annte na sylwestra idziemy do karczmy góralskiej w korbielowe
annte mi sie podoba takie cos:
SUKIENKA KOLOR DO WYBORU ROZMIAR 48 (2803726583) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej./
Pieszczoszko,ale Ci zazdroszczę że masz tak blisko w góry i do tych karczm. Kocham góry, szczególnie Tatry. Kiedyś pojechaliśmy do znajomych na wesele góralskie do Nowego Targu, ale ja się tak rozchorowałam, że wylądowałam na pogotowiu i w łóżku hotelowym, za to mój R. złapał coś co tam rzucali, nie pamiętam, chyba podwiązkę i ogólnie świetnie się bawił, a mi było obojetne, myslałam że umrę.
Co do sukienki to ładna, ja szukam czegoś chyba bardziej klasycznego, co będę mogła jeszcze wykorzystać, jakąś małą czarną.
Pieszczoszko, nie przejmuj się swoim wyglądem, nie każdy jest idealny i uwierz mi nawet te dziewczyny, które są szczupłe mają kompleksy i niedoskonałości. Tak jak piszą dziewczyny, odpowiednia sukienka, a tak jak piszesz za 200 zł kupisz na prawdę coś fajnego, szczególnie, że Twoje miasto obfituje w centra handlowe i na pewno będziesz wyglądała ok. Tylko więcej wiary w siebie dziewczyno.
a w takiej tunice nie wypada isc?? ( ale szczerze ! )
Myślę, że nie. Chyba że na domówkę.
U nas dziś dzień jak co dzień. Mała wstała w nocy tylko raz a rano zaczęła monolog już o 7.30 jak codziennie. Przyjechała babcia a ja pojechałam do pracy, bardzo mi sie to podoba, że mogę się wyrwać z domu. Po pracy obiadu nie musiałam robić bo miałam gulasz z wczoraj, więc tylko makaron dogotowałam.
Nince przebiła się lewa jedyneczka i goni ja prawa. Fajnie to wygląda, takie kwadraciki. Dziś nie była już taka marudna, powściekałyśmy się przed snem i Ninka przed 20 już spała, oczywiście była już jedna pobudka na dojedzenie.
U nas dziś cały dzień lało i leje nadal, jutro ma padać śnieg, ale na spacerek tak czy siak pójdziemy, folia na wózek, kaptur na głowę i dotlenianie!
Co do makijażu to nigdy nie byłam w tym dobra. Po ciąży mam bardzo dużo przebarwień na twarzy, próbuję je zakrywać podkładem i pudrem ale na pewno profesjonalnie tego nie robię. A już pomalowanie równo powiek to masakra z moją ślepotą Ale jakoś sobie radze.
Na ślub malowała mnie wizażystka, ale nie byłam do końca zadowolona. Wyglądałam trochę jak w masce.
Sukienkę wypożyczałam, bo mi było szkoda kasy na coś co później jest zbędne i trudno to sprzedać.
Fiore, zdrówka!
Buziaki dla małej solenizantki!