reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

reklama
Mysio - szoruj jutro do przychodni, bo później weekend! &&!

Wikasik - mam nadzieję, że dośpisz do 10:D

kasiula - ja niby mam pomoc, ale i tak sama "walczę", więc wiem jak szybko złapać doła. niedługo będzie lżej, dzieci będą bardziej kumate i dadzą mamusiom więcej odpoczynku.. obiecuję, że w końcu będzie lepiej:)

Hanula dziś się usypiała noszona na rękach, oczywiście moich, u Miśka wrzeszczała.. chyba przetrzymała sen, bo byliśmy u dziadków.. coś ją męczą bączki, nie wiem, czy po słoiczkach, czy kleikach.. co pierwsze odstawić?
głowa mi pęka.. choroby ciąg dalszy..

Pieszczoszki na pewno szaleją:)

kudłatych, długich snów:*
 
Wy spać, a my nadal walczymy z dzieciem - on spać nie będzie... teraz walczy tatuś, ale zaraz ruszam z odsieczą - może we dwoje prędzej go pokonamy - tylko zjem ziemniaczki. Zimne niedobre.

Katasza - jeśli dynia smakuje tak, jak ta w sloiczku Hipp z ziemniaczkami, to ja jednak się nie skuszę.

Dziewczynki, przeszukajcie wątek kulinarny, Katasza wrzucała tam przepis na te pierogi :) chyba nawet dla mnie :zawstydzona/y:

Pieszczoszka - super :)

Krzyś w czasie kąpieli się rozpłakał, ciężko go było uspokoić, nawet przez chwilę butli nie chciał ciągnąć... dopiero jak mu na jezyk dałam kropelkę, to skumał, że dobre i przestał płakać. Zasnął po 21, wybudził się, ululałam - znów się wybudził i walczymy do tej pory. Mąż mu nawet temp. sprawdzał - wsjo ok. Kugela - łączę się w bólu, mój wczoraj zasnął przed północą..............

Zanetaa - a kiedy wypatrywać tego "lepiej" ? Lubię cyferki :D:D:D:D:D u nas też bączki męczyly, tez nie wiem po czym... Obstawiam, że po prostu brzuszek musi sie przyzwyczaic
 
Ostatnia edycja:
Pieszczoszka, super, że jesteście już razem:tak:
Suzi, zdrówka dla Aliego. Jak czytałam Waszą historię to aż się popłakałam.

Ja od wczoraj miałam problem z netem, doczytałam wątek główny i padam.
Dziewczyny doradźcie mi, roboty na górze idą pełną parą i W kazał mi się zastanowić nad kolorem ścian. No i mam problem z salonem, niestety musimy tam wstawić naszą dotychczasową sofę, fotel które są z eko skórki w kolorze żółtym i jasną ławę. Jaki kolor ścian do tego proponujecie. Na dole jak to stoi teraz to ściany mam żółte ale obrzydło mi to. Czekam na propozycje:-D
Dobrej nocy
 
dusia - a szalona zieleń z brązem? albo fiolet? błekit?
images.jpgpobrane.jpg

anik - zmieniłaś avatar i teraz Cię nie rozpoznaję;p
myślę, że "lepiej" będzie kiedy indziej w przypadku każdego dziecka. Barti był sparty jak cholera - 11m jak przespał pierwszą noc (przespał jedną, a nie przesypiał wszystkie), kiedy skończył kolki zaczął ząbkować (konkretnej daty nie znam, bo jedno nastąpiło po drugim, albo nawet się nałożyło), ale koło roku były lepiej. pierwszą ulgę poczułam jakoś po skończeniu 5m - był bardziej kumaty, bawił się sam, a jak nie to łatwiej było go zabawiać. później 6,7m- jadł już normalniejsze rzeczy, więc można było wybyć z domu i nie myśleć o mleku za 3h. spacery były przyjemnością, bo taki ciekawy patrzył na każdą rzecz. rok to już marzenie, pierwsze słowa opanowane, zrozumienie potrzeb dziecka, poznanie co lubi, czego nie (łatwiej było uniknąć krzyku), kolejne miesiące to już nauka życia i wieczne pytania - dlaczego, co, po co. i odkrywamy urok macierzyństwa bez kupek, kolek, papek, ząbkowania i innych ceregieli. a to przykład Bartka, który od początku był trudnym dzieckiem. także uszy do góry - będzie dobrze:)
 
