reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

azula - my sie kazdorazowo, bez wyjatku przejechalismy na budzeniu do kapania :no: Moze z Twoja Amelka mialabys wiecej szczescia ale my wiecej do kapieli nie budzimy :-p Z reszta moze problem sie sam lada chwila rozwiaze i sie dziewcze samo obudzi ;-)
 
reklama
nie wiem co jest grane.. od 2 dni Laura robi taki cyrk przy kąpaniu ,że szok!
Wkładam ją do wany chwile jest spokoj(około 5 sekund) a za chwile wpada w taki szał !!! nie idzie jej spokojnie umyć bo drze się jak by ją diabeł opętał..
Zawsze lubiła kąpiel!!! co jest grane?:-(
 
pieszczoszka moja też miała taką fazę z kapielą. Darła się ze 2 tygodnie w kapieli ale jej przeszło cale szczęście. kombinowalismy jak koń pod górę, ze może zmęczona albo głowna, woda za zimna/za ciiepła itp samo rzysżło, samo poszło na szczęście
 
Ula dzisiaj poszła spać bez kąpania. Zasnęła niedawno. Nie wiem, czy się obudzi czy pośpi dłużej ale dzisiaj ze względu na późniejszy niż zwykle spacer poprzestawiały się jej godziny dziennych drzemek. Do kąpania nie budzimy. Jeśli sama obudzi się przed 21 to kąpiel będzie- jeśli nie to dzień dziecka :-)

Pieszczoszka- u nas takie fochy w kąpieli były podczas skoku. Też cudowaliśmy z temperaturą, godziną, zmianą płynu do kąpieli. Nic nie pomagało- aż tu przy którejś kąpieli- cisza. A teraz to sobie nawet "podśpiewuje" w wanience.
 
kugela - to byłby dość dziwny skok, bo to jedyny objaw. z resztą Nutelka zawsze wściekała się na czapkę (a wcześniej miała ja na głowie kilka razy). z resztą może to taki czas.. sama już nie wiem.
 
No tak, a ja dopiero za czytanie forum sie zabralam, po ptokach juz:))

O 17tej pojechalam z mlodym na sale zabaw, dwie kolezanki z dzieciakami szly i mnie wyciagneły, tak wiec mlody zaliczył pierwszy pobyt tam:) Wrocilam z nim o 19, oczywiście zasnal mi w aucie, wtachalam go na gorę, wyciagnelam z fotelika - spi dalej. No i dylemat - rozbierac i kąpac czy przykryc kołdrą i zobaczyc co bedzie? No i ambicja góre wziela, bo dzis jestem sama, i Leszek by sie ze mnie smial jutro, ze go nie wykapałam. Jak on się darł po obudzeniu... W wanience lekko sie uspokoil, ale ze strachu tylko łapy, nogi, tylek i okolice mu wymyłam i zaraz na cycku powiesilam. Pieknie zjadl, chwila na rączkach i dziecko spi... Odlozylam, wyszlam z pokoju, zdazylam wode w czajniku wstawić, slysze - obudzil się... No i sobie leży juz poł godziny, gada do ręki, smieje sie do mnie, zjada stopy - slowem - ja juz sie wyspalem, teraz czas na zabawę...


Bylo nie budzić, teraz jestem juz mądrzejsza...


A tak w ogole to dziecko mam znow jak aniol, zero fochow, sam sie bawi na macie, na lożku, ogląda tv, zjada swoje kończyny - a ja i tak na pysk padam. Taka pogoda piekna, ze zaliczylam spacer od 10 do 13, potem koleżanka wydzwonila mnie na kolejny - do 16, o 17 ta sala zabaw... Mlody nie spal na spacerach a i tak jakis bunt urzadza i nie spi - łajza jedna...


Moj dalej lubi sie ubierac i rozbierac - on sie przy tym smieje - mysli, ze to taka zabawa;) Jak byl mniejszy to jak nie mialam pomyslow na zabawe z nim to go przebieralam we wszystko co mialam i cieszylam oczy pieknością. Moze zahartowalam go:))
 
oszaleje :no::no::no: Moj debilny maz nie dopilnowal dziecka (a mowilam, powtarzalam, 1000razy!!!!!) i synek mu spadl z wysokosci ok 35cm, wlasciwie bardziej zsunal sie niz spadl ale na gola podloge (linoleum). Placz nieziemski ale szybko go uspokoilam. Kazalam debilowi jednak zadzwonic do szpitala i... kaza nam sie stawic na obserwacji 48godzin. Czy to nie przesada? Napedzaja nam strachu. Ja osiwieje :no::no:
 
reklama
Kugela- myślę, że 48 to przesada ale z drugiej strony ja bym pojechała- dla własnego spokoju. Żeby sobie potem nie zarzucać, że mogłam coś zrobić a nie zrobiłam. 35 cm to nie jest wysoko a dziecko wbrew pozorom aż tak kruche nie jest. Mimo to obserwacja na pewno nie zaszkodzi.

Pieszczoszka ty dalej Laurę wozisz w gondoli? Nie boisz się, że ci wyskoczy z wózka?
 
Do góry