reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

DrAsia, przywracasz mi wiarę w moje nie-spaczone gusta literackie. No bo ja nie rozumiem tej manii Greyowania - dla mnie jedyna roznica miedzy nim a Daneille Stell, czy innymi zagramanicznymi tfuuurcami powieści dla kobiet, jest taka, ze nie urywa scen po tym jak Alfonso popiesci czule pobladle ze wzruszenia lico Aleksandry, i wlasnie posiadzie ja na tym dachu luksusowego hotelu w jakims Tel Avivie.... Osobiście miewam torsje po takim czymś i nie czytam, no nie idzie. Dużo bardziej lubie polskie powiesci, nawet te grafomanskie, bo wole czytac o korku na autostradzie pod Poznaniem, a jak juz musza to robic na plazy niech to bedzie w Sopocie, za kutrami rybackimi, jesli takowe tam w ogole istnieja. Nie ciagnie mnie do wymyslonych postaci, scen itp - jak czytam powiesci kobiece to lubie wierzyc w to co czytam, a w te pobladle lica, rumience czy drżace ciala to ja tak bardzo kiepsko wierzę, mając lat 33 - jak mialam 15 to mialam wypieki na twarzy:)) Za to jak czytam o smokach, to lykam wszystko:)) Wlasnie wciągam R.R. Martina:)

A co do rumienienia sie w ogole:

Kiedys kobieta rumienila sie jak sie zawstydziła
Teraz kobieta wstydzi sie jak sie zarumieni.
 
reklama
Witajcie,
u nas odswiezanie mieszkania,wiec czasu malo.Powoli zaczynamy odgruzowywac zamieszkane 1,5r mieszkanie (skad my tyle rzeczy mamy!?) w celu przyszlej przeprowadzki(tak ogolnie mowiac,bo na razie sprawa stoi w miejscu,pewnie ruszy w styczniu c.d.).
Leo ma sie dobrze.Kolejna dobra noc za nami.Przebudzil sie o 5 na mleko a zasnal o 20,teraz nadal spi.Nie narzekam.W dzien tez ladnie odpoczywa po pare razy i dosc dlugo,bo drzemki trwaja do 4h,a jest ich 3-4.
Zycze Wam milego przedpoludnia!
 
Spojrzałam na termometr i to był głupi pomysł. Jest -11 a ja za pół godziny muszę wyjść. Mąż poszedł mi odskrobać szyby w samochodzie. Ale za to dzisiaj ostatni dzień w tym roku w pracy. Niestety bardzo intensywny ale jest duża szansa, że większość zaległości uda mi się dzisiaj nadrobić. No chyba, że moi współpracownicy nawalą.
Wam życzę miłego dzionka i owocnych przygotowań świątecznych.
 
Drasia - dziełem literackim to Grey nie jest:) przeczytałam i koniec, więcej prawdopodobnie do książki nie wrócę, a swoje ulubione odwiedzam tak... raz w miesiącu:D druga część traci... smak, nie jest już taka zaskakująca i szokująca, niby autor podjął się wprowadzenia jakiejś akcji, ale po setkach kryminałów ze szczegółami szczątków ludzkich i ich obrażeń, na mnie wrażenia nie robi. pojawia się ciekawa "chwila", ale mija po kilku stronach. czekam z niecierpliwością aż przeczytacie i będzie można podyskutować otwarcie:D

ja też nie sprzątam - wariactwem dla mnie jest mycie okien, pranie dywanów i zamiatanie za meblami, po co to? dla 3 dni? bezsens, a już nie rozumiem jak można sprzątać od 2 tygodni, przecież to co sprzątniemy na początku za 2 tygodnie jest z powrotem do sprzątnięcia:baffled: z resztą ja nie lubię sprzątać, moje porządki świąteczne kończą się na ogarnięciu domu tak jak w zwykły dzień, przedwczoraj zmieniłam pościel i zrobiłam pranie (5 tego było plus jedno dzisiaj, w zimie nie mam gdzie suszyć, więc muszę czekać), pościel, bo odkładałam już tydzień, a pranie, bo się uzbierało, a w święta nie wypiorę, bo dziadki by się rzucały. co jeszcze mnie dziwi w przygotowaniach świątecznych? zakupy - ludzie wariują! nakupią szynek, mięs, a to wszystko na 2 dni! pewnie później wywalają, mrożą, albo jedzą aż się nie zepsuje.. my kupujemy to co zawsze plus składniki na potrawy, które przyrządzam ja.

