pieszczoszka1988
Jestem mamusią
podjechali pod prace i zabrali go jak najwiekszego bandyte! 5lat temu pracował w firmie wożącej wode. I woził ja z kolega i z ich auta zgineły baniaki z woda za 350zł i szef posądził ich o kradzież. Sebastian zmienił miejsce zamieszkania a na stary adres przychodzily wezwania do sadu o ktorych nie wiedział.I chodzi o to ze nie wstawił sie na te rozprawy i nie przebywał w tym miejscu zamieszkania