reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Witam.Widze ze czas powrotów to i ja powracam tzn cały czas was czytałam ale nic nie pisałam bo jakoś tak wyszło.Mam nadzieje ze pamiętacie nie i przyjmiecie ponownie.
A apropo fb i nk to serdecznie zapraszam choć już sama parę zaproszę wysłałam.
Serwis społecznościowy nk.pl - platforma komunikacji dla wszystkich internautów - nk.pl
Danuta Magdalena Majda-Grabowska | Facebook
U nas wielkie zmiany i dobre i złe.Dobre bo Hanusia zdrowa i wraca do normy z jedzeniem a było już masakrycznie no i Łukasz ma wreszcie dobrze płatna prace ale nigdy w życiu nie można mieć wszystkiego i niestety ta praca jest dokładnie 948 km od nas w Niemczech wiec od 3 tygodni jesteśmy małżeństwem telefoniczno-skeypowym ,choć wczoraj przyjechał o 7 rano i dziś już o 16 pojechał i będzie przyjeżdżał w miarę możliwość (tzn jak będzie miejsce w aucie z tymi chłopakami co teraz przyjechał no i wiadomo ze musi dać na paliwo) co dwa tygodnie ale tylko tak jak teraz na weekend a co 6-8 tygodni na cały tydzień i wtedy za darmo busem z firmy.A ja z jednej strony się ciesze bo wreszcie staniemy finansowo na nogi bo jako spawacz dobrze zarobi a i o mieszkanie i obiady nie musi się martwic bo to zapewnia pracodawca no i wyjazd za darmo i te zjazdy co kilka tygodni ale z drugiej strony to mi tak cholernie źle bez niego ze cale dwa tygodnie ryczałam i nawet teraz jak to pisze to mam łzy w oczach bo stało się to bardzo szybko bo 23 sierpnia się dowiedział ze dostał ta prace i już 26 pojechał no i tym sposobem 3 rocznice ślubu(29 sierpnia) spędziliśmy osobno i szkoda mi ze Hanusia nie będzie go tak długo widziała ale jak pomyśle ze jemu jet jeszcze gorzej bo ja mam Hanusie i rodzinę przy sobie a on sam tak daleko i co najgorsze nie widzi jak rośnie jego córeczka, jak wczoraj przyjechał to był w szoku jak urosła i jaki fajny śmieszek się z niej zrobił.A tak wogole jak wjeżdżał pierwszy raz to widziałam pierwszy raz łzy w oczach mojego męża jak się żegnał z Hania a jesteśmy już razem 6 lat i nie płakał nawet jak się urodziła tylko się cieszył .Niby teraz mi lepiej ale i tak ciężko i teraz większość czasu mieszkam u rodziców a do nas do domu przyjeżdżam tylko na dwa dni by Hanusia nie zapomniała.
a z moja Hanusia to ostatni miałam ciężkie chwile ale teraz dzięki Bogu jest już o niebo lepiej.Hanula tak od końca lipca zaczęła robić cyrki przy jedzeniu czy to przy cycu czy przy butli zassała eis i puszczała z rykiem i tak cały czas ale coś jadła byłam u lekarki ale ona stwierdziła ze to ze mniej je to wina antybiotyku bo na początku sierpnia była troszkę chora ale po odstawieniu apetyt nie wracał i robiłyśmy mocz morfologie crp i wszystko super a Hanka dalej swoje ze nie je no to karmiłam kleikiem kaszka deserkami(i co nie które to mnie zlinczują bo nona nie miała nawet skończonych 3 miesięcy )by coś zjadła bo łyżeczka to chętnie, zmieniałam mleko z enfamila na inne i nic i butelki z avent na rożne i tez nic ale nasza mądra pani doktor i jeszcze inna niby tez dobra bo tłumy do niej chodzą stwierdziły ze Hania woli być szczupła i dlatego mało je i ze jak przybędzie na tydzień 100g to nic złego się nie dzieje a ja uparcie im mówiłam ze widzę ze ona chce jeść butle ale coś jej przeszkadza no i ostatnio jakoś tydzień po tym jak Lukasz wyjechał Hanka przestała jeść z butli i cycka no i poszłam z nią to innej pediatry takiej już starszej i ona powiedziała ze 100 g to stanowczo za mało i ze tak nie możne mało jeść no i ze coś jet nie tak i dala skierowanie do chirurga dziecięcego bo jej wędzidełko z grube pod języczkiem się wydaje to poszłyśmy i od razu chirurg podciął no i bingo Hanka zaczęła jeść bez ryku no ale ile nerwów ja straciłam i jak nerwowa zrobiła się Hania przez to wszytko zrobiła to nikt już nie naprawi.
Zmykam bo Hanuś już dawno lula a ja siedzę na tym kompie.Kciuki z wszystkie potrzebujące i zdrówka chorym życzę
 
