Hej dziewczyny. Jakoś czasu brak na pisanie ostatnio. Wczoraj i dzisiaj od rana zajmowałam się córką siostry i mało w domu byłam.
Ula śpi w nocy coraz lepiej. Budzi się koło 2-3 na karmienie i śpi do porannego budzika. Ja jeszcze się nie przestawiłam na takie spanie więc budzę się kilka razy żeby sprawdzić czy wszystko ok. Na szczęście nie muszę nigdzie chodzi bo łóżeczko jest przy naszym łóżku więc jak tylko sprawdzę to głowa do poduszki i ciąg dalszy spania.
Dziewczyny- klimatów rodzinnych współczuję i nie zazdroszczę. U mnie (odpukać) jest względnie ok, pominąwszy braci mojego taty i siostrę mamy. Ale nie będę się rozpisywać bo szkoda czasu. Z rodzeństwem swoim kontakt mam dobry, a mąż jedynak. Na teściową nigdy nie mogłam narzekać. Owszem- potrafiła mi ciśnienie podnieść ale była bardzo dobrą osobą.
Swoją drogą dzisiaj wieczorem msza za teściową więc ma do nas moja mama przyjechać. W związku z tym muszę trochę ogarnąć mieszkanie bo bez inspekcji się nie obejdzie.
Pieszczoszka- fajne foty. Mam tylko pytanie- malujesz się do siedzenia w domu czy gdzieś wychodziłyście z Laurą? Ja makijaż robię jak wybywam do ludzi, w domu sobie odpuszczam bo szkoda cerę obciążać. Co do Twoich makijaży to niestety pierwszy koszmarny. Pozostałe mogą być tylko pamiętaj, że czarna kredka optycznie zmniejsza oko.
Potrzebującym dużo zdrówka. Mnie też coś zaczyna rozkładać- dorobiłam się już kataru i bólu gardła. Zobaczymy co dalej.
Ula śpi w nocy coraz lepiej. Budzi się koło 2-3 na karmienie i śpi do porannego budzika. Ja jeszcze się nie przestawiłam na takie spanie więc budzę się kilka razy żeby sprawdzić czy wszystko ok. Na szczęście nie muszę nigdzie chodzi bo łóżeczko jest przy naszym łóżku więc jak tylko sprawdzę to głowa do poduszki i ciąg dalszy spania.
Dziewczyny- klimatów rodzinnych współczuję i nie zazdroszczę. U mnie (odpukać) jest względnie ok, pominąwszy braci mojego taty i siostrę mamy. Ale nie będę się rozpisywać bo szkoda czasu. Z rodzeństwem swoim kontakt mam dobry, a mąż jedynak. Na teściową nigdy nie mogłam narzekać. Owszem- potrafiła mi ciśnienie podnieść ale była bardzo dobrą osobą.
Swoją drogą dzisiaj wieczorem msza za teściową więc ma do nas moja mama przyjechać. W związku z tym muszę trochę ogarnąć mieszkanie bo bez inspekcji się nie obejdzie.
Pieszczoszka- fajne foty. Mam tylko pytanie- malujesz się do siedzenia w domu czy gdzieś wychodziłyście z Laurą? Ja makijaż robię jak wybywam do ludzi, w domu sobie odpuszczam bo szkoda cerę obciążać. Co do Twoich makijaży to niestety pierwszy koszmarny. Pozostałe mogą być tylko pamiętaj, że czarna kredka optycznie zmniejsza oko.
Potrzebującym dużo zdrówka. Mnie też coś zaczyna rozkładać- dorobiłam się już kataru i bólu gardła. Zobaczymy co dalej.