reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Maj 2012

reklama
u nas tez sie o tych blokadach nic nie mówi :-((((( a co to takiego czym się objawia tak z ciekawości pytam bo nigdy o tym nie słyszałam.

co do tych chrzcin to nawet nie chodzi o to ze nie przyjadą bo ja to wszystko rozumiem bo sama taki kawał jezdze i wiem jak się bałam z młoda jechać bo to kawał drogi albo jak nie jechałam w ciązy na swięta ale o sam fakt wymyślenia planu dla wszystkich a tak naprawdę z tego co mówi moja siostra mama chce jechać mój brat pewnie też ale niech im tam bedzie chca niech przyjada nie to trudno.

przeżywam jak mala dziewczynka emocje mi opadną to pewnie też już mi tak zle nie będzie

andav mam nadzieje że podróż będzie bez niespodzianek i spokojna niestety z dzieckiem nigdy się nie przewidzi ale może się też okazac ze to urodzony podróżnik.
 
Kingutek, przykra sytuacja... Nie wiem, jak to dokladnie jest, alejeslinadal bys chciala, by chrzestnabyla twoja siostra, to jest to mozliwe. Umojej kuzynki, chrzestny iemogl byc na chrzcie (mieszkaja w Kanadzie) i zamiast niego naceremonii jego role pelnil moj wujek, tzn dziadek dziecka, ale w papierach jest brat taty chlopca i to on ma pelnic obowiazki chrzestnego. Choc podejrzewam, ze to nieco zakrecone.
 
She, a gdzie jedziecie? My też jedziemy z małym nad morze tylko nie wiem czy w ten weekend czy w następny. Zależy od urlopu Ł....
 
A - jeśli chodzi o pchanie wszystkiego do buzi, wg Freuda, nasze dzieci są w oralnej fazie rozwoju po prostu. Satysfakcję zapewnia pchanie wszystkiego do ust, to zapewnia im zaspokojenie popędów...

Spoko - przed nami jeszcze faza analna, falliczna i genitalna....
 
Kingutek - tulam... A jak własnie chrzestna robi największy problem z przyjazdem, to ja bym się zastanowiła, czy ona chce ta chrzestna być... Nas była trójka rodzeństwa - rodzice ze wschodu wyprowadzili się na zachód a rodzina po drugiej stronie Wisły cała. Tylko moi chrzestni utrzymywali wciąż kontakt z nami - małżeństwo, brat mojego taty z żoną. I mieszkaja w Rzeszowie - my w Zielonej Górze - a to ponad 600 km. A moi bracia nie mieli swoich chrzestnych nawet na komunii...
 
Z tymi chrzestnymi to różnie bywa , np do mojego Bartka jest brat mojego W mieszka od nas hmm z 2 km a ostatnio sie widzielismy w lipcu na Bartka urodzinach, a chrzestna jest moja koleżanka , gdyz nie miałam zadnej kobietki w rodzinie więc wziełam koleżankę ( ku nie uciesze mojej rodziny:-) ) bo to nie rodzina...heheh

i jest to najlepsza ciocia dla mojego synka , on szaleje za nia , ona za nim zawsze mogłam na nią liczyć w zwiazku z Bartem , niestety od roku mieszka za granicą , ale co weekend gadamy na skypie , oczywiście z Bartkiem musi gadac to podstawa heheh mówi ,że boi się ,żę ją zapomni.....

teraz mój brat i bratowa zostają chrzestnymi i to akurat chyba będzie dobrze....
 
reklama
U nas dla małego chrzestnym został mój brat i nasza koleżanka - też nie mieliśmy kobietki w rodzinie żadnej. I póki co jest dobrze, we wtorek właśnie jedziemy chrzestną odwiedzić, a w piątek ona jedzie z nami w góry ;)

Co do moich chrzestnych, chrzestnym jest mój wujek (brat mamy), z chrzestną natomiast widziałam się od Komunii do mojego ślubu aż dwa razy. Raz, jak pojechaliśmy do jej mamy, a drugi, jak przyjechaliśmy do niej z zaproszeniem. Potem na ślubie i cisza. Po remoncie chcę spróbować ich do siebie zaprosić, może jakoś odświeżyć kontakty, ale nie sądzę, aby coś z tego wypaliło... :/ smutne...
 
Do góry