zanetaa czekam na moment, az wszystkie beda po lekturze i wtedy sie mozna oddac konkretnej krytyce