natalka - wstawialam zdjecia i to ze 2 czy 3 wiem, nieduzo i dawnawo
ale jednak sa
Zeby wstawic fotke to musze isc na kompa meza a to mi nie zawsze po drodze
Ja nie kojarze wiecej dzieci np. andav czy marisamm chyba wogole nie wstawily
"Geriatyczne" mamuski - myslicie, ze to dyktowane rocznikiem, ze my nie smarujemy a "mlodziez" smaruje dziaselka?
Moze cos w tym jest. Nas wychowywano na zasadzie "czasem musi pobolec" a juz kilka rocznikow pozniej "na kazdy problemik kup srodek" ;-) W DE nie zalecaja srodkow przeciwbolowych tylko schlodzone gryzaki. Poza tym ja mam przed oczami synka kolezanki, ktory zabkowanie przechodzil w sumie ponad rok i to z takimi bolami, ze plakal 24/24, ona probowala wszystkiego, w koncu posmarowala mu zelem i
troche ulzylo. Moj nie placze tylko marudzi, wiec to najwyrazniej dla niego bardziej niedogodnosc niz bol. Pewna odpornosc na bol powinien miec kazdy, uwazam, bo inaczej w zyciu moze byc ciezko. Poza tym w takim przypadku jak mojej kolezanki smarowac az rok to jednak sporo tego leku zje maluszek
Kazda mama decyduje za swoje dziecko. Ja uwazam, ze dla mojego jest lepiej, jesli nauczy sie radzic z zabkowaniem metodami naturalnymi (czyt. gryzakami). Jakby mial plakac bez przerwy to bym szukala lekarstw ale poki zabkowanie przebiega normalnie to w srodkach przeciwbolowych widze wiecej szkod niz pozytku. Tak samo nie podawalam espumisanow i innych jak w pierwszym kwartale zycia prezyl sie przy baczkach. Poki nie plakal, baczki szly a masaz przynosil ulge to niech sie jego uklad trawienny cwiczy - to naturalny etap w zyciu kazdego dziecka :-)