Suzi - coś mi mówi, że dziurawskarpecie zaszła w kolejną ciążę, kiedyś czytałam jakiś jej post, albo wpis na bloga.. nie pamiętam, ale wydaje mi się, że się udało, nie wiem jak dalej..
drasia- zawsze się staram, ale mamy dość... wybuchowe charaktery. kiedyś Misiek był spokojny, cichy i nieśmiały, ale widocznie go ośmieliłam... ja z tych, co wstydu nie mają z resztą będę pisac na bieżąco, choć pewnie w święta będzie tu spokój
Pieszczoszka - to nic, moja matka oddała moją sukienkę komunijną (kosztowała 150zł - wtedy majątek i byyyyłłaaaaa najpiękniejsza z całej grupy (3klasy), rodzice się o nią nawet kłócili - taaa, klasa bogaczy, a moja naj naj) oddała biednej babce, bo córka szła do komunii, jak się okazało sukienkę sprzedała, pieniądze przepiła, a dziewczynka poszła do komunii w żółtej szmacie. wiesz jak mi było przykro.. a moja matka nawtykała babie i nawet dzień dobry nie mówiła. dziewczynce parę razy kupiła słodycza i kazała zjeść na miejscu:0) są ludzie i nieludzie..
drasia- zawsze się staram, ale mamy dość... wybuchowe charaktery. kiedyś Misiek był spokojny, cichy i nieśmiały, ale widocznie go ośmieliłam... ja z tych, co wstydu nie mają z resztą będę pisac na bieżąco, choć pewnie w święta będzie tu spokój
Pieszczoszka - to nic, moja matka oddała moją sukienkę komunijną (kosztowała 150zł - wtedy majątek i byyyyłłaaaaa najpiękniejsza z całej grupy (3klasy), rodzice się o nią nawet kłócili - taaa, klasa bogaczy, a moja naj naj) oddała biednej babce, bo córka szła do komunii, jak się okazało sukienkę sprzedała, pieniądze przepiła, a dziewczynka poszła do komunii w żółtej szmacie. wiesz jak mi było przykro.. a moja matka nawtykała babie i nawet dzień dobry nie mówiła. dziewczynce parę razy kupiła słodycza i kazała zjeść na miejscu:0) są ludzie i nieludzie..