reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

Anik nie wiem jak smakuje dynia ze słoiczka ale na pewno "gorzej" niż ta w pierogach :-D Nawet mój mąż się zajada nimi chociaż jak pierwszy raz o nich usłyszał to pytał co on ma jeść :-D

U nas z zasypianiem na razie nie ma problemów, tylko jak odkładam do łóżeczka to podwijam kołderkę po ramionka żeby łapki nie latały. Potem sama się odwija ale śpi ładnie z krótkimi przerwami na karmienie.

Dzisiaj muszę wyskoczyć na chwilę do centrum, dobrze, że pogoda się troszkę poprawiła bo wczoraj cały dzień padało i zaliczyłyśmy tylko 2 krótkie spacerki- jeden do sklepu osiedlowego drugi do teściowej. Mieliśmy po południu jechać do restauracji ustalić menu na chrzciny ale chyba pojedziemy jutro bo mąż ma ciężki tydzień w pracy i widzę, że marzy o odpoczynku.

Dusia łączę się w bólu przy wyborze koloru ścian. Przerabiałam to 2 lata temu. Mamy pomarańczową wersalkę. U nas stanęło na ścianach w kolorze żółtym (jakaś jesień ale już nie pamiętam nazwy farby). Trzymam kciuki za szybką decyzję. Może faktycznie pomyśl o jednej ścianie np. czekoladowej a reszta bardziej neutralna.

Idę na śniadanko bo chciałabym wcześnie do tego centrum wyskoczyć żeby miejsce parkingowe znaleźć. A dzisiaj ciąg dalszy lepienia pierogów bo farszu mi zostało sporo.
Miłego dzionka.
 
reklama
Wikasik - a czemu nie? ja do 10 spałam ostatnio w pierwszej ciąży, czyli tak z.. 4,5 roku temu:) a nie powiem - jeden taki dzień mi się marzy...

anik - zła matka? nie rozśmieszaj mnie;p
pamiętaj, że teraz nie jesteśmy tylko matkami, ale i żonami, kobietami.. mamy mnóstwo potrzeb i prawo do zaspokajania ich. dużo wody się przelało zanim to zrozumiałam, ale o ile mi lżej? tak - dom wygląda jak mini chlew, tak - łażę jeszcze w piżamie, tak - Hanula sama leży na macie, ale jaka zadowolona jestem:) bb to takie moje spotkanie z przyjaciółkami, więc relaksuje mimo, że w kółko nawijamy o dzieciach, ale nie czarujmy się - poza dziećmi ja nie mam życia i tematu do rozmów, no - chyba, że narzekanie na dwie osoby, które potrafią mnie doprowadzić do furii - męża i jego mamusię:)
niedługo odbijesz sobie ten czas z mężem:) na pewno podczas grudniowych świat, bo mąż będzie miał wolne;p

aaaa - zapomniałam dodać, że czeka mnie wizyta teściowej, więc chlewik musi być ogarnięty.. idę, bo niwiadomo kiedy zawita, mimo, że zapowiedziała się na popołudnie...
 
Ostatnia edycja:
U nas dzisiaj znowu dzien spiocha, a w przerwach oczywiscie 'mamo badz przy mnie'. Przynajmniej tez soboe pospalam :) Tylko w domu nic kompletnie nie ruszone, choc jakis specjalnych planow nie mialam. Spacer jeszcze dzis odpuscilam, pogoda taka nito cieplo ni zimno,ciezko dobracodziez, by nie zmarznac lub se nie zgrzac, a ja tyle co spedzilam tydzienw lozku. Psa nieco szkoda, ale coz.

Zycze dobrego dnia! Moj spioszek zjadl i jeszcze usmiechniety drzemiemie obejmujac piers. Kocham ten widok i ciepelko malego cialka!
 
Witam !
a u mnie szpital domowy mała katar , starszy też do tego goraczka :no: ido tego mała wstała z zaczeriwnionym oczkiem i jej łzawi , niewiem czy isc do lekarza z nia czy może rumiankiem to okładać ...

mnie się zawsze podobało połączenie koloru żóltego z niebieskim ale to już takie rażace , zalezy jak kto woli...
zmykam bo marudek płacze ,ale chyba skok się konczy i jedyny plus z tego ,że mała zaczela mówić ammammma wychodzi jakby mama heheh ku mojemu zadowoleniu :-D
wpadne pożniej
 