noc w porządku jeśli chodzi o dzieci.. pan mąż za to nadrobił. spotykał się wczoraj z dwoma najbliższymi kolegami (pracowali wcześniej razem, teraz rzadko się widują, bo mają różne zmiany) i wiadomo pili. pozwoliłam mu pod warunkiem, że wróci ostatnim autobusem - wrócił, oczywiście trochę wstawiony, dzwonił do mnie jeszcze, bo autobus mu się nie zatrzymał na przystanku i musiał zasuwać kawałek na nogach. położył się spać, bo ściemniałam, że śpię (nie lubię jak mi po pijaku gada "kochanie, bryknął mi" i ma ciągoty), koło północy nakarmiłam Nutkę, uśpiłam, położyłam się, a mój pan? zwymiotował na poduszkę! świeżo przebraną! na szczęście malutko i od razu jak się zorientowała to przeszarpałam go nad panele - je łatwiej umyć. dużo nie zwymiotował, ale po wymiocinach mogę stwierdzić, że nic nie jadł - stąd te atrakcje, dostanie jak się obudzi! oczywiście będę mu suszyła cały dzień za moje nerwy i pracę - poszewkę trzeba było zaprać i umyć panele, o jego pilnowaniu i czuwaniu nie wspomnę! albo wspomnę;p
 
Olisiaa mam nadzieje,że jeszcze Ci dojdzie ta sukienka.Teraz paczki też są opóźnione.
Zamówiłam dla Laury smoczek i doszedł mi po 11 dniach .. zamawiałam też pasek 2 dni później niż smoczek i pasek doszedl szybciej.


Laura wstała lewą nogą i wszystko jej nie pasuje...


A wczoraj chyba z 5 razy wstała sama w łóżeczku na równe nóżki :D
 
Hej :)

Nie mam termometru i nie wiem jak baaaardzo jest zimno :p
Za jakiś czas wybieram się do miasta podrukować zdjęcia małego ...
Mały teraz siedzi w łóżeczku i wali w szczebelki kremem :p do buzi.
Choina jeszcze nie ubrana może w końcu ją kiedyś ubiore :p


Buziam :*
 
Heloł:-)

u nas nocka przyzwoita ale maly dal tylko pospac do 7:-( i nawet nie wiem jak sie znalazł u mnie w łózku :baffled: no nie pamietam zebym go brała :-p

Mrozisko u nas okropne ale za to bezwietrznie i słoneczko świeci wiec moze wybyjemy na spacerek , a musze i tak jeszcze dokupić jakieś prezenty bo nic nie mam :no:wiec wyjsc trzeba dzisiaj:sorry2:

no wiec miłego i "cieplutkiego" dnia zycze ;****
 
u nas nocka spokojnie, wyspalam sie, jak narazie malutka spokojna i sie sama zabawia :szok: bo rzadko jej sie to zdarza
u nas takze mroz, wczoraj wieczorem juz tak przymroziło, ze maz samochodu nie mogl zamknac, ba nawet zaczasnac drzwi nie mogł bo wszystko pomarzło i jak jechał do sklepu to trzymał drzwi bo sie same otwierały a na noc zamkniety samochod mielismy na sznurek przywiazany do kierownicy bo inaczej sie nie dalo. Ale sie uśmiałam wczoraj jak maz mi opowiadał co zrobił
 
reklama
U nas nocka normalna , wyspalam sie wiec to najwazniejsze. Za 2h mamy szczepienie a pozniej zakupy.
Zaneta ja tez nie szaleje na swiata z zakupami , kupuje tylko to co potrzebuje , wczoraj liste zrobilam a dzis bede kupowala.
Olisiaa Twoj maz "zamknal" na sznurek a ja widzialam jak na kierownicy byl lancuch zalozony.
Dziewczyny a Wasze dzieciaczki interesuja sie choinka?? Mojego wogole ona nie interesuje a mialam nadzieje ze choinka go zainteresuje i zacznie do niej raczkowac.
Milego dnia
 
Do góry