reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Maj 2012

Heheh też pomyslałam o przymknieciu meża (żart), ale z innych powodow niż upojna noc po , bo my jako tako nie możemy narzekać jest tak jak było a nawet i lepiej heheh

no flaurka co z tą kołdrą ??? mamuśki z bb z utęsknieniem czekamy na sensacje :-)

moja też w nocy tzn od razu po zaśnieciu przewraca sie na brzuch i tak spi cała noc , z poczatku ją przewracałam , ale marudziła i znowu myk ,więc ją tak zostawiam...

u mnie szał ,Bartek skakał na trapolinie ( dziecko z goraczką:angry:) spadł i rozwalił głowę ooo matko niech już bedzie 14 wraca ojciec tych dzieci heheheh

jejku dobrze ,że mam odkocznie na bb , bo tak wariatkowo pewne :-Dokej mała zasneła wpatrzona we mnie więc moge coś robić ...nara hihi(azula):-)
 
reklama
No z tą kołdrą to teściowie pokazali wczoraj tu cyrk:) Przyjechali, gadka szmatka, o kołdrze nic. No to my też cisza, bo w końcu nie mówili, że po to jadą, a że pokłócili sie o to było pewne, więc nie zaogniamy sytuacji. No i jakos tak jak byłam sama teśc do mnie, że ta kołdra, co wczoraj mówiłem to fajna taka, a odkurzacz ma tyle bajerów i dalej mi tam wkręca reklamowe gadki. Pytam sie więc czy mu to faktycznie potrzebne i czy chce to zostawić sobie, on, że będzie uzywał. No może zrozumiał, że ja sie prosze o tą kołdrę;)) Na to wchodzi Leszek i z grubej rury do ojca, że jest frajer, że tyle za to dał, teść sie broni, że jak to, to okazja, bo zamiast 7000 tylko 4300 i na raty mu jeszcze dali po 140 złotych przez 3 lata. No to widzimy, że tu nic nie zdziałamy, bo sie teść zaparł, że będzie swojej racji bronił - pewnie mu zwyczajnie wstyd sie było do porażki przyznać. No to leszek z drugiej strony próbuje - mówi, że moja mama tez na takich pokazach narobiła zakupów i posciel też kupiła (nawiasem mówiąc moja mama kupiła sobie pościel, rowerek treningowy, matę do kapieli perełkowej, jakieś garnki - uzalezniona jest, ale, że ją stac to niech sobie kupuje) i że ta pościel to wielki szajs i pokazał poduszkę od tej pościeli, którą dostałam od mamy kiedyś i która służy nam jako wypełnienie dziury między łóżkiem a ścianą, żeby mały nam tam nie wpadł. Spać się na tym nie da bo się człowiek poci jak w saunie. No i mówi, że moja mama zrezygnowała z tych garnków, bo jak je do domu przytachała to ją otrzeźwiło, że nie ma ich gdzie trzymac a te co ma sa porządne. No i tutaj błysk w oku teścia... A da się zrezygnować???? No to wtedy leszek juz wyrecytował to co znalazłam w necie, że ma 10 dni na rezygnację, 14 na odesłanie towaru itd. Teść sie podniecił, teściowa przyleciała z młodym na rękach posłuchac no i się zaczęło - no widzisz, a nie mówiłam Ci, żeś stary i głupi i po co tam jedziesz itp itd. On na nią, że trzeba było jechac z nim i go pilnować a nie w domu tylko siedzieć całymi tygodniami w kapciach... Powiedzieli sobie chyba w końcu to co mieli do powiedzenia, bo od wczoraj się nie odzywali i dawaj - jak to zrezygnować. Okazało się, że umowy nie miał przy sobie, więc wstał i juz chciał jechac po nią;)) Cyrk normalnie;) Ale go Leszek wstrzymał, umówił go z tą ciotką, która sama okurzacze sprzedawała, że mu ona to napisze tak jak trzeba i pojechali po ta umowę i do ciotki...

W efekcie kołdry nie dostałam, oni chyba z tego bałaganu wyjdą, ale bez nas to by w tym zacięciu jedno i drugie tkwiło - on zaparty, że mu to niezbędne i tanio kupił a ona obrazona, więc siedzi cicho i czeka na moment, kiedy będzie mogła powiedzieć - dobrze Ci tak...


Jak wyszli to nie wiedzielismy nawet jak to obgadać, bo z której strony do tematu nie podeszlismy to ręce opadały:)
 
Kugela- wszystkie listy zarówno wysyłane do jak i wysyłane z zakładów karnych i aresztów są cenzurowane. Tak to wygląda w PL.

