Moj ma taki odrzut, ze czesto sciana mokra, a on suchy

Staram sie pamietac, by fiutaczka zaslonic, ale czasem nie zdaze
Teraz oczywiscie zagladam w czasie karmienia na chwile, ale generalnie to dzis tylko na moment. Jutro chrzciny, jestem zdeczka wypompowana, nawet sie przestaszylam, ze mam mniej mleka, ale juz ok, chyba tylko dziecko panikowalo, bo w czoraj w poludnie pierwszy raz nie dostal cyca, jak poprosil. Chcial jesc po 2.5 godz, a nie zdazylam z zakupow wrocic. Ale byl lament! Az sie dossac nie umial

Cale szczescie juz dobrze, ale po kolejnych dwoch karmieniach plakal, jakby mu malo bylo. Byc moze byl zmeczony i jak tylko trzeba bylo wiecej wysilku wlozyc w ssanie, to sie denerwowal, bogdy reka naciskalam, to mleko bylo, choc nie tryskalo.
W ogole to niesamowite, jak sie ostatnio zmienil! Jakis czas temu wrzucalam zdjecia, jak spi w kokonie, a teraz raczki cudnie kolo glowki i zadna nie probuje dzieciatka budzic

co uczynie teraz ja, bo na cycu przsnal, a musze jeszcze pod prysznic skoczyc i zmyc henne z glowy, bo nalozylam oczywiscie na ostatnia chwile.