reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

No i 38,9...:-( nosz kurczaki:wściekła/y: I jeszcze zapomnialam napisać, tak mnie napier...kręgosłup że głowa mała. Wczoraj chyba ze 3 razy miałam tak że chcialam podnieść małego z maty a tu error :eek: ogólnie one wszeszczy, płacze a ja razem z nim:confused2: Dziś to aż wyłam w głos:zawstydzona/y: taka bezsilność mnie dopadła:zawstydzona/y:

Musze sprawdzić czy czasem nie przechodzimy skoku:sorry: zawsze to kolejna rzecz na którą mogła bym sobie powyzywać:tak: bo żeby są już zwyzywane od a do z :-)
Kurcze dreszcze mam:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Najmocniej przepraszam za częsty brak polskich znaków, ale wciągnełam alta odkurzaczem:zawstydzona/y: jak na rasową blondynkę przystało:-D i teraz muszę wciskać palucha w miejsce po alcie:rolleyes2:ojj dobrze ze teraz mam ciemniejsze wlosy:-D
 
reklama
suzi - my taki wrzask przypisaliśmy ząbkom, nawet pediatra, bo ją osłuchała, wyoglądała i ok - darła się cały czas. na drugi dzień już nie mogłam i wróciliśmy, to skierowanie do laryngologa i zapalenie ucha. pediatra nie mogła tego stwierdzić, bo przecież krzyczała niezaleznie od dotykania uszka. powiem Ci, że zaczęło się właśnie od wrzasku, a później stan podgorączkowy i gorączka, ale to już po jakiś 2 dniach. zapalenie od kataru, choć wcale go nie widziałam - tak, zostawał, a nie "wypływał". może warto zajrzeć do pediatry? ja sobie wyrzucałam, że niepotrzebnie dziecko cierpiało dzień dłużej.
oczywiście mogą to być zęby i trudno - kropelek próbowałaś?
uważam, że lepiej to potwierdzić fachowym okiem:) trzymaj się!!

no właśnie z tych paczek to ja też tylko z ross. :/ kurczę, szkoda.
 
suzi lacze sie w bolu! u mnie to samo!!! dzis tez przechodzilam kryzys nerwow i ryczalam jak glupia bo juz poprostu nie wytrzymuje psychicznie tego jeczenia i wrzaskow mojego syna...jak tylko odloze go to zaczyna jeczec a pozniej wrzeszczec....i dzis tez mi cos w plecach strzelilo...boli niemilosiernie do teraz....do tego ostatnio mam pobudki co godzine.....najgorzej martwie sie soba-nie nie mam do niego cierpliwosci a powinnan bo on przeciez malutki....mam ochote zamknac go w pokoju i wsadzic sobie korki do uszu- az sama sie siebie boje....moze poprostu sie nie nadaje na matke....myslalam ze bedzie latwiej- a to dopiero poczatek.
 
suzi lacze sie w bolu! u mnie to samo!!! dzis tez przechodzilam kryzys nerwow i ryczalam jak glupia bo juz poprostu nie wytrzymuje psychicznie tego jeczenia i wrzaskow mojego syna...jak tylko odloze go to zaczyna jeczec a pozniej wrzeszczec....i dzis tez mi cos w plecach strzelilo...boli niemilosiernie do teraz....do tego ostatnio mam pobudki co godzine.....najgorzej martwie sie soba-nie nie mam do niego cierpliwosci a powinnan bo on przeciez malutki....mam ochote zamknac go w pokoju i wsadzic sobie korki do uszu- az sama sie siebie boje....moze poprostu sie nie nadaje na matke....myslalam ze bedzie latwiej- a to dopiero poczatek.


Też bym tak miała. Nie mam ani odrobinki cierpliwości, jak zaczyna jęczeć jak ma gorszy dzień to aż mnie ciarki przechodzą dosłownie.
Pomaga pobluźnienie sobie na dziecko, Piotruś akurat wtedy się zwykle cieszy (mama coś mówi do mnie śmiesznych łosem i wyma****e odnóżami), oczywiście także wręczenie dziecka innej osobie i znalezienie się w bezpiecznej odlełości. No i piwo, jak troll już łaskawie zaśne :-)
A tak na serio- powiedziałabym że ktoś ma ze sobą problem, jeśli bawi o bycie budzonym x razy w nocy, słuchanie męczenia, jęczenia, ryków i pisków.