Witajcie u nas nocka tradycyjnie chociaż Julci się coś chyba śniło nie fajnego bo piszczała i popłakiwała przez sen ale się nie wybudziła więc ok:-) My dziś standardowo na cały weekend na wieś jedziemy ale już chyba ostatni raz w tym sezonie bo pogoda coraz gorsza i nocki strasznie zimne, a poza tym musimy zacząć kompletować rzeczy na chrzciny i pokupować wszystko żeby później na biegu nie szukać:-) a niestety tylko weekendy wchodzą w grę bo mąż w domu jest koło 17 i się nie wyrobimy do 19:30 do kąpieli:-)
Anik wszystkiego naj, zdrówka i pociechy z synusia i męża:-)
Pieszczoszka i jak tam chyba wszystko ok skoro Cię nie ma:-)
Patina współczuje szpitala, oby wszystko szybko minęło:-)
Dusia my mamy w dużym pokoju bardzo intensywny morelowy a w małym zielony:-) Malowaliśmy Śnieżką pomarańczowy sad i zielona herbata:-)
Miłęgo dnia dla wszystkich :-)
 
Witam kochane:-D
Noc wspaniała... no i mnie poniosło.. kurcze było tak jak przed ciążą a może nawet i lepiej :-D:zawstydzona/y:
Laurusia wczoraj nie poznała Sebastiana i jak ją wzioł na ręce strasznie zaniosła się płaczem.. Ale Sebastian nie odpuszczał.. ciągle do niej mówił,całował... no i dziś już śmieje się do tatusia i już go poznaje:-D
Trzymajcie kciuki dziś Sebastian spróbuje odzyskać pracę !
Ide śniadanko robić:-D Czytałam Sebastianowi co pisałyście.. jak trzymałyście kciuki i wogóle i się bardzo wzruszył.Prosił aby wam za to podziękować !!!
 
Hej hej


Dusia - mi sie całe życie marzyły mocne kolory w domu, a i u rodziców i w domu, w którym mieszkałam z mężem miałam wszystkie odcienie beżu, aż do obłędu. Ale rodzice i mąż byli w tym kierunku bardzo zachowawczy i sie nie przebiłam - udało mi sie tylko czekolade na jedna ściane w przedpokoju raz przemycić. Za to jak kupiłam własne mieszkanie i nikt mi tu sie nie wtryniał to mam teraz jeden pokój fioletowy (meble do tego w kolorze venge a naroznik zielony) a drugi pokój w bardzo soczystej zieleni, meble też venge ale z jasnymi frontami, kuchnia fiolet i venge a łazienka biało-stalowa z pomarańczowymi dodatkami. I wspaniale mi sie mieszka z takimi nasyconymi kolorami - bo ja po tylu latach beżów, kremów, żółci za kolory juz nie uznaję. Ale to zalezy jak kto lubi, w ubraniach tez lubię kolor - mam sporo żółtych, czerwonych, niebieskich i fioletowych ubrań - no i jedna koszulę we wściekłym różu:) Uwielbiam kolor w ubraniach, nie lubie wzorów - wszystko mam jednolite, bez kwiatów, pasków, wzorków i innych bzdurek. Natomiast na scianach lubię z jedną poszaleć - w zielonym pokoju mam zielone kwiaty, takie dość oczoje....bne po całości a we fioletowym mocne fioletowe kółka na bledszym tle.


Młody w nocy mi się popsuł - miał tak zawalony nos, że nie mógł jeść - wyciagnęliśmy sporo gili, nad ranem tak samo a dziś rano już nic. Dodatkowo pokaszliwał sobie wczoraj w dzień, ale myslałam, że to od sliny, bo się slini jak rasowy buldog. Dzis nie kaszle. Nie wiem co robić, bo jak zadzwoniłam do przychodni to maja miejsca na poniedziałek, a jak chce dzisiaj to mam przyjśc i czekać - przyjma nas ale nie wiedomo kiedy. No a ja nie wiem czy warto iść z nim w te zarazki. Gile miał białe i tylko w nocy. Na razie śpi, jak wstanie to go obejrze jeszcze raz i jak będzie miał gile czy kaszel to najwyżej pojadę, dla świętego spokoju, bo sie zbliża weekend no i jestem z nim sama, bo Leszek ogarnia smarkającą Amelie w tym tygodniu i zabierze ja do babci.


Czytałam Olisia, że jak Wasza mała miała chore gardło to dawaliście jej Tantum Verde w płynie na smoczku - pomogło?

Pieszczoszko, jak już sie wygrzebiesz spod chłopa to napisz nam cos więcej o jego sprawie, bo ciekawa jestem co mu wynaleźli - czy bardziej chodzi o uchylanie sie od sądu czy o tą akcję z poprzedniej pracy. Dwa tygodnie żyłysmy razem z Toba ta sprawą i brak zakończenia mnie denerwuje.
 
reklama
I z wczesnego wypadu do centrum nici- mój samochód znowu uznał, ze ma mnie gdzieś. Mam tylko nadzieję, że to przez mgłę (zwykle wtedy mam problemy z elektryką) bo jak nie to chyba go na żyletki przerobię :wściekła/y:

Spróbuję za jakąś godzinkę, może ruszy a jak nie to komunikacja miejska mi pozostaje czego wolałabym uniknąc bo z wózkiem na III piętro kamienicy raczej nie wejdę.
 
Do góry