Pieszczoszka- ja się z adwokatem nie zgodzę bo to nie do końca tak, że jak się przyznał to małe konsekwencje będą. Owszem wyrok dostanie w zawiasach a do tego grzywnę i pewnie w poczet grzywny zostanie mu areszt zaliczony ale: dostanie kuratora no i w papierach kilka lat będzie miał nasrane. Może zapomnieć o jakiejkolwiek pracy w której wymagane jest zaświadczenie o niekaralności. No a mieć wyrok za coś czego się nie zrobiło to bez sensu.

No i pojechałyśmy do centrum bez samochodu, korzystając z dobrodziejstw komunikacji miejskiej. Ula w chuście- myślałam, że sobie łepek ukręci w tramwaju- tak ją wszystko interesowało. Ja też zadowolona bo nie musiałam się prosić o pomoc z wózkiem. Teraz karmienie i niedługo ruszamy na spacer bo dzień się przepiękny zrobił.
 
pieszczoszka cieszę się że twój juz w domku :-))))))
anik wszystkiego najlepszego :-)))))))
co do usypiania pewnie próbowaliście juz wszystkiego ale wiem że czasami poprostu trzeba czasu i na siłe trzeba kłaść i robić codziennie to samo dziecko się w końcu przywyczai ( o ile my nie padniemy szybciej) ja na początku z mlodą miałam problem bo zasypiała przed 24 przy mleku trochę w miedzy czasie od 20-23 spała ale się wybudzała jak byłam u mamy to mama kazała mi ją lulać i spiewać pierwsze takie lulania trwały oj długooo za długooo dobrze że z mamą na zmiane to było w wieku 2 miesięcy teraz emilka ma już stały rytułała o 18-19 jemy /kąpiemy się zalezy od apetytu co wpierw a przed 20 żegnamy się z tausiem uśmiechami i bunkrujemy się w sypialni zasuwam rolety gaszę światło wkładam smoka i zaczynam swoje "spiewanie" młoda trochę pocieszy trochę powierci się czasmi popłacze chwilke bo sie ułozyc nie może góra 4 kołysanki i śpimy czasmai jest awaria wieczorem zanim zaśnie mocno typu "mamo ratuj wypadł mi smoczek" i spimy dalej jak ja odkaldam do łóżeczka to włazcam karuzele gra z 15 minut zeby jej tam coś brzeczało jakby sie przebudziła i następną pobudke mamy o 5 rano i śpimy dalej trzymam kciuki anik zeby i u was te noci zaczeły tak wyglądac i zebyś miała czasu trochę dla siebie i męża bo ja juz bym chyba nie dała rady więc podziwiam i jesteś cudowną matką i prosze o sobie zle ie myśleć nie jesteśmy tak jak napisała żanetaa tylko mamami.

dusia ja tez lubie mocne kolory tak jak pisze katasza zwłaszcza kiedy mebel jasny i mojego uporczywie namawiam na zmiane ale on takich kolorów nie uznaje sypialnie chciałam fioletową to wybraliśmy w koncu kolor między niebieskim a filoletem. Łazienka to mi się marzy czarno czerwona :-((((((((

nasza jak miała katar to raczej taki wodnisty przez kilka dni i sam zniknoł dostaliśmy od pediatry fenistil i witamine c w płynie nasivin ale to na ten wodnisty katar noi sól fizologiczną i przeszło w parę dni
 
katasza masz i racje i nie. Sebastian dlugo rozmawiał z adwokatem i wybrali najlepsze wyjście zawiasy dostnie od 6 mies góra do 12 mies. Więc tragedii nie ma..trzeba sobie jakoś dać radę.. stało się... Sebastian wytłumaczył się z tego co powinien a ta sprawa o te 300zł to już mniejsza z tym w zasadzie.
 