Andav, nie wierz w to że matka się na własne dziecko nie może wkurzać i mieć go dość czasami. Dopóki nie robisz krzywdy i zajmujesz się odpowiednio- co w tym złego? A najlepiej jest właśnie wyrzucić to z siebie, ale szybko, póki nasze dzieci nie rozumieją :-):-D:-)
 
andav - to zupełnie normalne. kochasz swoje dziecko cały sercem? zrobisz dla niego wszystko? uchylisz mu nieba? to nadajesz się na matkę, a że jest ciężko.. każdy ma prawo być zmęczony, wychowanie dziecka to duży wysiłek fizyczny i psychiczny, bo to nie bezosobowa robota przy łopacie, ale uczucia - miłość, czułość, oddanie, ale i strach, zmęczenie i nerwy, bo może jednak coś mu dolega? może go boli? nie mogę mu pomóc! tak wygląda macierzyństwo, mimo, że niektóre z nas mają cukierkowo (choćby ja z Hanią) to to nie reguła, a raczej wyjątek. przy Bartim przeszłam swoje - 2 miesiące wyłam codziennie, blisko mi było do depresji, sińce pod oczami mam do dziś! Bartek do dziś jest trudnym dzieckiem, ale ja już wiem kiedy dać sobie siana. tracisz nerwy? odłóż krzykacza do łóżeczka, wyjdź z pokoju, otwórz okno, pooddychaj i jak się uspokoisz wróć z nową siłą. choćby to trzeba było powtórzyć dziesięć razy - w końcu pomoże i Tobie i dziecku, bo ono wyczuwa Twoje nerwy i strach. łatwo mówić? wiem coś o tym, ale najgorszy skok minie, najostrzejszy ząb wyjdzie i wróci usmiech, może to już jutro?
cierpliwości i siły!!
i nie myśl, że jesteś zła - jesteś normalna:)
 
Witam.
Współczuje Wam dziewczyny, ale jest dokładnie tak jak pisze zanetaa, a to niedługo minie. Ja jeszcze półtora tygodnia temu przeżywałam to samo, a teraz już mam z powrotem swego Aniołka. I powiem więcej, jest lepiej niż było, bo dłużej potrafi się zająć sama sobą, już nie muszę non stop nad nią siedzieć, znowu jest radosnym dzieckiem... Czasem po prostu musi być gorzej, żeby było lepiej :tak:.
A wczoraj zauważyłam, że małej wyszła lewa jedynka:-).
 
Ide spać, znowu zostałam strollowana przez własne dziecko. Przed snem nie zjadł nic, a miałam w butelce uszykowane 120ml mleka. Poszło się kochać.
Powinien się obudzić 2 godziny temu- śpi nadal- pewnie poczeka aż zasnę.
Ale co zrobić? Kocham nad życie, chociaż może czasami wkurzać mnie nieziemsko.

Swoją drogą- sądzę że skok mija, teraz tylko zęby. Umiejętności o których zapomniał (czym mnie cholernie wystraszył), powoli wracają. Dzisiaj wieczorem nawet zaczął się bujać na czworaka w przód i w tył!!
 
Witam:)


Tak mi spasowała nowa butla ,że od wczoraj tylko w niej podaje mleko he:) a myślałam,że nic nie pobije lovi a jednak.. myśle,że jest tak samo dobra... a moze i lepsza?


Laura jakaś nerwowa sie robi.. coraz częściej pokazuje swoją złość.
Wczoraj dałam ją do wanny.Siedziała bawiła się a za chwile wzieła mokrą gąbke rzuciła nią z całej siły i zaczeła sie drzeć i rzucać w tej wannie.. uspokoić jej nie szło;/
nie wiem co ona ostatnio taka jest? taki wiek czy co>?


LAura wczoraj jak wpadła w szał to jak ją wziełam na ręce zaczęła mnie szczypać.. kurde co sie dzieje z tym dzieckiem?!?!?!?!


kasiula na allegro są te butle :)

proszę

PHILIPS AVENT BUTELKA ANTYKOLKOWA 125 ml NATURAL (2711019845) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.

a tu większa

PHILIPS AVENT BUTELKA ANTYKOLKOWA 260 ml NATURAL (2711038400) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam sie i tutaj weekendowo :-)
my juz od 6 na nogach bo maly stwierdził ze jest wyspany:baffled:po czym walnał kupala i zadowolony do tej pory uskutecznia przewroty na brzuch.....a jak spowrotem nie moze na plecki to sie tak złosci ze chyba pobudził juz wszystkich sąsiadów:-) a dzwieki to wydaje takie piskliwe ze az uszy bola...:sorry2:

Pieszczoszka to chyba taki etap z tym szczypaniem.... mojej znajomej synek starszy od naszych o 4 miesiace tez mial taki etap i szczypał wszytskich po kolei kto go wziął na ręce :sorry2:

Milego,spokojnego i bezproblemowego weekendu dziewczyny ;-)
 
Do góry