reklama
Bu hu hu...witajcie.
Weszlam na chwile,sprawdzilam pare rzeczy i uciekam budzic coreczke i szykujemy sie na pierwszy przedszkolny dzien...bu hu hu :sorry2:
Milego poczatku tygodnia!!!
 
Fiore, powodzenia! Nie wiem, komu bardziej potrzebne - tobie czy corci ;)

Nutko, wspolczuje przejsc z Hanulka. Moj Robert tezmial wiazadelko podcinane, ale zauwazono potrzebe juz w szpitalu i wracajac do domu po drodze bylismy u lekarza. O wiazadelku powiedziala nam konsultanka laktacyjna i mowila, ze przy karmieniu butelka to nie przekadza, ale jak widac u was i przy smoczku bylo ciezko.
Trzymaj sie dzielnie bez meza, choc domyslam sie, ze bardzo ci ciezko. Smutne, ze czasem tak trzeba :(

U nas juz popoludnie. Nocka byla fatalna, dzien ciut lepszy, choc kolejny z serii badz ze mna i tylko ze mna. Dwie drzemnoki po pol godziny i jedna dwugodzinna! Tyle ze ja drzemalam przy malym, co jakis czas juz wygladalo na pobudke, ale przytzymywalam lapki i jeszcze zasypial.

Kurcze, wlasnie zjadl i ... wyleciala zpyszczka znaczna czesc posilku... Je w pozycji pol lezacej prawiena pleckach i jak skonczyl zaczal siedac - nie tylko glowka do przodu, alecaly korpus, jakby brzuszki robil, a glowa sztywno w linii tulowia. To za szybko na siadanie, juzpomijam, ze po jedzeniu to calkiem fatalny wybor.
Zycze dobrego dnia i zajrze pozniej :)
 
Witaj Nuta. Cieszę się, że wróciłaś :-) Wiem, że to strasznie ciężkie taka rozłąka. Ja to ze swojego dzieciństwa znam. Mama mieszkała z nami w Łodzi a ojciec był w Żaganiu w jednostce i przyjeżdżała co dwa tygodnie na weekend tylko. Było ciężko ale dała radę. Hanusia mniejsza to i rozłąkę trudniej znieść. Ale będzie dobrze. W chwilach kryzysu masz nas, marna to pociecha ;-) ale zawsze. No i super że z Młodą już ok.

Fiore- powodzenia pierwszego dnia przedszkola. Dacie radę.

Flaurka- właśnie przestaję cię lubić ;-) Napisałaś wczoraj, że nie wiem, że mam dziecko i Ula chyba to przeczytała bo w nocy dała mi popalić z zasypianiem. Ale o tym na odpowiednim wątku.

Ja wyspana względnie, od 9 zacznę obdzwaniać okolicznych dentystów i mam nadzieję, że ktoś mnie dziś a najpóźniej jutro przyjmie bo w sobotę ząb mi tylko "zabezpieczyli" a wolałabym mieć tam już plombę. I to chyba będzie główna atrakcja dzisiejszego dnia. Muszę jeszcze spróbować umówić się na taką godzinę żeby miał mi kto dziecka popilnować bo W. w pracy do 16 a potem chciał do swojej mamy do szpitala pojechać. Moja mama zaproponowała opiekę ale ona do 15 w pracy. Mam nadzieję, że się uda to zgrać jakoś.