Pieszczoszka super ze noc byla cudowna:D i ze w koncu jestescie razem. Szef napewno go nie zwolni.
Flaurka to cale szczescie ze tesciu odda i juz nigdy wiecej nic nie kupi:). Mi sie przypomnial moj ojciec jak z 20 lat temu kupil ramki na zdjecia ( duzo drozsze niz w sklepie a jakie brzydkie) z mama miala straszny atak ze stary a dal sie tak wkrecic ale od tamtej pory jak chodza po domach i wciskaja *******y to mowi DZIEKUJE:).
Flaurka pytalas sie o kwiata ktory nie potrzebuje za duzo podlewania wiec storczyk jest malo wymagajacy jego sie podlewa raz na miesiac nie lubi slonca, skrzydlokwiat tak samo, epipremnum złociste nie lubi wody a rosnie jak zwariowany tym kwiatka nie przeszkadza jak sie je dotyka a to bardzo wazne.
Anik najlepszego!!! moj usypia przy suszarce , ale staram sie zeby popolodniu juz od 17 nie spal w tedy 20 - 21 jest padniety i usypia. Dasz rade Anik ja mialam ten sam cyrk co wczesniej Kingutek ma racje trzeba byc konsekwentnym.
Moj synus dzis jakis rozdarty nic mu nie pasuje dobrze ze na spacerku usnol i teraz spi sobie a mamuska ma chwilke dla siebie, tylko kto mi ten obiad ugotuje:/
Nie pamietam co jeszcze mialam komu odpisac wiec wszystkim zycze milego dzionka za chorych trzymam kciuki i zycze duzo zdrowka, buziaczki dla maluszkow.
 
Cześć,

dziękuję kochane za życzenia :) i za dobre słowa (zanetka, kingutek...)

Kasiula - serce, ja bym go bardzo chętnie przetrzymała, tylko jak on jest śpiący, to najpierw strasznie marudzi, wygina się, popłakuje, a jak nie zwracam na to uwagi, tylko np. zabawiam to albo potrafi zasnąć - ot po prostu zamknie i oczy i koniec, albo wpaść w taką histerię, że się go nie da uspokoić... Najgorsze jest to, że ma takie wieczory, ze 21:30 już śpi (owszem zdarzy się awaria "wypadł smoczek", ale wystarczy włożyć, pogłaskać po główce i śpi dalej, do rana), a czasami są takie jak wczorajszy... albo gorsze. Wczoraj zasnął o 21:30, pospał 20 minut, obudził się z placzem, ale mąż go utulił, zasnął, 15 minut i znowu jazda... tym razem do 23... aż w końcu mąż zasnął z nim na łóżku, jak weszłam do sypialni to go obudziłam, żeby przeniósł małego do łóżeczka.

Kingutek - codziennie prawie jest tak samo (zdarzają się wyjątki, kiedy później do domu wrócimy, ale to bardzo rzadko) - po 20 kąpiel, wycieranie, balsamowanie itd., kaszka na kolację (godz. 21) w śpiworek i robimy "aaaa" i się lulamy... I różnie to trwa, czasami u mnie na rękach śpi twardo, a odłożony do łóżeczka się budzi, więc lulamy na nowo... Odwidziało mu się zasypianie w łóżeczku, wcześniej było tak, że zostawał w pokoju sam i sam zasypiał, potem niestety trzeba było wisieć nad łóżeczkiem i głaskać, później we dwoje trzymaliśmy łapki, które wierzgały jak oszalałe, aż doszło do lulania na rękach - bo ileż można wisieć zgiętym nad łóżeczkiem? Tak to przynajmniej oprę się o poduszki na łóżku i plecy odpoczywają, albo położę obok niego i to już w ogóle wypas. Pewnie gdzieś po drodze popełniłam jakiś błąd, tylko - gdzie?

Mam jeszcze pytanie - jak u Was wygląda sprawa picia w ciągu dnia? Mój mały jak wypije 50 ml to hurra, wcześniej ponad 100 ml wypijał, czasami w upały 200 a teraz? Wmuszam w niego, bo inaczej się nie da... A jak wmuszę to nawet ulać potrafi, bo widocznie nie było miejsca na herbatkę... pocieszam się jedynie tym, że pije mleko (na wodzie), je zupki (na wodzie, zupkę też przepajamy w trakcie, bo gęsta), je deserki (owoce też mają w sobie wodę) no i trochę tej herbatki....

Pieszczoszka, cieszę się, że jesteście razem. Mnie moja nadżerka też dokucza, muszę iść z tym do lekarza...

Miłego dnia.
 
Ostatnia edycja:
Pieszczoszka- to się zgadza- zawiasy będą krótkie ale to i tak będzie w papierach bo koniec zawiasów to nie jest to samo co zatarcie karalności. No ale dla was najważniejsze było żeby go puścili i to osiągnęliście. I to się udało :-)
 
reklama
no i szef Sebastiana już kogoś zatrudnił-stwierdził,że nie miał wyjścia bo Sebastian go zostawił na lodzie...

ma zadzwonic jeszcze do niego w poniedziałek.. no ale raczej już po pracy..
na prawde w fajnej sytuacji zostaliśmy..
 
Do góry