Ollena, u nas nikt nikim sie nie interesuje, a mi brakuje kontaktow/rozmow z doroslymi i chetnie bym chocby i takich uwag posluchala
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Na spacerach spotykamy niewiele osob, najczesciej tylko sie mija innych i rzuci usmiech albo krotke hi czy dzien dobry. Jak ktos sie zaiteresuje, kto tam w moim wozeczku lezy to chetnie podtrzymuje konwersacje jak najdluzej. Teraty zazwyczaj te same - jaki slodki, chlopczyk? Ladne imie, teraz juz rzadkie, ale moj maz, ojciec, dziadek czy rzadziej wnuk to tez Robert, kiedys byla dyskusja nad zdrobnieniami i zdziwienie polskimi, jesli sie dobrze gada, to dochodza kwestie dziecko-pies, bo spotykamy glownie psiarzy, a chodze zawsze z Wigorkiem, czasem wyjdzie temat skad jestem, jak dlugo, czy mowie do dziecka po polsku, no i kiedy zaczna sie cieplejsze dni
Andav, moze cos symbolicznego i z osobistym akcentem - ramka na zdjecie, moze taka 2albo 3w jednym, zeby bylo i zdjecie tylko wasze i z dzieciatkiem, no i oczywiscie te zdjecia, a do tego restauracja, a jesli chcecie i macie z kim dziecko stawic, to moze nawet kino? Poszperaj na grouponie, moze akurat trafisz jakis fajny wyjazd i bedziecie mogli wyskoczy na weekend, ale nie wiem, czy macie ochote jezdzic z maluszkiem.
My sobie organizujemy tego typu prezenty rocznicowe, takich zwyklych nie dajemy sobie wcale na rocznice. A z innej okazji, jak wiem, ze cos chce, ale ja nie jestem wstanie tego mu kupic, bo musi sam, ale jednoczesnie nie jest to ardzo wazne i sie waha, czy na pewno kupowac, typu jakis gadzet do komputeraz, to zgapilam od znajomych i dostal jakas symboliczna czekolade wraz z talonem na ta rzecz - czyli kup sobie, a ja nie bede jeczec, ze po co, ze drogie, ze juz masz cos podobnego albo ze mozna bez tego zyc, tylko sie uciesze, ze ty sie cieszysz.