little_nina
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2011
- Postów
- 636
Dzień dobry dziewczyny!
Aga, kondolencje..
Pieszczoszka, to strasznie drogo za kanałowe. Ja dałam 220zł z znieczuleniem, zaklejaniem i w ogóle, a musiałam chodzić aż 7 razy. Znieczulenie było tylko za pierwszym razem, w trakcie nic nie czułam, ale później myślałam że z bólu odjadę, więc następnym razem musze sobie przygotować coś naprawde mocnego, poprzednio pomógł ten ketonal najsilniejszy, nawet tramadol nie dawał rady.
Co do jednakowego kochania dzieci; do 6 roku życia byłam oczkiem w głowie rodziców, poświecali mi niesamowicie dużo czasu, uczyli samodzielności itd itp. później rodzice zaczęli budować dom i urodzil się mój młodszy brat, więc zostałam odstawiona na boczny tor. Miałam się zawsze dobrze uczyć, ale cokolwiek zrobiłam, było niewystarczające. Całe dnie w wakacje kreciłam sie po budowie bo nie wolno mi było nigdzie chodzić samej i zdychałam z nudów. Prawie nie miałam zabawek i nigdy nie miałam nic co było w danej nchwili modne.
Mój brat z kolei jest nieziemsko rozpuszczony. Dostaje wszystko to co chce, a teraz, w wieku 15 lat nadal najchetniej śpi z rodzicami. Jest na tyle niesamodzielny że nie jest w stanie zrobić sobie nawet herbaty. Nie wiadomo czy zda gimnazjum, a moi rodzice są nadal z niego zadowoleni.
A mi nie potrtafią wybaczyć, że zaszłam w ciążę zamiast iść na studia...
Mam strasznie dużo żalu do rodziców, a twierdzą przecież że kochają nas jednakowo...
Aga, kondolencje..
Pieszczoszka, to strasznie drogo za kanałowe. Ja dałam 220zł z znieczuleniem, zaklejaniem i w ogóle, a musiałam chodzić aż 7 razy. Znieczulenie było tylko za pierwszym razem, w trakcie nic nie czułam, ale później myślałam że z bólu odjadę, więc następnym razem musze sobie przygotować coś naprawde mocnego, poprzednio pomógł ten ketonal najsilniejszy, nawet tramadol nie dawał rady.
Co do jednakowego kochania dzieci; do 6 roku życia byłam oczkiem w głowie rodziców, poświecali mi niesamowicie dużo czasu, uczyli samodzielności itd itp. później rodzice zaczęli budować dom i urodzil się mój młodszy brat, więc zostałam odstawiona na boczny tor. Miałam się zawsze dobrze uczyć, ale cokolwiek zrobiłam, było niewystarczające. Całe dnie w wakacje kreciłam sie po budowie bo nie wolno mi było nigdzie chodzić samej i zdychałam z nudów. Prawie nie miałam zabawek i nigdy nie miałam nic co było w danej nchwili modne.
Mój brat z kolei jest nieziemsko rozpuszczony. Dostaje wszystko to co chce, a teraz, w wieku 15 lat nadal najchetniej śpi z rodzicami. Jest na tyle niesamodzielny że nie jest w stanie zrobić sobie nawet herbaty. Nie wiadomo czy zda gimnazjum, a moi rodzice są nadal z niego zadowoleni.
A mi nie potrtafią wybaczyć, że zaszłam w ciążę zamiast iść na studia...
Mam strasznie dużo żalu do rodziców, a twierdzą przecież że kochają nas jednakowo...