Miłego dzionka wszystkim życzę. U nas słoneczko za oknem więc pewnie długi spacer przed nami.
 
Dzięki Wikasik.
Dzięki Katasza właśnie dlatego wróciłam bo zawsze mnie pocieszycie.
Nie życzę nikomu tego co przeżyłyśmy,ile nerwów wylanych łez i nieprzespanych nocy bo tylko nocą na śpiocha jakoś ciągła tą butle, jeszcze muszę "podziękować " naszej pani doktor prowadzącej za to że niby taka doświadczona a na to nie wpadła a mówiłam jej wielokrotnie że Hanuś chce jeść a coś jej przeszkadza ale pani doktor to olała i najpierw zgoniła to na antybiotyk a później jak powiedziałam że karmie ją łyżeczką to zapominała o sprawie no i historia się powtórzyła bo ta sama pani doktor 28 lat temu nie zauważyła tego samego u mnie i dojrzała to dopiero pielęgniarka i też miałam podcinane jak miałam 2 miesiące no i ja też nie ciągałam butli i wychodzi na to że Hanuś ma bardzo dużo ze mnie.

a bez Łukasza mi strasznie ciężko ale jemu jest gorzej no i on wyjechał w końcu by było nam lepiej tak sobie mówię i to mnie wzmacnia i daje silę by wytrzymać.
My już na nogach bo Hanuś stwierdziła że już nie chce spać a zasnęła mi o 21, o 24 zaczęła się kręcić to dałam jej cycusia posała z 10 minut i zasnęła ale o 2 znowu się obudziła i wytrąbiła 90 ml mm a później o 6 zjadła 120ml mm no i o 7.15 już jej się spać odechciało i teraz się bawi na leżaczku pewnie jeszcze tak z godzinkę się będziemy bawić i padnie mi znowu bo ona teraz tak ma że znowu dość dużo drzemek robi sobie w dzień no ale po takich zabawach i świrowaniach to se jej nie dziwię że musi odpocząć.Zmykam się z nią pobawić a później ogarnąć trochę domek i się spakować i wyruszamy do moich rodziców (30 km od nas) bo tu same to się za nudzimy na tej wsi a tam to i dużo w domu się dzieje i miasto wiec inaczej.
Fiore powodzenia
 
Witajcie po weekndzie, my byliśmy na wsi a że pogoda średnia to za bardzo Julcia z powietrza nie skorzystała. Udało mi się Was po łebkach doczytać, ogarnęłam tylko facebooka i powysyłałam zaproszenia - mój profil to Justyna Piontkowska | Facebook więc zapraszam:-)
My po następnym karmieniu wybywamy na spacerek bo ładna pogoda, chyba że młodzież się znowu na wózek pogniewa:-)
Nuta dobrze że już wszystko ok z mała i trzymaj się dzielnie bez męża:-)
Fiore powodzenia w przedszkolu:-)
Dla wszystkich chorych dużych i małych dużo zdrówka:-)
Wpadnę później to postaram sie bardziej nadrobić:-)
Miłego i spokojnego dnia:-)
 
Pieszczoszka wszystkiego najlepszego:-)

Fiore-powodzenia

Nuta-Ciesz sie,ze z malutka juz wszystko dobrze,3maj sie ,
wiem jak jest ciezko bez meza,ale bedzie dobrze.

Czekam tez az Emma wstanie i idziemy na spacerek,przy okazji na jakies zakupy.Milego dnia!!
 
reklama
Nuta współczuję że mąż wyjechał ciężko się tak przyzwyczaić...ale dacie radę zarobi kasiorki i wróci ... Ja zawsze mojemu mężowi mówiłam żę jak jechać to razem bo ja nie chce tu zostać sama z małym już byliśmy razem za granicą we Francji i UK ale wtedy nie było dzieciaczka naszego a teraz w Polsce się zadomowiliśmy troszkę mój M ma w miarę dobrze płatną pracę jak na nasz rejon i jeszcze dorobi po godzinach w domu więc nie jest żle
Fiore powodzenia:)
Mały teraz drzemkę ucina i jak wstanie też pewnie pójdziemy na spacer bo ładna pogoda:-D
 
Do góry