Dzień dobry dziewczyny, jestem pierwsza!!
My chyba, mam nadzieję już po skoku, zęba nadal nie widać, ale Piotrek już normalnie się zachowuje. Nawet skóra lepiej, chociaż w jednym miejscu mamy tak odparzone jajko, że aż rana jest.
Zauwałam ciekawą właściwość u Młodego- znacznie chętniej je gotowe słoiczki, niż to co mu ugotuje. Wczoraj się śpieszyłam i nie miałam czasu na rozmrażanie, więc otworzyłam słoiczek Hippa- wciąnął moment.
Moja własna matka mnie dziś wkurzyła- w związku z prawdopodobnym AZS, walczymy cały czas z ciemieniuchą, więc smaruje, ścieram, kombinuje. Matka mi sprezentowała szczotkę i grzebień dla niemowląt, bo sądzi że nie mam i nie zczesuje i nie kąpie o i dlatego ma ciemienuchę!
Swoją drogą i tak się nie nadawały- grzebień miał za ostre zęby a szczotka za sztywne włosie!
A faceci z opieką chyba często tak mają. Mój TŻ też ma dziwne pomysły czasem- od jakieoś czasu chciał sadzać dziecko na poduchach, bo jak siedzi podparty to spokojny jest. Jak ja widzę że Młody spełza z maty to od razu lece (zaraz obok jest szafa z ostrą krawędzią), a on tylko patrzy. Wkurzają mnie jego pomysły, ale z drugiej strony... no właśnie widzę że niektóre z nich działają, chociaż są mocno.. kontrowersyjne.
Jak na przykład podpieranie Młodemu butelki kocykiem. Nie powinno się tak robić, ale z drugiej strony, często jest tak, że jak Młody widzi kogoś przy karmieniu to zaczyna zacieszać i się rozglądać zamiast jeść, zwłaszcza jak jest już zmęczony i marudny. Tak samo z wypłakiwaniem- nie podoba mi się to, aż mnie skręca normalnie- z drugiej strornyn to jedyny sposób wieczorami żeby Młody zasnął. Jęczy, kwęka, na rękach tak samo, najeśc się nie może, trrze oczy, wierci się. A chwilka płaczu i spokojnie zje i zaśnie. Możecie mnie nazywać naczelną wyrodną matką!
W ogóle faceci uważają chyba że jak wstaną w nocy do dziecka czy zajmą się nim chwilę to są wielkimi bohaterami i pomniki należy im wystawiać. Mój własny TŻ wyrzucam mi ostatnio że dwa razy wstawał do Młodego w nocy, co prawda oczywiście i tak musiałam wstać i przewinąć Młodego. No bo TŻ nie przewija.
Bo na początku bał się że Piotrrka uszkodzi, a teraz bo śmierdzi kupa i że ja to robię lepiej. Nic tylko udusić!!
Fiore, wyprzedzilaś mnie, za długo pisałam!