Ostatnia edycja:
Zanetaa - balsam na moje serce, bo już niewiele nam brakuje ;P zmieniłam avatar, bo wyglądam na nim 20 kg ładniej :p Boże drogi, ja bym bardzo chciała, żeby mój Smyk zasypiał wieczorami - teraz niby śpi, ale ma płytki sen, ciągle się wybudza, a śpi na naszym łóżku... On nie jest bardzo trudnym dzieckiem, nocki przesypia praktycznie od skończenia miesiąca, kolki - owszem były, po zmianie mleka problem zelżał... Żeby wieczorem chciał wcześniej zasypiać... nie wiem, może zła matka ze mnie, ale pragnę spędzić trochę czasu z mężem... Całe dnie pracuje, później nie raz jeszcze wybywa do klienta, w weekend będzie w Krakowie (wyjeżdża o 7 w sobotę, wróci w niedzielę - nie wiem o której, ale na 19 musimy jechać w sprawie spotkania Stowarzyszenia, którego jesteśmy współzałożycielami - zebranie w trybie pilnym, po śmierci jego prezesa :-( jest dużo rzeczy do ogarnięcia, nie wiem jak damy z tym wszystkim sobie radę...). I potem znów praca, i tak się mijamy. Mamy dla siebie chwilkę, kiedy kładziemy się spać, często jeszcze gadamy w łóżku (oczywiście szeptem, bo Krzyś śpi z nami w pokoju, póki co nie mam warunków, aby urządzić mu gdzieś pokoik...). I czasami łapię doła z tego powodu, bo wszystko fajnie, ale cały dzień z dzieckiem+obowiązki domowe... Najlepiej "Mamo patrz na mnie", choć dzisiaj odpuścił i nawet rano Was podczytałam trochę, nie dałam rady odpisać, ale bawił się sam GODZINĘ! No, faktycznie matka ze mnie na medal :eek: Złoty kuźwa co najmniej... I teraz jest północ i staję przed dylematem - iść spać, czy obejrzeć film... :-:)-:)-(
 
Zaneta, ale z ciebie zartownis. Spanie do 10, ha ha ha :D Ale prawie do 7 dociagnelam, a wstalam po 7:30, wiec nie jest zle. Szkoda tylko, ze maz tez sobie pofolgowal i jeszcze jest w domu, wiec wroci pozniej z pracy :( Wieczor bedzie wybitnie krotki, na szybcika obiad potem do kosciola, bo dzis uroczystosc Krzyza Swietego i potem spanko. No coz mezowskie urodziny uczcimy w weekend.

Dusiu, duzo zalezy od odwagi i plnowna przyszlosc, czy kolor scian ma byc tylko pod te meble, czy pasowac tez za jakis czas do nowych. Konkretnie nie podpowiem, tylko wspomne jak tutaj robia - caly dom jednakowo wkolorach neutralnych tzw white-off, czyli bardzo jasne beze/kremy i do tego jedna sciana w mocnym kolorze.

Anik, nie jestes zla matka tylko matka zmeczona i steskniona zona! Niestety z usypianiem ci nie pomoge, bo Robert jest dosc w tym dobry, w dzien sie troche z nim klade, jak zaczyna byc marudny, troche sie pobawimy, a potem usypia. Ale wiem, ze nie zawsze jest tak prosto. Coreczka przyjaciol jest z tych niespiacych. Prawde mowiac nie wiem, jak teraz, bo byli niedawno w szkole zasypiania. Sa tu takie, gdzie idzie sie razem z dzieckiem, nie wiem dokladnie, ale chyba nawet na noc, oni obserwuja i radza. Kilka osob sobie chwalilo. Postaram sie do niej zadzwonic i najpozniej po niedzieli podam ci jakies wskazowki, ktore dostala. Tu na forum jest dziewczyna z czerwcowym dzieckiem, mieszka w AU, jak synek mial bodajze 4 tyg tez byla w szkolo spania, cora przyjaciol nieco starsza, bo z konca pazdziernika, wiec niebawem roczek.
 
Ostatnia edycja:
reklama
dzien dobry! moj synek wymyslil sobie dzisiaj ze 5.40 to juz pora wstawania! no przeciez to nieludzkie jest. ja ledwo co patrze na oczy, a on sie smieje w najlepsze, gada, grucha itp. a ja sie obrazilam na niego i wogole z nim nie rozmawiam :p
 
Do góry